"Niemiecka wojna" w wykonaniu polskich polityków na Twitterze po wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego na temat Angeli Merkel. Przedstawiciele PO docinają prezesowi PiS jak mogą. Szefa broni rzecznik - Adam Hofman. To od niego dziennikarz Tomasz Machała miał usłyszeć deklarację, że "partia wynajęła adwokata, który będzie pozywał niemieckie media, które cytują prezesa PiS niedokładnie, albo nieprawdziwie".
Wszystko zaczęło się zdania Jarosław Kaczyńskiego, które dziennikarze znaleźli w najnowszej książe prezesa PiS. Napisał on tam, że "nie sądzi, aby kanclerstwo Angeli Merkel było wynikiem czystego zbiegu okoliczności". Słowa polityka wywołały lawinę komentarzy. W czwartek dyskusja przeniosła się na Twittera.
"Niemiecki" dzień na mikroblogowym portalu rozpoczął się od wpisu europosła (byłego polityka PiS, obecnie w PJN) Michała Kamińskiego. "Dziś kluczowy dzień. Jeśli temat absurdalnego ataku Kaczyńskiego na Merkel będzie żył w mediach to PiS się nie podniesie" - napisał. I tak się zaczęło.
"Czy oni tam kompletnie odjechali?"
Pierwszy z Platformy Obywatelskiej zaćwierkał minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. "PiS demaskuje kolejny niemiecki spisek" - napisał i przytoczył artykuł, który opisuje słowa Witolda Waszczykowskiego - "jedynki" PiS w Łodzi, który stwierdził, że Partnerstwo Wschodnie "to koncepcja niemiecka". "Czy oni tam kompletnie odjechali?" - zapytał na koniec szef polskiej dyplomacji.
Chwilę później odezwał się prezydencki minister i kandydat PO na posła Sławomir Nowak. "O rany! Niemce na obwodnicy pd. Gda, zmienili asfalt na biały, a przez całą jej długość i szerokość jest wielki, czarny krzyż!" - drwił na Twitterze.
Wyborcze pojazdy niepolskie
Do dyskusji włączył się dziennikarz Radia RMF FM Konrad Piasecki: "Zadziwiające, że PiS zamiast znaleźć szybko jakieś zgrabne i gramotne tłumaczenie ws. Merkel, opowiada długo i mętnie o najnowszej historii Niemiec" - ocenił. Niemal natychmiast zareagował rzecznik rządu Paweł Graś. "Spokojnie, wyjdą z tego. W piątek Prezes wygłosi orędzie o przyjazni z napisami po niemiecku :)" - ironizował.
Rzecznikowi gabinetu Tuska odpowiedział rzecznik PiS, Adam Hofman: "Wtedy PDT (Premier Donald Tusk - red.) zamacha do pracowników firmy Solaris zza szyb niemieckiego autobusu". "Tak samo, jak Prezes machał zza szyby DAF-a?" - dopytywał Graś i dołączył zdjęcie autokaru, jakim Kaczyński poruszał się podczas ubiegłorocznej kampanii prezydenckiej.
Kluski śląskie czy śledzie po kaszubsku?
Graś nie milczał długo. Po kilkunastu minutach znów "zaćwierkał": "AdamHofman a jakby Pan poseł raczył powiedzieć, jakim samochodem przemieszcza sie Prezes i gdzie ten samochód jest produkowany :) ?".
Hofman odparł: "Skoda, a jaki mamy polski samochód osobowy produkowany za rządów PDT? Bo wy mieliście do wyboru: Solaris, Autosan".
Kolejne pytanie nt. preferencji prezesa PiS zadała posłanka PO Agnieszka Pomaska. "Ciekawe co Prezes jada na obiad;)" - zapytała i dodała rysunek satyryczny stojącego przy sklepowej kasie Kaczyńskiego z opakowaniem klusek śląskich w ręku, który pyta: "Ma pani jakieś, czy tylko te niemieckie?".
Do posłanki dołączył minister Nowak: "Myślę, że JK może mieć też problem ze śledziami po kaszubsku ;-)".
PiS będzie pozywał "niemieckie media"?
Na koniec dziennikarz Tomasz Machała zaćwierkał, że Hofman przekazał mu, że "partia wynajęła adwokata, który będzie pozywał niemieckie media, które cytują prezesa PiS niedokładnie, albo nieprawdziwie".
Hofman w sieci tego zdania nie potwierdził. Nam dotąd nie udało się z nim skontaktować.
Dyskusja na Twitterze trwa. Śledź ją w naszym serwisie tvn24.pl/czasdecyzji
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: twitter.com