Paweł Wojtunik, były szef CBA, wyznaczył nagrodę w wysokości 20 tysięcy złotych za pomoc w ustaleniu sprawców ostatniego ataku na jego rodzinę. Chodzi o włamanie na jego telefon, z którego ktoś zadzwonił do jego córki i powiedział, że "tata nie żyje".
Paweł Wojtunik, były szef CBA, poinformował o złożeniu zeznań i zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Chodzi o włamanie na jego telefon. Córka Wojtunika miała otrzymać z jego numeru połączenie i usłyszeć słowa: "twój tata nie żyje, nie oddycha, ja dzwonię z jego telefonu". - Nie wiem, kim jesteście, czy jesteście gangsterami czy politykami, ale wam nie odpuszczę i zrobię wszystko, żeby was znaleźć i wszystko, żeby zmusić organy ścigania, żeby was znalazły - zapowiedział na sobotniej konferencji Wojtunik. - Jesteście po prostu bydlakami, łajdakami i kanaliami - mówił.
CZYTAJ WIĘCEJ: Były szef CBA: ktoś podszył się pod mój numer i zadzwonił do córki z wiadomością "twój tata nie żyje"
Wojtunik: wyznaczam nagrodę za pomoc w ustaleniu sprawców
W poniedziałek Wojtunik ogłosił, że wyznacza nagrodę za informacje w tej sprawie. "Wyznaczam nagrodę w wysokości 20 000 złotych za informacje, które pozwolą ustalić oraz zatrzymać sprawców ostatniego ataku na moją rodzinę. Dyskrecja gwarantowana" - napisał na Twitterze.
Zaatakowano telefon Wojtunika. "Proszę sobie wyobrazić, co przeżyło moje dziecko"
Wojtunik był gościem sobotniego wydania "Faktów po Faktach", gdzie mówił o tej sprawie. - To jest bardzo długa historia. To historia sześcioletnich nękań i prześladowań od czasu, kiedy odszedłem z CBA. To, co wydarzyło się dwa dni temu, jest jakąś eskalacją i finałem tego, co spotyka nas od sześciu lat - komentował.
- Proszę sobie wyobrazić, co przeżyło moje dziecko. Proszę sobie wyobrazić, co przeżyłyby państwa dzieci i, nie daj Boże, państwa starsi, schorowani rodzice - powiedział. - Nasza córka na szczęście to przeżyła, natomiast my bardzo ciężko to wszystko przeżyliśmy i nie ukrywam, że dwa dni temu coś we mnie pękło. I stąd dzisiejsza konferencja i gwarancja, że zrobię wszystko, żeby sprawców tego i innych haniebnych czynów ustalić - oświadczył. - Nawet nie mając środków - dodał.
Wojtunik poprosił media o presję na organy ścigania w tej sprawie. - Bo to jest rzecz, której bym sobie nigdy nie wyobrażał, a - proszę mi wierzyć - widziałem w swoim życiu wiele - powiedział.
Źródło: tvn24.pl