Pojawiają się przypadki "ożywiania" zmarłych w nowym Systemie Rejestrów Państwowych. Po wejściu w życie aplikacji "Źródło", w rejestrach PESEL i rejestrach mieszkańców pojawiają się osoby, których zgon stwierdzono kilka dni, a nawet kilka lat temu - podaje RMF FM.
"Źródło" łączy w sobie m.in. rejestry PESEL, dowodów osobistych i aktów stanu cywilnego.
Informacje o błędach, które spowodowała ta aplikacja, przekazali pracownicy Urzędów Stanu Cywilnego. Polegają one m.in. na tym, że jako osoby żywe pojawiają się ci, których zgon stwierdzono tuż po wprowadzeniu nowego Systemu Rejestrów Państwowych.
Po zapisaniu w Urzędzie Stanu Cywilnego aktu zgonu, automatycznie powinien się zmienić rejestr PESEL i rejestr dowodów osobistych - dokument osoby nieżyjącej powinien zostać skierowany do unieważnienia. Tak się jednak nie dzieje.
- Mamy sygnały o kilkudziesięciu takich przypadkach - przyznał w rozmowie z RMF FM wicedyrektor Centralnego Ośrodka Informatyki Marcin Malicki.
- Ktoś mógł się pomylić. W innych przypadkach mógł wystąpić błąd. Ale to jest ten rząd wielkości, kilkadziesiąt przypadków - dodał.
"Pomyłki należy zgłaszać"
Pojawia się też błąd dotyczący osób, które zmarły jakiś czas temu. Okazało się, że niektóre wciąż "żyją". Po wprowadzeniu nowego systemu nadal funkcjonują w rejestrach mieszkańców prowadzonych przez gminy i w centralnym rejestrze PESEL.
Jak powiedział Malicki, błędy pojawiają się przez błędne przeniesienie danych ze starego systemu PESEL, który został wyłączony w ubiegłym tygodniu. - Pomyłki należy nam zgłaszać i usuwać na bieżąco - powiedział wiceszef COI.
RMF FM zaznacza, że z powodu błędów w systemie, dowody osób zmarłych, które nie zostały unieważnione, mogą zostać wykorzystane do różnego rodzaju oszustw. Może też dojść do stworzenia błędnych spisów wyborców, w którym znajdą się ci, którzy zmarli.
Autor: MAC / Źródło: RMF FM