Co najmniej pięciu pełnoletnich osób mogłaby utworzyć "klub konopny", w którym legalnie uprawiano by na własny użytek i palono marihuanę - taki projekt ustawy przygotowuje Ruch Palikota. Według partii, ma to odciągać "rekreacyjnych użytkowników" marihuany od świata przestępczego.
Członkami "klubów konopnych" - według projektu - mogłyby zostać wyłącznie osoby pełnoletnie, które konsumowałyby środki odurzające wytworzone z upraw jedynie w siedzibie klubu.
- Co daje klub konopny? Umożliwia uprawę, a także spożywanie na terenie tego klubu konopi indyjskich. To jest tylko na potrzeby tego klubu, tego nie można dystrybuować - tłumaczy poseł Ruchu Palikota Michał Kabaciński. Jak mówi, nikt jeszcze w Polsce nie proponował, by można było uprawiać i palić marihuanę po wcześniejszej rejestracji.
Z dala od świata przestępczego
Według twórców projektu, ma on odciągnąć użytkowników "rekreacyjnych" marihuany od świata przestępczego. - Również od takiej marihuany, konopi indyjskich, które niestety sprzedawane na czarnym rynku od dilera często są skażone, często są dodawane substancje szkodliwe dla zdrowia powodujące większe uzależnienie - dodał Kabaciński.
Zgodnie z założeniami projektu grupa co najmniej pięciu pełnoletnich osób mogłaby wystąpić z wnioskiem o zarejestrowanie klubu. "W ramach zarejestrowanego klubu konopnego możliwa jest uprawa konopi innych niż włókniste, prowadzona wyłącznie w ilości nieznacznej, przeznaczonej na własny użytek członków klubu, na określonej powierzchni w siedzibie klubu konopnego" - czytamy w założeniach do projektu.
Pod kontrolą policji
Rejestracji klubu konopnego dokonywałby wójt, burmistrz lub prezydent miasta. Wniosek o rejestrację miałby zawierać m.in. oświadczenie wnioskodawców, że dysponują pomieszczeniem zabezpieczonym przed kradzieżą uprawy oraz informację, czy osoby należące do klubu nie były karane za popełnienie przestępstwa z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
- Ktoś, kto odpowiadał z artykułu z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii nie będzie mógł wnioskować o powołanie takiego klubu - powiedział Kabaciński. Ostateczną drogę administracyjną uzyskania pozwolenia na założenie "klubu konopnego" miałoby określić Ministerstwo Sprawiedliwości i Ministerstwo Zdrowia. Nie wiadomo jeszcze, jaką ilość będzie można w nich uprawiać i czy będzie to w jakiś sposób ograniczone.
Mają być one jednak kontrolowane i objęte rejestrem "raz - użytkowników, dwa - miejsca", twierdzi poseł. Kto miałby je kontrolować? - Najprawdopodobniej organ, który wydaje zarządzenie, zgodę na utworzenie tego klubu, ale również przy współpracy z policją - mówił Kabaciński.
Autor: mś//kdj/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc. hu