Dziennikarz TVN24 Piotr Jacoń otrzymał wyróżnienie przyznawane przez Fundację im. ks. Jana Kaczkowskiego – nagrodę "OKOcelebryty". To wyraz uznania dla osób, które niosą pomoc innym, korzystając z własnej popularności. - Dalej będę mówił głośno o równości małżeńskiej, o szacunku i godności dla drugiego człowieka takim, jakim on jest - podkreślił po otrzymaniu nagrody.
W środę podczas uroczystej gali w Sopocie wręczono nagrody w konkursie "Okulary ks. Kaczkowskiego". Nagrodę "OKOcelebryty" otrzymał podczas niej dziennikarz TVN24 Piotr Jacoń.
Statuetkę wręczył dziennikarzowi Przemysław Staroń, Nauczyciel Roku 2018, psycholog, nauczyciel etyki i filozofii oraz członek kapituły konkursu.
Jacoń: taka nagroda, która jest właściwie trochę rachunkiem sumienia
Piotr Jacoń mówił po trzymaniu statuetki, że jest ona dla niego i jego rodziny "onieśmieleniem". - Bo nagrody zawsze onieśmielają - wyjaśniał.
- Zawsze jest takim momentem zatrzymania, żeby się zastanowić: no dobra, właściwie za co jest ta nagroda? Czy za to, że jesteśmy? Czy za to, że publicznie coś mówimy? Czy za to, że przez to, że publicznie coś mówimy, to może komuś pomagamy? Więc to jest taka nagroda, która jest właściwie trochę rachunkiem sumienia. Czy jest okej? Czy ja właściwie na to zasługuję? - powiedział dziennikarz.
Jak kontynuował, nagroda jest "też takim momentem, żeby się nie poczuć za dobrze". - O tym też trzeba pamiętać. Bo nagrody robią nam przyjemnie, jest fajnie, wchodzimy na scenę, robimy zdjęcia, wywiady. Ktoś nas nazywa celebrytami przy okazji. Ale żeby się w tym tak nie zatracić. A myślę, że w tym, o czym Jan mówił, i o czym tak wiele dzisiaj tutaj mówiono, czyli o tym, żeby widzieć, chodzi też o to, żeby dostrzec siebie. Takiego, który się nie pogubi w tym, czym się zajmuje - podkreślił Jacoń.
Dziennikarz TVN24 dodał, że "ciągle powinno się mieć jakiś rodzaj autodystansu", a "o to jest najbardziej trudno". - Ale mimo wszystko się staram - oświadczył.
Zaznaczył też, że "dalej będzie mówił głośno o równości małżeńskiej, o szacunku i godności dla drugiego człowieka takim, jakim on jest". - Trudno o tym przestać mówić, bo to jest życie, to prawdziwe życie - dodał.
"Okulary ks. Kaczkowskiego"
Nagrody "Okulary ks. Jana Kaczkowskiego" przywołują przedmiot, który ksiądz miał zawsze przy sobie. Okulary symbolizują to, że widzimy i chcemy dostrzec wszystkich, którzy robią dużo dla innych. Jej pomysłodawcą jest Fundacja im. ks. Jana Kaczkowskiego. Zwycięzca otrzymuje statuetkę oraz nagrodę finansową.
Kandydatów do nagrody głównej można było zgłaszać poprzez formularz dostępny na stronie Fundacji im. ks. Jana Kaczkowskiego do 14 maja. Spośród zgłoszonych kandydatur wybranych zostało 10 nominowanych do nagrody. Spośród nich Kapituła Konkursu wyłoniła laureata, którym został ks. Czesław Marchewicz, założyciel i prezes Fundacji Wspólnoty Burego Misia.
Oprócz nagrody głównej przyznawana jest też nagroda "OKOcelebryty". "Ksiądz Jan z właściwym sobie poczuciem humoru nazywał sam siebie ONKOcelebrytą, czyli księdzem, który jest znany z tego, że ma raka. Używał tego określenia często i nie bez łobuzerskiego błysku w oku. Postanowiliśmy pójść w ślady Księdza i też stworzyć neologizm. Ukuty przez nas termin "OKOcelebryta" określa osobę publiczną, która widzi potrzeby innych ludzi i korzystając ze swojej popularności, niesie pomoc" - wyjaśniała w 2019 roku Fundacja im. Ks. Jana Kaczkowskiego.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24