|

Biskupi mopują Ewangelię. Hierarchiczny Kościół jak paskudna korporacja

Protest pod hasłem "Solidarni z osobami skrzywdzonymi" w Krakowie, 18 czerwca 2025
Protest pod hasłem "Solidarni z osobami skrzywdzonymi" w Krakowie, 18 czerwca 2025
Źródło: Paulina Domaradzka, TVN24
Pycha i pewność siebie kroczą przed upadkiem. I bardzo boleśnie przekonują się o tym obecnie ci, którzy powinni to wiedzieć najlepiej, czyli polscy biskupi. Ich decyzje nie tylko doprowadziły do kompletnej utraty wiarygodności Episkopatu, ale także do działań, które symbolicznie ukazują miejsce, w jakim znajduje się Kościół w Polsce - pisze dla TVN24+ filozof i publicysta Tomasz P. Terlikowski.Artykuł dostępny w subskrypcji

Wymopowanie przez pracownika kurii krakowskiej, na polecenie jego przełożonych, cytatu z Ewangelii - to jeden z najmocniejszych symboli ostatnich dni.

Trudno o mocniejszy obraz, który ukazuje, że Kościół hierarchiczny w Polsce stracił zdolność radykalnego pójścia za Ewangelią, że przekształcił się w związek zawodowy biskupów, dla którego nauczanie Chrystusa jest raczej przeszkodą niż kierunkowskazem.

Trudno też o mocniejszy dowód, że niektórym pycha i przekonanie o tym, że nikt im nic nie może zrobić, odebrały rozum. Bo każdy, kto ma minimalną wiedzę o mediach i przekazie medialnym, musiał wiedzieć, że obraz, w którym pracownik kurii traktuje mopem słowa Jezusa - "wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili" - poniesie się w świat i naprawdę stanie się znakiem postawy. Znakiem, od którego nie da się uciec, nie da się go zagadać gładką mową-trawą, której mistrzami stali się polscy biskupi.

Czytaj także: