PO, Nowoczesna i PSL opowiedziały się w środę w Sejmie za odrzuceniem w pierwszym czytaniu noweli ustawy o IPN. Klub PiS, autor projektu, jest za dalszymi pracami. Klub Kukiz'15 zapowiada, że na razie wstrzyma się od głosu. Kontrowersje budzi głównie nowy sposób wyboru władz IPN.
Projektowana nowelizacja przewiduje m.in., że ma zostać zlikwidowana Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, a jej kompetencje ma przejąć IPN. W miejsce obecnej Rady IPN ma powstać Kolegium, które będzie tworzyło dziewięciu naukowców powoływanych przez Sejm, Senat i prezydenta. Zgodnie z projektem zmienia się tryb wyboru prezesa Instytutu. Miałby tego dokonywać Sejm za zgodą Senatu, po zasięgnięciu opinii Kolegium IPN. Obecnie prezesa IPN powołuje i odwołuje Sejm za zgodą Senatu, na wniosek Rady Instytutu Pamięci, która zgłasza kandydata spoza swego grona.
"IPN ma służyć państwu polskiemu"
Przedstawiciel wnioskodawców Arkadiusz Mularczyk (PiS) podkreślił podczas środowej debaty w Sejmie, że IPN to instytucja, która powinna służyć kształtowaniu, kreowaniu polityki historycznej państwa. - Niewątpliwie państwo polskie powinno kształtować postawy obywatelskie, patriotyczne, bo to wszystko służy budowaniu potencjału państwa. Dlatego ta nowelizacja skupia się na tych elementach, które dadzą w naszej ocenie podstawy do ofensywnej działalności IPN. IPN to instytucja, która ma służyć państwu polskiemu - zaznaczył poseł. Poparcie dla projektu wyraziła Mirosława Stachowiak-Różecka (PiS). - Dla nas ważna jest pamięć, dlatego tak istotne jest przywracanie właściwego miejsca tym, którzy dla Polski oddali to, co najważniejsze - mówiła posłanka. Jak dodała, przez lata działalności IPN wiele udało się zrobić. - Zależy nam, by Instytut miał większe kompetencje, by działał jeszcze sprawniej, by wreszcie w pełni korzystał ze swego dorobku naukowego i kadrowego - zaznaczyła.
PO krytyczna
Krytycznie projekt, a zwłaszcza tryb powoływania władz IPN, ocenił klub PO. - Zmianami zawartymi w projekcie nowelizacji doprowadzicie państwo nie tylko do upartyjnienia IPN-u, ale biorąc pod uwagę, że jedna partia dysponuje obecnie większością parlamentarną, doprowadzicie wręcz do swoistego uwłaszczenia IPN-u przez tę partię. To PiS praktycznie będzie wyznaczał prezesa IPN i członków Kolegium - podkreślił Antoni Mężydło. Poinformował, że klub PO wnosi o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Z wnioskiem tym zgodził się poseł Nowoczesnej Grzegorz Furgo. W jego ocenie to "kolejna ustawa kadrowa". - Potrzebujecie prezesa, który będzie interpretował historię w jedynie słuszny sposób. Historyczny subiektywizm to zagrożenie, że zechcecie pisać historię na nowo - zwracał się do posłów PiS. Jego zdaniem nowelizacja spowoduje również, że "wpływ na IPN traci środowisko akademickie i prawnicze". O odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu wnioskował także klub PSL, który również krytykował proces powoływania prezesa IPN uznając, że PiS "chce mieć monopol na pamięć historyczną". Wątpliwości PSL budzi też propozycja włączenia w struktury IPN Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. - W opinii wielu ekspertów grozi to stworzeniem niewydolnych struktur. Te projekty to łamanie podstawowych zasad państwa prawa - powiedział poseł Piotr Zgorzelski.
