Prymas Polski arcybiskup Wojciech Polak powiedział o zmarłym papieżu Franciszku, że był "szczególnym świadkiem wiary, który kochał człowieka, kochał Kościół, który budował wspólnotę".
- Franciszek zmarł w poniedziałek o godzinie 7.35.
- Od 14 lutego do 23 marca przebywał w rzymskiej Poliklinice Gemelli, gdzie przeszedł zagrażające życiu obustronne zapalenie płuc. W ostatnim czasie przechodził rekonwalescencję.
W poniedziałek rano zmarł papież Franciszek - ogłosił kardynał Kevin Farrell w komunikacie podanym przez watykańskie biuro prasowe.
W nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych prymas Polski powiedział, że o śmierci papieża dowiedział się rano po powrocie z mszy.
- Wczoraj jeszcze przyjmowałem razem ze wszystkimi apostolskie błogosławieństwo Urbi et Orbi (miastu i światu - red.). Wiedzieliśmy, że papież cierpi, że choruje; wiedzieliśmy, że walczy także o to, by być pośród nas. Ale oto Bóg odwołał go do siebie. Jesteśmy więc wdzięczni, ja jestem osobiście wdzięczny papieżowi Franciszkowi za wszystkie spotkania, za każdą rozmowę, za jego obecność, za jego pasterskie błogosławieństwo, ale w szczególności dziękuję za jego nauczanie, z którego tak obficie korzystałem i które z całego serca przekazywałem w moich głoszonych homiliach - podkreślił.
Prymas Polski abp Wojciech Polak o wdzięczności za życie, posługę i świadectwo pokory i miłości papieża Franciszka.
Posted by Archidiecezja Gnieźnieńska on Monday, April 21, 2025
Prymas: Franciszek był szczególnym świadkiem wiary
Arcybiskup Polak zaznaczył, że papież był dla niego przede wszystkim "szczególnym świadkiem wiary, świadkiem, który kochał człowieka, kochał Kościół, który budował wspólnotę i przypominał, że Bóg nie jest daleki i nieznany, ale bliski i że w Jezusie Chrystusie stał się jednym z nas; że prawdziwie i do końca nas umiłował".
- Dziękuję więc papieżowi za to jego żywe świadectwo, za to, że we wspólnocie Kościoła pozwalał nam odkrywać także siebie nawzajem, budować relacje, tworzyć mosty, że często nam przypominał o przebaczeniu, o miłosierdziu, o tym, że Bóg przecież nie nuży się przebaczeniem, że prowadził nas do miłosierdzia Bożego - mówił.
Według prymasa Polski lata papieskiej posługi stały się dla całego Kościoła "latami wzrostu w wierze, w nadziei i w miłości Chrystusowej".
- Były to także dni naszego wezwania do nawrócenia, do tego by odnajdywać motywy nawrócenia, by przemieniać Bożą łaską i Bożym miłosierdziem to, co jest słabe, grzeszne, co naznaczone jest naszym ludzkim egoizmem, naszą ludzką słabością. Chcemy więc papieżowi za to wszystko bardzo dziękować - zaznaczył.
Prymas: chcemy, aby dziedzictwo Franciszka w nas owocowało
Arcybiskup Polak mówił, że w dniu śmierci papieża "chcemy Pana Boga uwielbiać we wspólnocie Kościoła za jego życie i za jego apostolskie posługiwanie".
- Chcemy dziękować, że na te czasy dał nam takiego świadka wiary, dał nam takiego człowieka, który w różnych okolicznościach życia ukazywał nam to, co najistotniejsze, najważniejsze: że nie tylko człowiek jest drogą Kościoła, ale że człowiek w Kościele domaga się konkretnej troski i konkretnego zainteresowania, pochylenia się nad nim z miłością - stwierdził.
- Chcemy, aby to dziedzictwo, które nam pozostawił, owocowało w nas, aby rodziło błogosławione owoce - dodał.
Zapowiedział, że podczas mszy świętej będzie dziękował za "tego, którego Bóg dał nam jako papieża na te czasy".
Papież miał 88 lat. Zmarł w czasie rekonwalescencji po ciężkim zapaleniu płuc, dzień po tym, gdy przybył na błogosławieństwo Urbi et Orbi, by pozdrowić wiernych.
Autorka/Autor: mjz/ads
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tytus Żmijewski/PAP