- To PiS odpowiada za ten absurdalny kryzys – nawarzyło piwa, niech je wypije - tak Stefan Niesiołowski (PO) podsumował sejmowe zamieszanie wokół ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. - Mniej emocji, a dojdziemy do porozumienia. Nie do końca wam wierzymy - wyjaśnił Krzysztof Putra (PiS).
- To nie wygląda dobrze - ocenił Stefan Niesiołowski. - Jak słyszę od polityków PiS o zagrożeniu, że PO odejdzie od protokołu brytyjskiego, to jestem bardzo umiarkowanym optymistą - powiedział. Niewielkie nadzieje marszałek wiąże też z wynikiem czwartkowego spotkania prezydenta z premierem. Jak powtórzył, w tej sprawie również jest "bardzo skromnym optymistą".
Poseł PiS Krzysztof Putra uspokajał, zapewniając, że "Traktat jest dobry, a PiS chce tylko dobrego zabezpieczenia – nie można od niego odstąpić". - Trzeba spokojnie rozmawiać, pośpiech w tej sprawie nie jest wskazany - mówił Putra.
"PiS gra dla samej gry"
Natomiast w ocenie Ryszarda Kalisza (LiD), "dla PiS ważniejsza jest ustawa niż sam Traktat". Poseł zauważył, że zagraniczna prasa opisuje polską kłótnię o Traktat zaznaczając, że nie da się tego zrozumieć. Jak dodał, europejskie media zwracają uwagę, że w tym konflikcie "PiS gra dla samej gry".
W sprawie obaw PiS dotyczących zmiany protokołu brytyjskiego, Kalisz zauważył, że "aby postawić kropkę w Traktacie potrzeba zgody 27 krajów Unii, a co dopiero zmienić protokół brytyjski".
Tymczasem PSL, by przełamać patową sytuację ws. Traktatu, nie wchodzi w spory, tylko cierpliwie szuka kompromisu. - Pokazujemy propozycję nowego projektu uchwały - poinformował Janusz Piechociński (PSL). - Potrzeba więcej wstrzemięźliwości, więcej spokoju. Szukamy kompromisu, by uniknąć agresji, by to nie szło w świat, bo nie przystoi - mówił Piechociński.
"Uważam, że prezydent nie wybierze się na olimpiadę"
Zdaniem Krzysztofa Putry, wszyscy politycy powinni zbojkotować igrzyska w Pekinie przez wzgląd na sytuację w Tybecie. Wiadomo już, że na rozpoczęcie igrzysk nie pojedzie premier Donald Tusk. - Osobiście uważam, że prezydent też nie wybierze się na Olimpiadę – powiedział Putra.
Stefan Niesiołowski dodał, że do Pekinu nie pojadą także prezydenci Francji i Czech. – Natomiast prezydent Stanów Zjednoczonych George Bush - mówiąc delikatnie - nie czuje tego i pojedzie – stwierdził poseł PO. Jego zdaniem, błąd leży po stronie MKOl-u, że zgodził się, by "w dyktatorskim kraju organizowano igrzyska olimpijskie".
Komentując sprawę apelu dotyczącego bojkotu produktów "Adidasa" i "Coca-Coli", Ryszard Kalisz ocenił, że jest on bardzo ważny. - Ale ważne jest także, by zaapelować do wszystkich firm, które sponsorują chińskie igrzyska, nie tylko do tych dwóch wybranych – stwierdził.
"Początek kampanii Marcinkiewicza do Europarlamentu"
Goście „Magazynu 24 godziny” pytani byli też o opinię w sprawie konferencji w Sejmie, na której Kazimierz Marcinkiewicz wraz z Jarosławem Gowinem reklamowali Szkołę Liderów Politycznych. - Nie wierzę w bezinteresowność Kazimierza Marcinkiewicza – zaznaczył Krzysztof Putra. Jego zdaniem, to początek kampanii byłego premiera do Parlamentu Europejskiego.
Z opinią Putry zgodził się Ryszard Kalisz. - Szkoła jest prywatnym przedsięwzięciem biznesowym. To tak jakby Giertych zareklamował w Sejmie swoją kancelarię – mówił poseł LiD.
Marszałek Stefan Niesiołowski komentarze te podsumował krótko: - To jest czepianie się.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24