Reprezentujący Pawła Juszczyszyna adwokat Michał Romanowski skierował do prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie Macieja Nawackiego otwarte wezwanie w sprawie przywrócenia do orzekania sędziego. "Licznik czasu pana odpowiedzialności prawnej bije coraz szybciej i coraz mocniej!" - napisał. W środę Nawacki wydał oświadczenie, w którym napisał, że doszło do "samowolnego, całkowitego zaprzestania wykonywania czynności służbowych" przez Juszczyszyna.
W czwartek działający w imieniu sędziego Pawła Juszczyszyna adwokat prof. dr hab. Michał Romanowski z Kancelarii M. Romanowski i Wspólnicy skierował do prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie Macieja Nawackiego otwarte wezwanie w sprawie przywrócenia do orzekania sędziego.
"Do dnia dzisiejszego, a zatem od 50 dni, ignoruje pan postanowienie, a także sytuację stron i uczestników postępowania w I Wydziale Cywilnym oraz III Wydziale Rodzinnym i Nieletnich SR w Olsztynie, działając na ich szkodę" - zwrócił się adwokat do Nawackiego.
"W związku z tym zostałem zmuszony po raz kolejny złożyć w imieniu sędziego Pawła Juszczyszyna zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez Pana przestępstwa nadużycia uprawnień funkcjonariusza publicznego, a także wystąpić z wnioskiem o przymuszenie Pana do wykonania postanowienia przez sąd egzekucyjny" - dodał Romanowski.
"Licznik czasu pana odpowiedzialności prawnej bije coraz szybciej i coraz mocniej!" - podkreślił adwokat. "Jednocześnie, wzywam Pana do natychmiastowego cofnięcia oświadczenia, które zamieścił pan w dniu 1.03.2023 r. na stronie www Sądu Rejonowego w Olsztynie, w którym rażąco narusza pan dobre imię sędziego Pawła Juszczyszyna i zniesławia go" - dodał.
Reprezentujący sędziego Juszczyszyna prawnik napisał również do Nawackiego: "Polecam Panu refleksję nad słowami, które skierował prof. Albus Dumbledore (uczciwy, przyzwoity i mądry człowiek) do ministra magii Korneliusza o ratowaniu świata przed złym Voldemortem: 'Jesteś ślepy, Korneliuszu, zaślepiła cię miłość do urzędu jaki piastujesz! [...] Nie potrafisz zrozumieć, że nie jest ważne, kim kto się urodził, ale czym się stał! Twój dementor właśnie wykończył ostatniego potomka najstarszego rodu czystej krwi'. (Harry Potter i Czara Ognia)" - stwierdził Romanowski.
Nawacki o "zachowaniu ze wszech miar nagannym"
Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki opublikował w środę na stronach sądu oświadczenie, w którym "przeprasza uczestników postępowań prowadzonych w III Wydziale Rodzinnym i Nieletnich za zaistniałe w lutym tego roku nieusprawiedliwione opóźnienia w rozpoznaniu ich spraw poprzez odwołanie rozpraw i posiedzeń".
Według niego "przyczyną opóźnień jest samowolne, całkowite zaprzestanie wykonywania czynności służbowych, w tym orzeczniczych, przez jednego z sędziów Sądu Rejonowego w Olsztynie". Prezes Nawacki powiedział w środę Polskiej Agencji Prasowej, że chodzi o sędziego Pawła Juszczyszyna.
"Zachowanie to ze wszech miar naganne i krzywdzące uczestników postępowań, naruszające ich prawo do sądu, może być kwalifikowane jako faktyczne porzucenie pracy. Jest to sytuacja, która zdarzyła się pierwszy raz w historii Sądu Rejonowego w Olsztynie. Konsekwencje tego rodzaju zachowania nie zostały też wprost przewidziane w pragmatyce służbowej regulującej zasady wykonywania funkcji orzeczniczych przez sędziów" - napisał w oświadczeniu prezes Nawacki.
