- To nie jest tak, że terroryzm jest zjawiskiem z wczoraj i że jest powiązany ściśle z islamem - komentował w "Faktach po Faktach" Paweł Kowal, odnosząc się do wtorkowego zamachu w Manchesterze. - Największa fala terroru to są lata siedemdziesiąte i jest związana z działaniami IRA i ETA - przekonywał Paweł Śpiewak.
W eksplozji, do której doszło późnym wieczorem we wtorek w Manchester Arena, tuż po koncercie Ariany Grande, zginęły 22 osoby, a 59 zostało rannych. Do zamachu przyznało się tak zwane Państwo Islamskie. Goście programu "Fakty po Faktach" komentowali te tragiczne wydarzenia.
"Politycznie problem Państwa Islamskiego będzie pokonany"
- Jest sytuacja nowoczesnej wojny z Państwem Islamskim - stwierdził b. wiceminister spraw zagranicznych Paweł Kowal. - Ten problem jakiś czas będzie trwał, społeczeństwa będą musiały się zachowywać trochę inaczej. Ale ten problem może zniknąć - powiedział.
- Terroryzm różnego rodzaju towarzyszy człowiekowi współczesnemu, nie jest od wczoraj. Same formy walki w postaci terroru będą występowały. Ale politycznie problem Państwa Islamskiego - myślę, że będzie pokonany - dodał Kowal.
"Islam nie jest jedynym producentem tego typu zachowań"
Profesor Paweł Śpiewak, były poseł PO, odniósł się do słów biskupa Manchesteru, który uznał, że "wina za wydarzenia ubiegłej nocy należy tylko i wyłącznie do sprawców, a muzułmanie są jednymi z nas".
- Największa fala terroru to są lata siedemdziesiąte i jest związana z działaniami IRA i ETA - przekonywał. - ISIS przy tym, w pewnym sensie, mimo że jest straszny, jeszcze ciągle nie dogania tamtych, jeśli chodzi o wyniki - dodał. - Terroryzm ma bardzo różne konotacje polityczne, nie musi się łączyć się z islamem. Islam nie jest jedynym producentem tego typu zachowań.
Dla większości muzułmanów to jest rodzaj dramatu
- Co pokazuje przykład burmistrza Londynu, pozycja muzułmanów w Wielkiej Brytanii nie jest już pozycją marginalną. To są grupy ludzi, którzy wchodzą do polityki. Tak samo się dzieje w Niemczech i we Francji. Ta dynamika się bardzo zmienia. Zmienia się również sam model islamu europejskiego w stosunku do modelu islamu ISIS - wyliczał profesor Śpiewak.
Jak dodał, obwinianie wyznawców islamu za takie wydarzenia, za ideologię, to "dla większości muzułmanów to jest rodzaj dramatu". Podkreślał, że "to już nie jest religia, tylko rodzaj jakiejś ideologii faszystowskiej".
- W Polsce przydałoby się, żeby zacząć mówić o islamie w sposób poważny, a nie w sposób demagogiczny - "wszyscy won i liczy się tylko Europa chrześcijańska" - dodał.
"Mówić o zagrożeniach, ale nie pompować balon niechęci i ksenofobii"
Paweł Kowal powiedział, iż "to nie jest tak, że terroryzm jest zjawiskiem z wczoraj i że jest powiązany ściśle z islamem". - Trzeba mówić o zagrożeniach związanych także z uchodźcami, ale nie można w kółko pompować balon niechęci i ksenofobii - podkreślił.
- Liderzy opinii powinni dawać pewien przykład swoją podstawą. Przyjmowanie postawy, że wszyscy obcy są źli, odbije się na Polsce źle w sferze całkiem praktycznej - zauważył Kowal.
- Wygrywa najgorszy scenariusz. Wizja skrajnego egoizmu narodowego jako podstawy i racji istnienia państwa - dodał Śpiewak, podkreślając, że we Francji i Niemczech mimo problemów z radykalnym islamem "wygrywają siły otwartości". - Nie wierzę w cud otwartości w Polsce - podsumował.
Autor: bpm//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24