Robert Biedroń i Wanda Nowicka otrzymali propozycje stanowisk w rządzie - twierdzi Janusz Palikot. Biedroń miałby zostać ministrem ds. mniejszości seksualnych. Nie wiadomo, jakie stanowisko proponowano Nowickiej.
Palikot nie potrafił powiedzieć, jaka osoba z PO złożyła propozycje politykom jego partii. - Biedroń jest w Budapeszcie, więc była to telefoniczna rozmowa. Ktoś do niego zadzwonił, przedstawił się jako członek Platformy Obywatelskiej, zapytał czy byłby gotów spotkać się w sprawie stanowiska ministra ds. mniejszości seksualnych. Odpowiedział, że nie - powiedział lider Ruchu Palikota.
Biedroń: Nie podjęliśmy żadnej decyzji
Biedroń w rozmowie z tvn24.pl zapytany o propozycję powiedział: - Nie podjęliśmy żadnej decyzji.
Więcej mówić nie chciał. - Nie chciałbym komentować plotek. (...) Podbieranie posłów na rzecz drugiej partii to nie mój styl uprawiania polityki. My jako Ruch Palikota chcemy go m.in. zmienić - dodał.
Nowicka: Bez komentarza
Nie wiadomo, jakie stanowisko miała otrzymać Nowicka. Palikot na konferencji stwierdził, że tego nie wie. Zaznaczył jedynie, że osoba składająca propozycję, podobnie jak w przypadku Biedronia, otrzymała odpowiedź odmowną.
Nowicka w rozmowie z tvn24.pl sprawy nie chciała komentować. Nie chciała powiedzieć, ani jakie stanowisko jej zaproponowano, ani jaka była jej odpowiedź.
Przekazała, że brak komentarza w tej sprawie został uzgodniony z przewodniczącym Januszem Palikotem.
Nowi posłowie Palikota
Biedroń kandydował do Sejmu z pierwszego miejsca okręgu gdyńsko-słupskiego. Zdobył 14 330 głosów, co przekłada się na 3,57 proc. poparcia. Nowicka, startująca z "dwójki" w Warszawie dostała 7 065, czyli 0,69 proc. Ze względu na bardzo dobry wynik uzyskany w stolicy przez Palikota, również weszła do Sejmu.
Do czasu publikacji artykułu nie udało nam się skontaktować z rzecznikiem rządu Pawłem Grasiem.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24