PiS szuka ratunku w Trybunale Konstytucyjnym

 
Zbigniew Wassermann: Bez wniosku do TK w sprawie powołania szefów służb raczej się nie obejdzie.
Źródło: TVN24
PiS nie akceptuje nowych szefów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służby Wywiadu Wojskowego. I znów daje temu wyraz. - Rozważamy skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie, czy szefowie tych służb zostali powołani zgodnie z prawem - poinformował Zbigniew Wassermann.

Poseł PiS tłumaczył na konferencji prasowej w Sejmie, że jego klub ma w tej sprawie poważne wątpliwości, gdyż szefowie służb zostali powołani bez opinii prezydenta.

Wassermann przytoczył m.in. opinię dr hab. Krystyny Pawłowicz, prawniczki z Uniwersytetu Warszawskiego. Jej zdaniem, sposób powołania szefów służb odbył się "z rażącym naruszeniem prawa". PiS twierdzi, że w tej sytuacji jedynym wyjściem jest odwołanie szefa ABW Krzysztofa Bondaryka.

PiS - jak zapowiedział Wassermann – będzie się domagać od ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego wyjaśnień w sprawie odwołania szefów prokuratur. Chodzi o to, czy mogło mieć to związek ze służbami specjalnymi. - Odwołano prokuratora nadzorującego śledztwo ws. brata nowego szefa ABW Krzysztofa Bondaryka. Minister miałby złożyć wyjaśnienia na posiedzeniu sejmowej Komisji Sprawiedliwości.

W poniedziałek "Rzeczpospolita" napisała, że brat Krzysztofa Bonaryka, współwłaściciel spółki Sandra, jest zamieszany w sprawę przemytu w połowie 90. lat 700 kilogramów złota z Belgii na Białoruś i do Obwodu Kaliningradzkiego. Według informatorów gazety, nie byłoby to możliwe bez wsparcia służb specjalnych, a - jak przypomina autor tekstu - Krzysztof Bondaryk stał wtedy na czele delegatury UOP w Białymstoku. Szef ABW za ten artykuł pozwał "Rzeczpospolitą" do sądu.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Czytaj także: