- Myślę, że warto zastanowić się nad taką formułą, żeby Senat był reprezentacją regionów - powiedział w "Faktach po Faktach" były premier Waldemar Pawlak, który będzie ubiegać się o mandat senatora. W programie przyznał, że nie wie jeszcze, czy wystartuje z list PSL, czy jako kandydat niezależny.
- Rytm pokoleń jest nieubłagany, trzeba myśleć o trzydziestolatkach i czterdziestolatkach w roli liderów politycznych. To jest pewne falowanie pokoleń. Cieszę się, że w PSL jest taka grupa młodych ludzi dobrze przygotowanych do aktywnego działania w polityce. Dlatego też w najbliższych wyborach będę startował do Senatu, aby dawać szansę młodym w moim okręgu - stwierdził Pawlak.
Polityk PSL przyznał, że nie wie, czy będzie kandydował z list swojej partii. - Myślę, że warto zastanowić się nad taką formułą, żeby Senat był reprezentacją regionów i miejscem krytycznym dla oceny środowisk politycznych - powiedział.
"Poproszę o następne pytanie"
Na Radzie Naczelnej PSL 20 czerwca z inicjatywy Waldemara Pawlaka pojawił się wniosek o głosowanie nad odwołaniem Janusza Piechocińskiego z funkcji prezesa partii. Został odrzucony. Wcześniej spekulowano, że miejsce Piechocińskiego miałby zastąpić Władysław Kosiniak-Kamysz.
Były prezes PSL był pytany w "Faktach po Faktach" o to, jak sprawdza się jego następca Janusz Piechociński. Pawlak nie chciał odpowiedzieć, poprosił o następne pytanie.
- Partie zostały zdominowane przez przywódców politycznych i nie ma dyskusji wewnętrznej. Widać to także w PSL. Podejmowaliśmy próbę zmiany 20 czerwca. Zmiana nie nastąpiła. Szkoda. Warto pamiętać o tym rytmie pokoleń i trzeba było to zrobić (znaleźć następcę Piechocińskiego - red.), aby PSL zaproponowało wyborcom nową jakość - ocenił Pawlak.
"Kopacz walczy z cieniem"
Były premier był pytany także o ostatnie wybory prezydenckie. Pochwalił wystawienie przez PiS Andrzeja Dudy jako kandydata na prezydenta.
- Pan prezes Kaczyński wykonał mistrzowski ruch - przesunął się w cień i wystawił nową gwardię. Nagle doszło do tego, że pani premier (Ewa Kopacz - red.) walczy z cieniem, bo Kaczyńskiego nie może znaleźć i wygląda na to, że PiS i Platforma zamieniły się miejscami. To znaczy, że teraz PiS przedstawia się jako poważna formacja, która nie wdaje się w zaczepki. Jest to sprytne - zaznaczył Pawlak.
Reforma Senatu zamiast referendum?
Pawlak wskazywał też przyczyny porażki wyborczej prezydenta Bronisława Komorowskiego. - Trochę za bardzo dał się uwikłać w odpowiedzialność za działania rządu, a za mało wyraziście przedstawiał swoje argumenty - przyznał.
- Osobiście rozczarowałem się reakcją Komorowskiego na sukces Pawła Kukiza. Nie można ulec chaosowi czy populizmowi. Zaproponował to, moim zdaniem, niefortunne referendum. JOW-y już mamy w Senacie - zamiast robić referendum o JOW-ach zaproponujmy odpolitycznienie Senatu. Niech partie polityczne zastąpią reprezentacje regionów. Taka była idea tworzenia Senatu - powiedział były prezes PSL.
- W moim przekonaniu to referendum jest dość kłopotliwe dla wszystkich - stwierdził.
Autor: kło/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24