Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek wystąpił do premiera Mateusza Morawieckiego o dostosowanie zasad inwigilacji do standardów konstytucyjnych i europejskich. Stwierdził, że "generalnie" polskie prawo w sprawie inwigilacji nie odpowiada tymże standardom, a kontrola nad zbieraniem informacji o obywatelach jest "iluzoryczna".
Marcin Wiącek stwierdza, że "generalnie polskie prawo w sprawie inwigilacji nie odpowiada ani standardom konstytucyjnym, ani europejskim". "Kontrola nad zbieraniem informacji o obywatelach jest bowiem iluzoryczna – powinien ją sprawować niezależny organ, który badałby też skargi" - dodał.
W związku z tym Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do premiera o podjęcie "pilnych działań mających na celu dostosowanie obowiązującego w tym zakresie stanu prawnego do standardów konstytucyjnych oraz europejskich".
Jednocześnie rzecznik zwrócił się o przekazanie "wszelkich informacji o podjętych do tej pory działaniach, w szczególności o rozpoczętych analizach i pracach legislacyjnych poprzedzających opracowanie stosownego projektu aktu normatywnego - o ile takie zostały podjęte". "Ponadto uprzejmie proszę o szczegółowe odniesienie się do wszystkich kwestii oraz wątpliwości podniesionych przez Rzecznika" - zwrócił się Wiącek do premiera.
Pytania o dopuszczalność wykorzystywania Pegasusa
Wiącek wskazał, że do urzędu RPO wpływają zapytania obywateli dotyczące "dopuszczalności wykorzystywania w toku kontroli operacyjnej oprogramowania szpiegowskiego Pegasus".
"RPO pragnie przypomnieć, że wielokrotnie występował już z wnioskami dotyczącymi konieczności podjęcia prac legislacyjnych w związku z niezgodnością przepisów inwigilacyjnych ze standardami – odpowiednio – konstytucyjnym, określonym przez polski Trybunał Konstytucyjny, oraz międzynarodowym i unijnymi, określanymi w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Trybunału Sprawiedliwości UE. Brak jakichkolwiek działań naprawczych w sferze prawodawstwa wymaga kolejnej interwencji ze strony Rzecznika" - czytamy w piśmie. Przywołano w nim orzecznictwo wymienionych trybunałów.
Postulaty Rzecznika Praw Obywatelskich
Rzecznik w wystąpieniu do szefa rządu zastrzegł, że nie kwestionuje - zgodnie z wyrokami TK - potrzeby prowadzenia takich działań inwigilacyjnych w sytuacjach, które "są uzasadnione oraz przy założeniu, że są podejmowane zgodnie z zasadą proporcjonalności".
RPO przypomniał jednak swoje wcześniejsze - opracowane we współpracy z ekspertami - postulaty odnoszące się do tej problematyki. W postulatach tych wskazywano między innymi na konieczność powołania specjalnego niezależnego organu, który zajmowałby się nadzorem nad działalnością służb specjalnych i mógł rozpatrywać skargi na ich działania. Ponadto proponowano "przyznanie jednostce prawa do informacji o byciu przedmiotem zainteresowania ze strony uprawnionych instytucji i prawa dostępu do zebranych danych".
CZYTAJ: Wszystko, co wiemy o Pegasusie
Sprawa inwigilacji Pegasusem
Grupa badaczy z Citizen Lab, działająca przy Uniwersytecie w Toronto, w ekspertyzie wykazała, że w Polsce inwigilowani oprogramowaniem Pegasus byli mecenas Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek oraz senator KO Krzysztof Brejza. Fakt, że Brejza był inwigilowany, potwierdziła też niezależnie Amnesty International. Według Citizen Lab senator był 33 razy inwigilowany przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku, kiedy był szefem kampanii KO.
W wywiadzie dla tygodnika "Sieci" wicepremier ds. bezpieczeństwa i prezes PiS Jarosław Kaczyński potwierdził, że rząd kupił Pegasusa, jednak ocenił, że kwestia inwigilacji tym systemem to "afera z niczego". Kaczyński bagatelizował też wątpliwości związane zakupem Pegasusa ze środków Funduszu Sprawiedliwości.
Źródło: PAP