Inwigilacja Krzysztofa Brejzy, Ewy Wrzosek i Romana Giertycha za pomocą Pegasusa była jednym z tematów "Kawy na ławę" w TVN24. Marcin Horała (PiS) deprecjonował ustalenia Citizen Lab, mówił o "rzekomym" podsłuchiwaniu. - Może się pan zapierać, że tak nie jest, ale na pana miejscu zastanowiłabym się, kto na pana zbiera haki. Przychodzą do nas ci wasi "skruszeni" i opowiadają, że tak jest - odpowiedziała mu Barbara Nowacka (KO).
Grupa badaczy z Citizen Lab, działająca przy Uniwersytecie w Toronto, w swojej ekspertyzie wykazała, że w Polsce inwigilowani oprogramowaniem Pegasus byli mecenas Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek oraz senator KO Krzysztof Brejza. Prokuratura Okręgowa w środę odmówiła Wrzosek wszczęcia śledztwa w sprawie cyberataku na jej telefon.
Horała: to propagandowo-medialny montaż
Marcin Horała, wiceminister infrastruktury z PiS, ocenił, że "propagandowo-medialny montaż tej sprawy jest niezwykle sprawny, bo to sprawa, której w naturalny sposób nie sposób wyjaśnić". - Bo jak mam udowodnić, że na przykład przez ostatnie 10 lat nie jeździłem na łyżwach? Że jeździłem, to mogę pokazać zdjęcie. To raczej druga strona, czyli ci, którzy oskarżają, że rzekomo byli tym Pegasusem podsłuchiwani, powinni złożyć zawiadomienie do prokuratury - powiedział.
Na uwagę prowadzącego, że prokurator Ewa Wrzosek składa już zawiadomienie w sprawie cyberataku, odparł: - Ale odmówiła przekazania dowodów.
Prokurator Wrzosek przekazała w rozmowie z TVN24, że jeszcze podczas przesłuchania w sprawie prokurator z Prokuratury Okręgowej w Warszawie zobowiązał ją "do przedłożenia do dalszych badań telefonu, na który nastąpiło włamanie przy użyciu Pegasusa". - Wstrzymałam się z tą decyzją tylko z uwagi na fakt, że postępowanie nie zostało wszczęte i nie został powołany biegły z zakresu informatyki - mówiła.
Horała w niedzielnej "Kawie na ławę" kilkukrotnie mówił o "rzekomej" czy "nieudowodnionej" inwigilacji Brejzy, Giertycha czy Wrzosek.
Nowacka do Horały: Mam dla pana przykrą wiadomość. Wy tak samo jesteście inwigilowani
Na słowa wiceministra odpowiedziała Barbara Nowacka, posłanka Koalicji Obywatelskiej. Oceniła, że "arogancja pana ministra przekracza wszelkie standardy".
- Przez sześć miesięcy wasze służby podglądały i podsłuchiwały Krzysztofa Brejzę, jego żonę, jego dzieci, jego współpracowników. Byłam wtedy (w czasie kampanii w 2019 roku - red.) członkinią sztabu. Podsłuchiwaliście nas. Próbowaliście dowiedzieć się, jak działamy - mówiła.
- Używacie służb od dawna, by inwigilować opozycję. Ale mam dla pana przykrą wiadomość. Wy tak samo jesteście inwigilowani i to was inwigilują Wąsik, Kamiński - dodała, wymieniając szefa MSWiA i koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego oraz jego zastępcę Macieja Wąsika.
Zdaniem Nowackiej PiS utrzymuje większość w Sejmie za pomocą "szantażu, wymuszeń i nieuczciwych metod". - Może się pan zapierać, że tak nie jest, ale na pana miejscu zastanowiłabym się, kto na pana zbiera haki. Ziobro? Kamiński? Wąsik? To, że zbierają, to wiemy. Przychodzą do nas ci wasi "skruszeni" i o tym opowiadają - zwróciła się do Horały.
- Niech pan zakrzykuje rzeczywistość, opowiada, że jest super. Podglądanie i podsłuchiwanie Brejzów w sytuacjach intymnych, w czasie rodzinnego obiadu, jest po prostu głęboko niemoralne. A to, że w dodatku był szefem sztabu i wyciągaliście informacje, kręcąc przy kampanii, pokazuje tylko waszą słabość - powiedziała Nowacka.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24