Solidarna Polska przygotowała projekt ustawy regulujący funkcjonowanie hospicjów perinatalnych – przekazał w piątek Michał Wójcik, minister członek Rady Ministrów, wiceszef Solidarnej Polski. W Sejmie jest już projekt prezydencki, zgodnie z którym przesłanką do legalnej aborcji byłyby wady letalne płodu. Swoje propozycje po opublikowaniu wyroku kierowanego przez Julię Przyłębską Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji ma opozycja. To między innymi zorganizowanie referendum.
W środę w Dzienniku Ustaw został opublikowany wyrok Trybunału Konstytucyjnego kierowanego przez Julię Przyłębską w sprawie aborcji. 22 października ubiegłego roku TK orzekł, że przepis tak zwanej ustawy antyaborcyjnej z 1993 roku (określanej jako kompromis aborcyjny) zezwalający na usunięcie ciąży w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z ustawą zasadniczą.
Opozycja i wielu konstytucjonalistów twierdzi, że skład TK został obsadzony nieprawidłowo, zasiadali w nim między innymi tak zwani sędziowie dublerzy.
W wielu miastach w Polsce odbywają się protesty po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego. Pojawiły się pytania o ewentualne dalsze kroki władz państwowych.
Wójcik: to forma wsparcia rodziców, którzy spodziewają się dziecka z wadą śmiertelną
O tym, że Solidarna Polska ma swój projekt kolejnych kroków informował już w czwartek wiceprezes tej partii, wchodzącej w skład Zjednoczonej Prawicy, Michał Wójcik. "Jako wiceszef Solidarnej Polski przekazałem dziś ważny projekt rozwiązań, mających na celu pomoc ze strony państwa kobietom w ciąży, których dzieci mają ciężkie wady" – napisał. Dodał, że przekazał dokument Jarosławowi Kaczyńskiemu, Mateuszowi Morawieckiemu i Jarosławowi Gowinowi. Potwierdził to w piątek, informując, że Solidarna Polska przygotowała projekt ustawy regulujący funkcjonowanie hospicjów perinatalnych.
CZYTAJ NA KONKRET24: Ziobryści wymyślili hospicja perinatalne? Nie, istnieją od kilkunastu lat>>>
Jak mówił Wójcik, projekt jest formą wsparcia rodziców, którzy spodziewają się dziecka z wadą śmiertelną. - To jest ten projekt, dosyć długi, z bogatym uzasadnieniem, który jest głosem Solidarnej Polski w całej dyskusji, która w tej chwili przetacza się w mediach – dodał minister.
- Ta ustawa powinna powstać wiele lat temu, te osoby powinny być wspierane, powinny czuć, że państwo staje za nimi w momencie, kiedy przechodzą bardzo trudne chwile w swoim życiu – przyznał wiceszef Solidarnej Polski.
Jak poinformował, w projekcie znalazły się zapisy o utworzeniu w szpitalach koordynatorów opiekujących się ciążą obarczoną wadą letalną, a także konieczność poinformowania matki przez lekarza, że może ona skorzystać z opieki w hospicjum. Ponadto - dodał Wójcik - w hospicjach będzie świadczona pomoc zarówno lekarska, jak i psychologiczna.
Minister Wójcik zaznaczył, że obecnie takich hospicjów jest kilkanaście, ale są regiony w Polsce, gdzie takich placówek nie ma, a ludzie nie wiedzą o ich istnieniu. - Tak nie może być. Tu państwo musi stanąć na wysokości zadania. Tych hospicjów musi powstać więcej – mówił.
Projekt zakłada także powstanie odrębnych sal dla kobiet w ciąży z wadą letalną. Wiceszef Solidarnej Polski przekazał, że projekt reguluje również kwestie pochówku dziecka, które umrze po porodzie.
Według Wójcika, projekt zostanie przedstawiony koalicjantom z PiS i Porozumienia podczas posiedzenia Rady Koalicyjnej. - Mam nadzieję, że projekt szybko trafi pod obrady Sejmu, najszybciej jak jest to możliwe – powiedział.
Prezydencki projekt w Sejmie
W Sejmie na rozpatrzenie czeka złożony w październiku zeszłego roku przez prezydenta Andrzeja Dudę projekt zmiany ustawy aborcyjnej, zgodnie z którym przesłanką do legalnej aborcji byłyby wady letalne płodu. Według prezydenta, zmiany w projekcie zagwarantują, że w prawie nadal będą występować trzy przesłanki legalnego usunięcia ciąży.
Klub Koalicja Polska PSL-UED-Konserwatyści proponuje referendum i składa projekt
- Zawiązujemy komitet referendalny i będziemy przekonywali wszystkie siły polityczne do tego, żeby się włączyły do dyskusji, żeby pokazać, że dzisiaj autorem zniszczenia kompromisu aborcyjnego jest Jarosław Kaczyński i że za dwa i pół roku na jego życzenie będzie aborcja na żądanie – powiedział w piątek w rozmowie z TVN24 wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL).
Doprecyzował, że będzie to komitet obywatelski. - Zapraszamy wszystkie siły polityczne. Słychać, że wśród kolegów z Platformy i Lewicy są także głosy życzliwe do tego projektu – powiedział.
W czwartek lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz mówił, że w referendum powinny paść następujące pytania: "Czy jesteś za liberalizacją aborcji? Czy jesteś za zaostrzeniem aborcji? Czy jesteś za przesłankami, które funkcjonowały przez 30 lat? Czy jesteś za kompromisem aborcyjnym?".
Kosiniak-Kamysz informował także o złożeniu w Sejmie projektu noweli ustawy, który przywraca trzy przesłanki dające możliwość przerwania ciąży w Polsce.
Ujazdowski: referendum jedną z racjonalnych ścieżek
Reporterka TVN24 Agata Adamek relacjonowała z Sejmu, że wśród polityków Koalicji Obywatelskiej nie ma jednomyślności co do tego, co należy zrobić po wyroku TK.
Senator KO Kazimierz Michał Ujazdowski opowiedział się za referendum.- To jest jedna z racjonalnych ścieżek, która mogłaby też zagwarantować pokój społeczny – powiedział.
Na uwagę, że Koalicja Obywatelska nie popiera referendum, odpowiedział: - Po to jest debata, żebyśmy ze sobą rozmawiali.
Pomaska: uważam, że rozwiązania będą szły w stronę liberalizacji prawa aborcyjnego
Zdaniem Agnieszki Pomaskiej "nie będzie powrotu do rozwiązań prawnych, które funkcjonowały przed tym pseudowyrokiem pseudo-Trybunału Konstytucyjnego". - Uważam, że rozwiązania będą szły w stronę liberalizacji prawa aborcyjnego – oceniła.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Anna Kwaśny/tvn24.pl