Parlament Europejski głosował w środę za częściowym odnowieniem składu Europejskiego Trybunału Obrachunkowego, ze względu na to, że kadencje członków trybunału z Czech, Łotwy, Polski i Słowenii wygasają 6 maja 2022.
OGLADAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>
Europarlamentarzyści opowiedzieli się za przedłużeniem mandatów dla czeskiego i łotewskiego przedstawiciela - Jana Gregora i Mihailsa Kozlovsa - oraz wyrazili poparcie dla nowego słoweńskiego kandydata Jorga Kristijana Petrovica. PE nie chciał jednak przedłużyć kadencji polskiego członka ETO Marka Opioły i zarekomendował Radzie Europejskiej, która ostatecznie podejmuje decyzje personalne, odrzucenie tej nominacji.
Jak podano na stronie europarlamentu, 534 eurodeputowanych zagłosowało przeciwko jego kandydaturze, 151 za, a 9 wstrzymało się od głosu. Już wcześniej, w 2020 roku europarlament odrzucił kandydaturę Opioły. Został on jednak mianowany przez Radę, bo nie ma ona obowiązku stosować się do rekomendacji PE.
Negatywne opinie polskich kandydatów - Wojciechowskiego i Opioły
Europejski Trybunał Obrachunkowy sprawuje nadzór nad prawidłowym gospodarowaniem środkami unijnymi. Kontroluje dochody i wydatki Unii oraz każdą osobę i organizację dysponującą unijnymi środkami. Każde państwo członkowskie zgłasza swojego kandydata do ETO. Rada Europejska, po konsultacji z Parlamentem Europejskim, przyjmuje członków na sześcioletnią kadencję.
W 2016 roku europosłowie negatywnie zaopiniowali Janusza Wojciechowskiego, który mimo to został powołany. Wojciechowski objął jednak 1 grudnia 2019 roku funkcję komisarza UE ds. rolnictwa i opuścił szeregi Europejskiego Trybunału Obrachunkowego. Od tamtej pory do lutego 2021 roku stanowisko dla polskiego członka trybunału pozostawało nieobsadzone.
W lutym objął je Marek Opioła - były już wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli i były poseł Prawa i Sprawiedliwości. Chociaż Rada zgodziła się na niego, to wcześniej, w połowie grudnia 2020 roku PE w tajnym głosowaniu wydał negatywną opinię dla Opioły. Przeciwko jego kandydaturze było 536 członków, 156 za, 3 wstrzymały się od głosu.
Na początku grudnia tego samego roku po wysłuchaniu Opioły, odrzucenie jego kandydatury zarekomendowała także Komisja Kontroli Budżetowej PE stosunkiem głosów 23 do 7.
Sprawa spotu z kampanii wyborczej
Dziennikarz Jean Quatremer z francuskiego dziennika "Liberation", odnotował na Twitterze, że PE sprzeciwia się ponownej nominacji Opioły do Europejskiego Trybunału Obrachunkowego. Dodał między innymi, że były poseł PiS "był zamieszany w sprzeniewierzenie środków publicznych podczas kampanii wyborczej".
Dziennikarz zwrócił przy tym uwagę, że wynagrodzenie członka ETO wynosi ok. 22 tys. euro miesięcznie.
Sprawa kampanii wyborczej, o której wspomniał Quatremer, dotyczy spotu wyborczego z 2019 roku. Opioła - wówczas kandydat PiS do europarlamentu - użył w nim policyjnego helikoptera Black Hawk.
Policja poinformowała, że Opioła zwrócił się z prośbą o wykorzystanie śmigłowca w materiale, który "będzie wykorzystany w bieżącej pracy Przewodniczącego Komisji do Spraw Służb Specjalnych". Podkreślono, że "nie było mowy o innych celach". Platforma Obywatelska apelowała, żeby polityk z własnych pieniędzy zapłacił za wykorzystywanie policyjnego śmigłowca.
Opioła informował wtedy, że "z ubolewaniem odnosi się do zaistniałej sytuacji". - Nie była ona moją intencją - komentował. Przekonywał, że w związku z inscenizacją dla potrzeb spotu policja nie poniosła żadnych dodatkowych kosztów, ponieważ zdjęcia zrealizowano podczas normalnych ćwiczeń.
Kandydat PiS wykorzystał w spocie Black Hawka. Policja "czuje się oszukana" >>>
Autorka/Autor: akr
Źródło: tvn24.pl