Stwierdził, że "z uwagi na bezpośrednie zagrożenie życia, zdrowia i wolności uczestników postępowań w sprawach tzw. pilnych (np. wyrażenie zgody na zabieg operacyjny) sędziowie pełniący służbę w Wydziale III Rodzinnym i Nieletnich, w poczuciu odpowiedzialności, zgodnie z pragmatyką służbową, wykonują czynności służbowe za wymienionego sędziego na zasadzie zastępstw". "Przekłada to się jednak na poziom obciążenia pracą pozostałych sędziów. Procedura zastępstw nie jest też możliwa do zastosowania w sprawach, które nie mają statusu pilnych" - dodał.
Juszczyszyn: szereg nieprawd i manipulacji
Sędzia Juszczyszyn w środę wieczorem w rozmowie z tvn24.pl powiedział, że w oświadczeniu prezesa Nawackiego jest "szereg nieprawd i manipulacji". Zapowiadał, że oświadczenie "spotka się ze zdecydowanymi krokami prawnymi".
- 11 stycznia sąd pracy w Bydgoszczy wydał zabezpieczenie, w którym nakazał mój powrót do orzekania w Wydziale Cywilnym. Z chwilą wydania tego postanowienia nie powinienem, zgodnie z prawem, podejmować jakichkolwiek czynności w Wydziale Rodzinnym i Nieletnich - przypomniał sędzia olsztyńskiego sądu.
Juszczyszyn odniósł się też między innymi do fragmentu oświadczenia, w którym prezes Nawacki pisze, że "sędziowie są sędziami sądu, a nie wydziału czy sekcji".
- Jako sędzia Sądu Rejonowego mam umocowanie, żeby orzekać w każdym wydziale Sądu Rejonowego w Olsztynie, ale ja nie powinienem tego robić. Zgodnie z decyzją Sądu Rejonowego w Bydgoszczy ja już czynności w Wydziale Rodzinnym i Nieletnich, w tym czynności orzeczniczych, nie powinienem wykonywać - zaznaczył.
Precyzował, że chociaż ustrojowo sędzia jest uprawniony do wykonywania czynności w różnych wydziałach sądu, to "tego uprawnienia nie powinno się mylić z powinnością".
"Za ten stan rzeczy odpowiedzialny jest wyłącznie prezes Nawacki"
Przekazał, że 27 stycznia złożył pismo do prezesa Nowackiego o natychmiastowe dopuszczenie go do pełnienia funkcji w Wydziale Cywilnym Sądu Rejonowego w Olsztynie. - To oświadczenie na stronie sądu sugeruje, że tutaj na skutek moich działań, strony toczących się postępowań przed sądem rodzinnym są poszkodowane, a trzeba stwierdzić, że za ten stan rzeczy odpowiedzialny jest wyłącznie prezes Nawacki - podkreślił sędzia Juszczyszyn.
Dodał, że to "prezes Nawacki ponosi odpowiedzialność za niewykonywanie orzeczenia sądu pracy w Bydgoszczy".
- W oświadczeniu bałamutnie twierdzi się, że w sposób bezpodstawny i bezprawny odmawiam wykonywania orzekania w sprawach rodzinnych, podczas gdy ja wręcz domagam się możliwości dopuszczenia do orzekania w związku z orzeczeniem Sądu Rejonowego w Bydgoszczy. I tego obowiązku, wynikającego z orzeczenia bydgoskiego sądu, prezes Nawacki nie wykonuje - dodał sędzia Juszczyszyn.
Sprawa sędziego Juszczyszyna
Sędzia Juszczyn został 4 lutego 2020 roku zawieszony w czynnościach przez ówczesną Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. W maju ubiegłego roku Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego - w jednoosobowym składzie prezesa Adama Rocha - uchyliła zawieszenie w czynnościach służbowych sędziego Juszczyszyna.
Sędzia wrócił do pracy, ale decyzją prezesa Nawackiego został przeniesiony do wydziału rodzinnego (przed zawieszeniem orzekał w wydziale cywilnym) i wysłany na zaległy urlop. W lipcu ubiegłego roku wrócił do orzekania. Nie godząc się na przeniesienie do innego wydziału, sędzia Juszczyszyn wystąpił do sądu w Bydgoszczy, który w styczniu tego roku wydał postanowienie.
Źródło: tvn24.pl, PAP