- Jeśli ktoś z bodnarowcami wchodzi w konszachty, układy, to do niczego nie prowadzi - powiedział poseł PiS Paweł Szrot, odpowiadając na pytania o twórcę marki Red is Bad. Paweł S. jest podejrzany w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.
Twórca marki Red is Bad Paweł S. od 10 października był poszukiwany czerwoną notą Interpolu. Wcześniej wystawiono za nim list gończy i europejski nakaz aresztowania. 30 października został deportowany z Dominikany, gdzie kilka dni wcześniej został zatrzymany. 31 października w śląskim wydziale Prokuratury Krajowej w Katowicach usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, popełnienia w ramach tej grupy przestępstw z urzędnikami Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS), a także prania brudnych pieniędzy. Był przesłuchiwany przez kilka dni. 4 listopada zakończyły się w prokuraturze czynności z jego udziałem.
Decyzją sądu S. pozostanie w areszcie do 28 stycznia 2025. Obrona zapowiada zażalenie na tę decyzję sądu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Twórca marki Red is Bad Paweł S. pozostanie w areszcie
Szrot: jeśli ktoś wchodzi w układy z bodnarowcami, tylko zniszczy własną godność i przyszłość
O sprawę Pawła S. był pytany w poniedziałek w Sejmie przez reporterkę TVN24 Agnieszkę Misztal poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Szrot, były szef Gabinetu Prezydenta RP. Poseł stwierdził, że to "smutna sytuacja". - Wszystko wskazuje na to, że osoba, o której pani mówiła, mogła pójść na jakieś układy z prokuraturą bodnarowską, gdyż szantażowano ją - powiedział.
- Nie będę oceniał moralnie postaw pana Pawła S. Powtarzam tylko: jeśli ktoś z bodnarowcami wchodzi w konszachty, układy, to do niczego nie prowadzi, niczego się nie odratuje, a tylko zniszczy własną godność i własną przyszłość - dodał.
Sąd, decydując o tymczasowym aresztowaniu, wskazał na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez Pawła S. zarzucanych mu czynów oraz obawę matactwa, również w związku z "rozwojowym charakterem sprawy". Zwrócił też uwagę na obawę ucieczki oraz wysoki stopień szkodliwości i karygodność przestępstw, o które S. jest podejrzany. Nie chciał odpowiadać na pytania związane z przebiegiem dotychczasowych czynności z udziałem Pawła S. Nie wiadomo, czy podejrzany zdecydował się na współpracę ze śledczymi i czy był konfrontowany z innymi podejrzanymi.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Jarek Praszkiewicz/PAP