Sprawa pana Krzysztofa Brejzy nie sprowadza się do ochrony prywatności jednego polityka. To jest sprawa nas wszystkich - przekonywała w rozmowie z TVN24 Anna Błaszczak-Banasiak, dyrektorka Amnesty International w Polsce. Jak oceniła, "program Pegasus tak dalece wkracza w sferę prawa do prywatności czy intymności osób inwigilowanych, że nie można go pogodzić z zasadami demokratycznego państwa prawa".
W zeszłym miesiącu AP poinformowała, że grupa badaczy z Citizen Lab przy Uniwersytecie w Toronto w swojej ekspertyzie wykazała, że w Polsce inwigilowani oprogramowaniem Pegasus byli mecenas Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek oraz senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza. 29 grudnia 2021 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła Wrzosek wszczęcia śledztwa w sprawie cyberataku na jej telefon. Fakt, że Brejza był inwigilowany, potwierdziła też niezależnie Amnesty International.
- Nasi eksperci nie mają żadnych wątpliwości, że dwa urządzenia pana senatora Brejzy były poddane inwigilacji w ramach programu Pegasus - powiedziała w rozmowie z TVN24 Anna Błaszczak-Banasiak, dyrektorka Amnesty International w Polsce. Wyjaśniła, że "program pozostawia bardzo charakterystyczne ślady, które nasi eksperci i ekspertki widzieli już w przeszłości na innych tego typu urządzeniach". - W tym zakresie nie mamy żadnych wątpliwości: program Pegasus był stosowany wobec pana senatora Krzysztofa Brejzy w 2019 roku - powtórzyła.
"To jest sprawa nas wszystkich"
- Nie ulega wątpliwości, że sprawa pana Krzysztofa Brejzy nie sprowadza się do ochrony prywatności jednego polityka. To jest sprawa nas wszystkich - oceniła Błaszczak-Banasiak. Jak dodała, "po tej sprawie wszyscy możemy mieć w tyle głowy pytanie, czy w określonej sytuacji służby nie zastosują podobnego programu wobec nas samych".
- Amnesty International nie ma żadnych wątpliwości, że program Pegasus tak dalece wkracza w sferę prawa do prywatności, czy intymności, osób inwigilowanych, że nie można go pogodzić z zasadami demokratycznego państwa prawa. Sam ten program jako taki narusza podstawowe prawa do prywatności - oceniła. Jak stwierdziła szefowa AI w Polsce, skoro Pegasus został użyty wobec senatora Brejzy, prokurator Wrzosek oraz mecenasa Giertycha, "to wszyscy możemy czuć się w tym zakresie zagrożeni".
Jak podkreśliła rozmówczyni TVN24, według Amnesty International w Polsce "nie ma podstawy prawnej do tak szerokiej inwigilacji życia obywateli i obywatelek". - Bez wątpienia ta sprawa budzi pytania o stabilność i zaufanie do procesów demokratycznych w Polsce. Jeżeli rozmawiamy o inwigilowaniu szefa sztabu wyborczego największej partii opozycyjnej, to polskie władze muszą dołożyć wszelkich starań, by ta sprawa została dokładnie wyjaśniona - powiedziała Błaszczak-Banasiak.
Źródło: TVN24