Ruchliwa droga, a na niej pędzący samochód, który lawirując między innymi autami, wpada z impetem na przejście dla pieszych - taki widok zarejestrował miejski monitoring w Tychach. Drogowy pirat, który gnał ul. Sikorskiego, omal nie rozjechał pieszego na pasach i zagroził także kobiecie, która z dzieckiem szła chodnikiem.
Do zdarzenia doszło na początku kwietnia, ale dopiero teraz opublikowano wideo z monitoringu. - Kierowca na dwupasmowej, ruchliwej drodze, lawirował między pojazdami. Mało co nie potrącił pieszego przechodzącego przez pasy. Jego jazda zagroziła także kobiecie, która szła z dzieckiem chodnikiem. Kierowca łamiąc znak przeleciał na drugi pas, ale jadący z naprzeciwka kierowca, widząc całe zdarzenie, zwolnił i ograniczył cały ruch. Nikomu nic się nie stało - relacjonował Mariusz Wojakowski ze Straży Miejskiej w Tychach.
Inspektor pytany o to, czy często na ul. Sikorskiego dochodzi do takich ekscesów powiedział, że niestety kierowcy łamią tam przepisy, bo "to odcinek, gdzie nie ma żadnych barier architektonicznych". - Gdyby doszło do tego chwilę wcześniej, byłaby kraksa - podsumował Wojakowski.
Jak informuje policja, mężczyzna zapłaci za zniszczony znak drogowy i 400 złotych mandatu.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24