Świdnicki sąd uznał 48-letniego Pawła S. i jego 26-letniego syna za winnych brutalnej napaści na policjantów interweniujących w Pastuchowie (Dolnośląskie). Mężczyźni zostali skazani na kary więzienia. Mają też zapłacić zadośćuczynienie pobitym przez siebie funkcjonariuszom. Wyrok nie jest prawomocny.
Do zdarzenia doszło we wrześniu 2020 roku w Pastuchowie. Policjant i policjantka przyjechali tam na interwencję związaną z pobiciem jednego z mieszkańców, jednak w jej trakcie sami zostali pobici. Fragment tego, co się stało, został nagrany przez jednego ze świadków. Na filmie, który trafił do portalu doba.pl, widać, jak jeden z napastników najpierw pięściami uderza funkcjonariusza, a później powala go na ziemię i kontynuuje bicie. W tym czasie na ziemię pada policjantka, powalona ciosem przez drugiego z napastników. Po chwili funkcjonariuszy i bijających ich mężczyzn rozdzielają świadkowie.
Po wytrzeźwieniu usłyszeli zarzuty dokonania czynnej napaści na funkcjonariuszy policji oraz znieważenia policjantów. Paweł S. usłyszał również zarzut zmuszania policjanta do zaniechania czynności służbowej, a Adam S. zarzut pobicia mężczyzny, którego dopuścić się miał przed przyjazdem patrolu i przed atakiem na mundurowych. Sąd aresztował wtedy ojca i syna.
Akt oskarżenia
W grudniu 2020 roku do sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie. - Zarzuty wobec tych mężczyzn nie zmieniły się. Ustaliliśmy, że agresywne zachowanie oskarżonych miało charakter chuligański, bo działali bez powodu i publicznie okazując lekceważenie porządku prawnego - podkreślał szef Prokuratury Rejonowej w Świdnicy Marek Rusin.
Jak dodawał, oskarżeni jeszcze w trakcie śledztwa przyznali się do części zarzucanych im czynów, ale w dużej mierze zasłaniali się niepamięcią ze względu na wypity alkohol. Badania wykazały, że młodszy z nich był też pod wpływem narkotyków.
W trakcie postępowania analizowano między innymi nagrania, jakie pojawiły się w internecie. Powołano biegłego z zakresu taktyki i techniki interwencji w zakresie samoobrony i przymusu bezpośredniego. - Wydał on opinię, z której wynika, że interweniujący policjanci postąpili prawidłowo i adekwatnie do zaistniałej sytuacji. Działali w sposób niezagrażający życiu i zdrowiu oskarżonych, a zastosowane przez nich środki zostały użyte w sposób proporcjonalny do tego, co się działo - wyjaśniał prokurator Rusin.
Ojciec i syn skazani
Jak przekazała Marzena Rusin-Gielniewska, rzecznik Sądu Okręgowego w Świdnicy, pod koniec września zapadł wyrok w tej sprawie. Adam S. został skazany na karę łączną roku i 10 miesięcy więzienia, a Paweł S. na rok i siedem miesięcy więzienia.
Sąd, tytułem zadośćuczynienia, zasądził solidarnie od oskarżonych po 1500 złotych na rzecz policjantów.
Na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zaliczony został okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania oskarżonych.
Wyrok jest nieprawomocny.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Doba.pl/czytelnik Kacper