Ta cała rekonstrukcja to - w moim rozumieniu - zasłona dymna, aby przykryć strajk lekarzy rezydentów, dodatkowy miliard złotych na telewizję - tak zwaną publiczną i powstanie dwóch dziwnych fundacji, na które przeznaczono chyba 100 milionów złotych - powiedział w środę w "Kropce nad i" w TVN24 Paweł Kukiz. Szef Kukiz '15 nie chciał komentować ewentualnych zmian w rządzie, ale powiedział, że nie ma dla niego znaczenia to, czy Jarosław Kaczyński zostanie premierem.
Paweł Kukiz powiedział, że nie jest "jakimś specjalnym fanem tego rządu" i sprawa rekonstrukcji gabinetu Beaty Szydło nie ma dla niego "szczególnego znaczenia". Według niego dochodzi jedynie do zmian personalnych, a nie - potrzebnych według niego - zmian ustrojowych.
"Pani premier wygląda na osobę bardzo zmęczoną"
Szef Kukiz '15 powiedział, że ustrój w Polsce "od czasów komunizmu nie uległ większym zmianom". - Wiele mankamentów, o których bezskutecznie dyskutujemy, wynika z takich zapisów konstytucji - powiedział Kukiz i dodał, że w związku z tym, zmiany personalne nie mają większego znaczenia.
- Jest ordynacja wyborcza proporcjonalna i jest jedna partia, która wygrywa wybory. Wielokrotnie mówiłem, że dla mnie pewną tradycją tego ustroju jest to, że pierwszy sekretarz partii władzy (...) nie był premierem i pokazywał: ty będziesz prezesem, ty będziesz premierem - powiedział Kukiz.
Na pytanie o to, którzy ministrowie powinni stracić stanowiska odpowiedział, że nie jest "jakimś specjalnym fanem tego rządu". Dodał, że nie chce tworzyć spekulacji. Zapytany o ewentualną zmianę premiera odpowiedział, że nie ma dla niego znaczenia to, czy Jarosław Kaczyński zostanie szefem rządu.
- Pani premier wygląda na osobę bardzo zmęczoną. Być może bardziej jasna byłaby sytuacja, gdyby zastąpił ją młody Mateusz Morawiecki. Ale o tym kto będzie premierem decyduje układ sił w Prawie i Sprawiedliwości - dodał Kukiz.
O Andruszkiewiczu: on już dawno odszedł
Paweł Kukiz został zapytany o odejście z jego klubu kolejnego posła. Artur Andruszkiewicz zdecydował się na przejście do koła Kornela Morawieckiego Wolni i Solidarni. O swojej decyzji poinformował w środę wieczorem.
- Myślę, że on już dawno odszedł, obserwując jego wystąpienia w telewizji publicznej. Od pół roku go o tym informowałem i prosiłem o zmianę przekazu. Ten przekaz jest bardziej "pisowski" niż przekaz "pisowców", że jest większym pistoletem PiS-u, niż sami "pisowcy". Ani mnie to cieszy, ani martwi.
Kukiz dodał, że miał nadzieję na to, że "wszystkie tak zwane reformatorskie i antysystemowe ruchy znajdą pod postacią Kukiz '15 swoje miejsce". - Mam czyste sumienie. Dałem im wszystkim szansę - powiedział.
"Z całą przykrością poparłbym pana Jakiego"
O kandydacie swojego ugrupowania w wyborach na prezydenta Warszawy Kukiz powiedział, że marszałek Sejmu Stanisław Tyszka jest "najbardziej oczywistym kandydatem". Dodał jednak, że nie zamyka się na rozmowy z innymi.
- Gdyby okazało się, że jest kandydat wartościowszy, mający większe szanse na wygraną, powiązany z ruchami miejskimi - powiedział Kukiz.
Zapytany o Pawła Rabieja, kandydata zgłoszonego przez Nowoczesną odpowiedział: - Nie mam tak bliskich relacji, żeby stwierdzić czy jest przyzwoity, czy nie.
Na pytanie o Rafała Trzaskowskiego z PO opowiedział: - W ogóle go nie znam.
- Ratusz będący przez 12 lat pod wpływami jednej partii wymaga przewietrzenia. Można powiedzieć, że na cztery lata, każdy kandydat byłby lepszy niż obecny skład - powiedział Kukiz.
Zapytany o wybór pomiędzy Rafałem Trzaskowskim a Patrykiem Jakim powiedział: - Gdybym musiał koniecznie [odpowiedzieć - red.], to z przykrością muszę powiedzieć, że pan Jaki.
Autor: mnd/sk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24