W momencie, kiedy mamy przed sobą kobietę, która jest w tak trudnej sytuacji, czyli jej dziecko jest z letalnymi wadami, to uważam, że swoje własne poglądy, myśli i zdanie na ten temat powinniśmy odłożyć do kieszeni i zaoferować jej jak najlepszą pomoc, współtowarzyszyć jej w tej trudnej sytuacji, otoczyć jak najbardziej troskliwą opieką - powiedziała we "Wstajesz i weekend" w TVN24 Anna Parzyńska, ginekolog ze Szpitala Bielańskiego. Przyznała, że "to jest taka sytuacja, której żadne z nas nie jest w stanie sobie wyobrazić". - Nawet ja, mimo że mam ten kontakt duży, to nie jestem w stanie wejść w skórę tej pacjentki - powiedziała.
Od 22 października w całym kraju trwa fala protestów po tym, jak Trybunał Konstytucyjny, na czele którego stoi Julia Przyłębska, orzekł, że prawo do aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu jest niezgodne z ustawą zasadniczą.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kolejny dzień protestów po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego. Manifestacje w Warszawie, Wrocławiu, Zakopanem, Poznaniu >>>
"Przede wszystkim uderzenie w kobiety, ale również w lekarzy"
Anna Parzyńska, ginekolog ze Szpitala Bielańskiego, autorka bloga Doctor Ashtanga, skomentowała we "Wstajesz i weekend" w TVN24, że decyzja TK "to przede wszystkim uderzenie w kobiety, ale również w lekarzy". - Ponieważ w pewnym sensie pozbawiono nas możliwości leczenia zgodnie z etyką, polecania pacjentkom różnej opcji wyboru i dania im możliwości zadecydowania, jak one chciałyby, żeby ta sytuacja już dramatycznie trudna ma się potoczyć dalej - mówiła.
"Różne szpitale w Polsce odmawiają tej możliwości"
Pytana, w jakiej sytuacji są kobiety, które miały już zaplanowany zabieg, odpowiedziała, że Szpital Bielański cały czas pracuje. - Zdecydowanie więcej tej pracy mamy, jeżeli chodzi o przyjmowanie pacjentek z trwałymi, nieodwracalnymi uszkodzeniami płodu, ponieważ różne szpitale w Polsce odmawiają im tej możliwości, dlatego dużo pacjentek do nas trafia, więcej niż wcześniej - przyznała.
- Zabiegi cały czas się odbywają. Pacjentki mają możliwość podjęcia decyzji i zakończenia ciąży, jeżeli taka decyzja jest dla nich najbardziej właściwa - dodała.
Zaznaczyła, że może się wypowiadać na podstawie tego, co słyszy od pacjentek, dlaczego w jakimś szpitalu lekarze nie chcą wykonać zabiegu. - Dostaję takie odpowiedzi, że nie wiadomo, kiedy wyrok zostanie opublikowany, więc oni nie chcą ryzykować i narażać się, ponieważ mogą ponieść konsekwencje prawne - mówiła. Dodała, że część lekarzy zasłaniała się klauzulą sumienia i tak w dalszym ciągu jest.
"To jest taka sytuacja, której żadne z nas nie jest w stanie sobie wyobrazić. Nie jestem w stanie wejść w skórę tej pacjentki"
Parzyńska powiedziała, że pacjentki, których dziecko jest dotknięte nieuleczalnymi wadami, stoją przed najtrudniejszą decyzją w życiu.
- Każdy z nas ma swoje własne poglądy i to jest jak najbardziej właściwie, ale w momencie, kiedy mamy przed sobą kobietę, która jest w tak trudnej sytuacji, czyli jej dziecko jest z letalnymi wadami, to uważam, że swoje własne poglądy, myśli i zdanie na ten temat powinniśmy odłożyć do kieszeni i zaoferować jej jak najlepszą pomoc, współtowarzyszyć jej w tej trudnej sytuacji, otoczyć jak najbardziej troskliwą opieką. Do tego byliśmy uczeni, tak wygląda Kodeks Etyki Lekarskiej, tak brzmi Przysięga Hipokratesa. Wszyscy lekarze powinni się tego trzymać - zaznaczyła Parzyńska.
Przyznała, że "to jest taka sytuacja, której żadne z nas nie jest w stanie sobie wyobrazić". - Nawet ja, mimo że mam ten kontakt duży, to nie jestem w stanie wejść w skórę tej pacjentki - powiedziała.
- Ja nie wiem, jak wygląda jej życie prywatne, jak wyglądało jej dzieciństwo, jakie ma możliwości i czy sobie poradzi z wychowaniem niepełnosprawnego dziecka bądź czy sobie poradzi z cierpieniem i z taką sytuacją, że na przykład dzień porodu będzie również dniem pogrzebu czy dniem śmierci dla dziecka - zwracała uwagę. - Bardzo trudne decyzje. Z mojego punktu widzenia nie ma tutaj dobrej decyzji. To jest bardzo często wybór mniejszego zła i pacjentki kierują się bardzo różnymi decyzjami - podsumowała ginekolog.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock