Mała pomysłowość i nadmierne skupienie na konfrontacji i walce - to zdaniem ekspertów główne wady obecnej kampanii wyborczej. Ale zwrot "mordo ty moja" ze spotu PiS wchodzi już do języka potocznego - zauważa "Rzeczpospolita".
Specjaliści od marketingu i reklamy oceniają, że najskuteczniejsza jest kampania wyborcza PiS i według nich to ta partia najbardziej atrakcyjnie wypada w przedwyborczej walce PiS i LiD. - Platforma dała się wpędzić w grę PiS, a to oznacza, że jej wizerunek kształtują stratedzy partii Kaczyńskich - uważa Rafał Janek z Universal McCann Polska.
- Zgrabnym zabiegiem jest słowo klucz kampanii "mordo ty moja", które wchodzi już nawet do języka potocznego. Atrakcyjna jest też konwencja filmowa spotów - ocenia z kolei Grzegorz Markowski z DDB. - Można docenić Platformę za szybkość reakcji na reklamówkę PiS, ale charakter tego spotu nie pasuje do wizerunku marki - dodaje Jacek Olechowski z DFF.
Mimo to ogólny poziom całej kampanii specjaliści oceniają raczej słabo. Krytykują zwłaszcza wymianę ciosów na spoty między Prawem i Sprawiedliwością a Platformą Obywatelską. - Światowy lider Coca-Cola nigdy nie promuje się przez opozycję do Pepsi, a jest na szczycie. Pepsi, która z kolei zawsze krytykuje Coca-Colę, poza krajami arabskimi wszędzie pozostaje niezmiennie na drugim miejscu - porównuje Jacek Studziński z agencji TBWA.
Według Janka, kampanie wszystkich partii są adresowane przede wszystkim do ich własnego elektoratu i nie zachęcą niezdecydowanych. Eksperci dostrzegają jeszcze inny problem. - Zawsze kiedy przygotowujemy strategię reklamową, na koniec zastanawiamy się, jaki ma ona wpływ na markę. W tym wypadku marką jest Polska. A to, co prezentują w kampanii partie tej marce nie służy - ocenia Markowski.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24