- Kiedy (Jagland i Timmermans - red.) odczytali tę informację, jak zachował się minister sprawiedliwości, jak próbował skandalicznie zastraszać sędziów TK, pewnie nie poczuli się komfortowo - powiedziała była premier Ewa Kopacz w programie "Kropka nad i" odnosząc się do listu, który do prezesa Andrzeja Rzeplińskiego wysłał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
W środę minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro skierował do TK pismo, w którym napisał m.in. że "jakiekolwiek próby działania Trybunału Konstytucyjnego poza konstytucyjnym i ustawowym reżimem nie zyskają legitymizacji w postaci uczestnictwa w nich Prokuratora Generalnego; mogą jedynie stać się przedmiotem podjętej przez niego kontroli przestrzegania prawa".
"Chciano karać za in vitro, dziś czas na sędziów"
- To jest mentalność ludzi, którzy mówią, że będą karani wszyscy ci, którzy myślą inaczej niż my - powiedziała Kopacz. - Dzisiaj, kiedy pan profesor Rzepliński, profesor prawa, nie zgodził się z opinią pana prokuratora, magistra prawa, to mamy taką, a nie inną historię - dodała.
Zapytana o to, czy sędziowie TK będą karani odpowiedziała, że "my sobie tego nie wyobrażamy, ale wyobraża to sobie człowiek, któremu dano ogromną władzę". - Ministrowi sprawiedliwości to pewnie chodzi po głowie - stwierdziła. - Chciano karać kobiety za in vitro, kilka dni temu usłyszeliśmy historię związaną z kwestionowaniem konsensusu antyaborcyjnego i karaniem kobiet, które ewentualnie dopuściłyby się tej aborcji, a dziś czas na sędziów TK, którzy dziś nie wykonują poleceń - powiedziała była premier.
"Nie wierzę w intencje Kaczyńskiego"
Odnosząc się do wizyty sekretarza generalnego Rady Europy Thorbjoerna Jaglanda i wiceszefa Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa w Polsce stwierdziła, że "kilkanaście godzin temu opuścili Polskę i po dzisiejszym liście, który pewnie dostali już w jakiejś prasówce, kiedy odczytali tę informację jak zachował się minister sprawiedliwości, jak próbował skandalicznie zastraszać sędziów TK, pewnie nie poczuli się komfortowo, tylko tak, jakby dostali policzek".
Skomentowała także spotkanie liderów ugrupowań politycznych, które odbyło się w czwartek z inicjatywy PiS. Miało być próbą rozwiązania konfliktu wokół TK. - Ja nie wierzę w te intencje, może dlatego, że nie wierzę w intencje samego Jarosława Kaczyńskiego i pana Ziobry w dążeniu do rozwiązania tego problemu - dodała premier.
- Nie spodziewam się po tej ekipie, że przyjdzie taki moment, w którym jakikolwiek polityk, a już na pewno nie minister, bo oni już uwierzyli w swoją nieomylność, powie przepraszam, popełniłem błąd, chcę rozwiązać ten problem - stwierdziła Kopacz.
"Kaczyński gra na zwłokę"
Komentując to, że rząd nie chce opublikować wyroku TK z 9 marca dotyczącego nowelizacji ustawy o Trybunale, powiedziała: "jak tu mówić o zgodzie i wyciąganiu ręki do zgody i jak mówić o tym, że ci, którzy mają dziś wszystkie instrumenty w ręku chcą doprowadzić do rozwiązania tego problemu". - Dzisiaj Kaczyński gra tylko i wyłącznie na zwłokę. Ministrowie Beaty Szydło, ale de facto jego ministrowie, mówią to, co chce usłyszeć. Problem, który od kilku tygodni narasta, nie będzie rozwiązany póki nie odejdzie prezes Rzepliński - dodała. - Takiego chaosu nie spodziewał się żaden z tych, który szedł do wyborów 25 października i mówił, że chce dobrej zmiany - powiedziała Kopacz. Jej zdaniem, żeby rozwiązać spór wokół TK "wystarczy tylko i wyłącznie w wykonaniu pana prezesa jedno słowo przepraszam" oraz publikacja wyroku i zaprzysiężenie trzech sędziów wybranych w poprzedniej kadencji. Kopacz oceniła, że to na premier Beatę Szydło spadną konsekwencje obecnych działań rządu. - Premier będzie ponosić konsekwencje za wszystko to, o czym decyduje. Tymczasem mam takie wrażenie, że jest wmontowana w taki scenariusz - będziesz robić to, co ci każemy, a odpowiedzialność spada i tak na ciebie. Mnie trochę jej żal - tak po ludzku i solidaryzując się z panią premier, bo sama byłam w tym miejscu i wiem, jaka to jest trudna i odpowiedzialna praca. Zachęcałabym panią premier, żeby dzisiaj była odważniejsza - stwierdziła.
Cały program "Kropka nad i":
Autor: mart/tr / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24