Kukiz'15 wstrzyma się od głosu
Klub Kukiz'15 zapowiedział, że na razie wstrzymuje się od głosu, a poparcie dla noweli uzależniają od uwzględnienia zgłoszonych poprawek. Tomasz Rzymkowski zaznaczył, że Kuzki'15 widzi w projekcie wiele pozytywnych zapisów m.in. w kwestii usprawnienia pracy IPN. Poseł krytycznie odniósł się jednak do nowego trybu wyboru prezesa Instytutu, braku "kryteriów merytorycznych dla członków Kolegium" czy przepisów dotyczących przejmowania obowiązków związanych z decydowaniem czy dany obiekt promuje ideologię komunistyczną. Poinformował, że w tych wszystkich kwestiach jego klub zgłosi poprawki. Mularczyk w odpowiedzi na zgłoszone wątpliwości m.in. PO dotyczące proponowanego w noweli trybu wyboru władz IPN, czy nie doprowadzi to do jego "uwłaszczenia" przez PiS powiedział, że jego partia się przy tym sposobie "nie upiera" i jest skłonna podczas prac nad ustawą zgodzić się na wybory w drodze konkursu. Zwracając się do obecnego na sali prezesa IPN Łukasza Kamińskiego poseł PiS podkreślił: "Wszyscy chcemy, by nie było tak, że jest jakiś konflikt interesów między Radą a prezesem IPN. Bardzo proszę o ujawnienie w ciągu najbliższych dni - na przykład tygodnia - wszystkich umów, jakie pan zawarł z członkami Rady i na jakie kwoty one były zawarte w ciągu tej kadencji. To pozwoli nam ocenić czy sposób funkcjonowania Rady i prezesa nie budzi wątpliwości z uwagi na konflikt interesów". Głosowanie nad odrzuceniem projektu noweli ustawy o IPN w pierwszym czytaniu odbędzie się jeszcze na obecnym posiedzeniu Sejmu.
Co zakłada projekt
Zgodnie z projektem noweli wyboru prezesa Instytutu miałby dokonywać Sejm za zgodą Senatu, po zasięgnięciu opinii Kolegium IPN. Obecnie prezesa IPN powołuje i odwołuje Sejm za zgodą Senatu, na wniosek Rady Instytutu Pamięci, która zgłasza kandydata spoza swego grona. W myśl powiązanej z projektem nowelizacji propozycji zmian w regulaminie Sejmu izba niższa miałaby powoływać pięciu z dziewięciu członków Kolegium IPN zwykłą większością głosów na wniosek marszałka lub co najmniej 35 posłów. Powoływanie prezesa Instytutu także odbywałoby się zwykłą większością głosów na wniosek co najmniej 115 posłów, po zasięgnięciu opinii Kolegium IPN. Projekt noweli ustawy o IPN rozszerza także zakres czasowy badań Instytutu. "Daje to możliwość prowadzenia ekshumacji nie tylko wobec ofiar czasu po II wojnie, czy w jej czasie. Dochodzimy do 8 listopada 1917 r., czyli do czasów rewolucji, w wyniku której wielu Polaków straciło życie na Kresach" - podkreślił Mularczyk. Do zadań badawczych i edukacyjnych IPN projekt zalicza m.in. upowszechnianie w kraju i za granicą stanowisk oraz opinii dotyczących najważniejszych dla narodu polskiego wydarzeń historycznych. Instytut ma też informować o metodach, miejscach i sprawcach zbrodni popełnionych przeciwko narodowi polskiemu oraz wspierać przedsięwzięcia społeczne mające na celu kreowanie patriotyzmu i tożsamości narodowej. Projekt przewiduje m.in. nowy mechanizm prowadzenia poszukiwań szczątków osób, które straciły życie walcząc z totalitaryzmem. "Wprowadzamy możliwość prowadzenia tych prac w oparciu o przepisy Kodeksu postępowania karnego. W przypadku odnalezienia szczątków ofiar w każdym postępowaniu będzie prowadzone śledztwo przez prokuratora Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu" - zapowiedział Mularczyk. Przy IPN ma też zostać stworzona Baza Materiału Genetycznego ofiar represji totalitarnych czy czystek etnicznych. W myśl projektu zlikwidowana ma zostać Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, a jej kompetencje ma przejąć IPN. Nowela przewiduje także likwidację wyodrębnionego zbioru zastrzeżonego znajdującego się w archiwum Instytutu.
Autor: js/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 3.0) / Adrian Grycuk