"Tak" dla debaty Kaczyńskiego z Tuskiem, ale musi być ona merytoryczna. Szczegóły przedstawimy jutro na konferencji – powiedział rzecznik PiS Adam Hofman w "Kawie na ławę" w TVN24. Odpowiedź ze strony premiera nadeszła jeszcze w trakcie programu.
- Chciałbym, żeby debata była nie medialna, ale merytoryczna - zaznaczył Hofman, pytany o to, czy prezes PiS odpowie na apel premiera o debatę. - Platforma nie ma programu, my mamy. Ale jak tak Donald Tusk bardzo chce, to my próbę takiego merytorycznego ustawienia dyskusji podejmiemy. Jutro w tej sprawie na pewno Donald Tusk doczeka się odpowiedzi - zaznaczył.
Już po kilkudziesięciu minutach na słowa rzecznika PiS zareagował premier Donald Tusk - OK, to fajnie. To znaczy, że jesteśmy umówieni - powiedział.
Błąd premiera?
- Ja tę inicjatywę Donalda Tuska oceniam jako ryzykowną - ocenił pomysł debaty Robert Kwiatkowski z Twojego Ruchu. - Do tej pory Donald Tusk straszył PiS-em, ale coś mi się wydaje, że nastroje opinii publicznej się zmieniły na tyle, że równie dobrze Jarosław Kaczyński może zacząć straszyć Donaldem Tuskiem i jego ekipą - wyjaśnił.
- Jest taka zasada w marketingu politycznym, że słabszy prosi mocniejszego i wyzywa go na pojedynek - zgodził się z Kwiatkowskim Włodzimierz Czarzasty z SLD. - Nie dziwię się, że Donald Tusk prosi prezesa Kaczyńskiego o spotkanie, bo jest słabszy. Myśli, że na tym spotkaniu "podlewaruje" sobie notowania - dodał.
"To jest program, którego nie da się obronić"
Adam Szejnfeld (PO) w "Kawie na ławę" zaznaczał, że chciałby takiej debaty, ponieważ pokazałoby to, jego zdaniem, poważne mankamenty programu Prawa i Sprawiedliwości. - Jeżeli Jarosław Kaczyński chciałby zaprezentować ten dokument jako swój autorski, musiałby się zbłaźnić i musiałby przegrać totalnie tę debatę. Bo to jest program, którego nie da się obronić - powiedział polityk PO.
Włodzimierz Czarzasty stwierdził, że propozycje zawarte w programie partii Jarosława Kaczyńskiego nie są w żaden sposób twórcze, ponieważ znajdowały się one już w postulatach innych partii.
Z kolei Eugeniusz Kłopotek z koalicyjnego PSL stwierdził, że jest "parę rzeczy", które mu się w nowym programie PiS podobają, jednak zaznaczył przy tym, że jest sceptyczny odnośnie finansowania rozwiązań proponowanych w nowym programie. - Takie rozdawnictwo to chyba rozbije, czy rozwali wprost, finanse publiczne do końca - powiedział.
Hofman: Nie potraficie nakreślić ambitnej wizji programu
Program PiS-u pochwalił Tadeusz Cymański. - Solidarna Polska będzie was wspierać i życzę publicznie, tobie i PiS-owi, żeby tym razem PiS słowa dotrzymał - powiedział Cymański do Hofmana.
- Pieniądze w tym programie są bardzo jasno i konkretnie zaznaczone. Jest sposób, żeby Polska weszła na ścieżkę bardzo szybkiego rozwoju gospodarczego - odpowiedział krytykom Adam Hofman, który przedstawił skrótowo, skąd PiS chce wziąć bilion złotych. - Jeśli to koło rozwojowe, czyli inwestycje na ponad bilion złotych przez siedem lat, są dla państwa śmieszne, niewiarygodne, to znaczy, że macie pewien kłopot, bo nie potraficie nakreślić ambitnej wizji programu - ripostował Hofman.
Na sobotnim kongresie PiS prezes Jarosław Kaczyński przedstawił nowy program partii. - Polacy są zagubieni. Potrzebują wizji, projektu dla Polski. Chciałem Państwu powiedzieć, że my taki projekt mamy - oświadczył Kaczyński. Według dokumentu, po wygranych przez PiS wyborach parlamentarnych nowy rząd sporządzi raport o stanie państwa; ma to być "rodzaj bilansu otwarcia dla rządu i wspierającej go większości parlamentarnej".
Autor: dln//gak / Źródło: tvn24