Jestem wdzięczny losowi, że mogłem sam zrezygnować z funkcji szefa komisji "Przyjazne Państwo" bez konieczności odwoływania mnie przez jej członków - mówił poseł PO Janusz Palikot, uzasadniając swoje ustąpienie. Po kilku minutach koledzy z komisji powołali go na wiceprzewodniczącego.
- Wysłałem swoją rezygnację do marszałka Sejmu. Mogę to zrobić zgodnie z nowym regulaminem Sejmu - mówił Palikot, prezentując stosowny dokument, w trakcie posiedzenia komisji. I dodał: - W tej sytuacji członkowie komisji nie muszą już głosować mojej rezygnacji. To wyjątkowy szczęśliwy zbieg okoliczności i jestem wdzięczny losowi, że tak to się potoczyło.
Palikot zaproponował, by jego następcą został Mirosław Sekuła z PO. Argumentując, że zapewni on ciągłość prac komisji. Posłowie przegłosowali tę kandydaturę jednogłośnie. Sekuła nie pozostał dłużny i zarekomendował na funkcję wiceprzewodniczącego.... Palikota. Parlamentarzyści - przy jednym głosie wstrzymującym się posła Marka Wikińskiego z SLD - również przegłosowali tę kandydaturę.
Palikot powróci?
Dobrowolnej rezygnacji oczekiwały od Palikota władze klubu PO, po tym, jak zarząd partii zarekomendował im usunięcie go z funkcji szefa komisji.
Gdyby Palikot sam nie rezygnował władze klubu PO byłby w kłopocie, gdyż mogły co najwyżej cofnąć mu rekomendację na to stanowisko, ale nie mogły go odwołać. A głosowanie przeciwko ewentualnemu wnioskowi zapowiedzieli w ubiegłym tygodniu przedstawiciele Lewicy i PSL, którzy zasiadają w komisji.
Za dobrowolną rezygnację Palikot może się spodziewać "nagrody". Według nieoficjalnych informacji w zamian kontrowersyjny polityk może liczyć, iż odzyska funkcję za kilka miesięcy. Musiałby tylko jeszcze dodatkowo powściągnąć swój język.
Kara za słowa o prostytucji
Decyzja zarządu PO miała związek z ostatnimi wypowiedziami Palikota pod adresem byłej minister rozwoju regionalnego Grażyny Gęsickiej z PiS. Odnosząc się do zarzutów Gęsickiej o słabe wykorzystanie przez Polskę funduszy z Unii Europejskiej, Palikot powiedział: "Przykro mi, że prostytucja w polityce sięga nawet pani minister Gęsickiej. Nie myślałem nigdy, że ona się tak prostytuuje".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24