Trybunał Konstytucyjny ma dziś rozstrzygnąć skargę konstytucyjną mężczyzny, który mimo uniewinnienia z zarzutów będących przyczyną wydalenia go z policji, nie mógł do niej wrócić. Tylko przez 5 lat można bowiem wznawiać postępowanie dyscyplinarne - a tu wyrok zapadł po 10 latach.
Pięcioosobowemu składowi TK w tej sprawie przewodniczy sędzia Piotr Pszczółkowski; zasiada też w nim sędzia Julia Przyłębska (oboje wybrał do TK Sejm w grudniu 2015 r.). TK zbada sprawę na podstawie ustawy o TK z czerwca 2015 r. - to konsekwencja wyroku z 9 marca, który uznał niekonstytucyjność noweli ustawy o TK autorstwa PiS z grudnia 2015 r. 9 marca TK uznał, że nowela narusza konstytucję. Według rządu nie był to wyrok i dlatego nie został opublikowany. Mimo to TK wydaje kolejne wyroki, choć przedstawiciele władz mówią, że TK ma orzekać zgodnie z grudniową nowelą.
Policjant chce uchylenia decyzji
Prokuratura postawiła skarżącemu zarzut m.in. przekroczenia uprawnień. W 2001 r. w policyjnym postępowaniu dyscyplinarnym uznano go za winnego przewinień dyscyplinarnych i wydalono ze służby, co uzasadniono m.in. "obciążającymi zeznaniami świadków". W 2011 r. sąd karny uniewinnił go ze względu na brak dowodów przestępstw. Obciążające zeznania sąd uznał za "niewiarygodne i niespójne", składane przez osobę chcącą "czerpać satysfakcję ze składania zeznań na niekorzyść osoby będącej funkcjonariuszem policji" i "uzyskać splendor w świecie przestępczym". Po tym mężczyzna wystąpił o wznowienie postępowania dyscyplinarnego i uchylenie decyzji o usunięciu go z policji. Odmówiono mu, bo minął już ustawowy termin na to. Sądy administracyjne uznały stanowisko policji za prawidłowe. W skardze do TK napisano, iż okres 5 lat na wznowienie postępowania jest niezgodny z wymogami sprawiedliwości, "szczególnie przy uwzględnieniu realiów funkcjonowania polskiego wymiaru sprawiedliwości". Prokurator generalny wniósł o nieuwzględnienie skargi, podkreślając że skarżący "może zgłosić zamiar ponownego wstąpienia do służby w policji". Tak samo uznał Sejm. "Wyrok uniewinniający w postępowaniu karnym dotyczącym danego czynu nie oznacza, jak zdaje się przyjmować skarżący, wadliwości orzeczenia dyscyplinarnego, w którym przypisano odpowiedzialność dyscyplinarną" - pisała w 2015 r. ówczesna marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Krytyczna opinia
W środę mijają dwa tygodnie od przyjęcia przez KE opinii o sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego. Opinia KE podsumowuje prowadzony od 13 stycznia dialog z polskim rządem na temat sytuacji wokół TK. To pierwszy etap prowadzonej wobec Polski procedury ochrony praworządności.
Jak tłumaczył 1 czerwca wiceszef KE Frans Timmermans, Komisja postanowiła przyjąć opinię, bo dotychczasowe kontakty z polskimi władzami nie doprowadziły do rozwiązania problemów, które niepokoją Brukselę. Problemy te dotyczą sporu o skład TK, publikacji jego wyroków i ich poszanowania oraz treści ustawy reformującej Trybunał z 22 grudnia 2015 roku.
Sejm nie zgodził się w piątek na odrzucenie w pierwszym czytaniu dwóch projektów ustaw o Trybunale Konstytucyjnym - autorstwa PiS oraz autorstwa PSL. Teraz zajmie się nimi sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka. Do prac w komisji trafił wcześniej trzeci projekt ustawy ws. TK, zgłoszony przez KOD jako obywatelski.
Autor: mw\mtom / Źródło: PAP