Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk odwiedził we wtorek Opole. - Stawka tych wyborów jest bardzo wysoka. Dotyczy zarówno elementarnej przyzwoitości, skutecznej walki z korupcją, ładu moralnego, praw człowieka, praw kobiet, ale też realnych interesów wszystkich polskich wytwórców - mówił w czasie posiedzenia klubu Koalicji Obywatelskiej. Następnie Tusk spotkał się ze studentami na Uniwersytecie Opolskim, gdzie apelował do młodych Polek i Polaków o "wzięcie na siebie maksimum odpowiedzialności za to, co w Polsce się dzieje".
W czasie spotkania ze studentami Uniwersytetu Opolskiego Donald Tusk oświadczył, że jego "nieskrywanym marzeniem i intencją" jest "przekonanie młodych Polek i młodych Polaków, żeby wzięli na siebie maksimum odpowiedzialności za to, co w Polsce się dzieje". - Czasami wystarczy akt głosowania, czasami wystarczy zwykły, przyzwoity krytycyzm wobec tego, co mówią politycy (…), wobec tego, co suflują wam media, wobec tego, co możecie znaleźć w internecie. Własna intelektualna aktywność, która może wam pozwolić (…) odróżnić kłamstwo od prawdy - powiedział.
- Studiowanie to nie jest tylko oczywista i naturalna potrzeba czy to zdobycia ciekawego zawodu, czy zwiększenia szans na osobistą karierę, czy realizacja własnej pasji i zainteresowań. Szkoła, uczelnia i interakcje między wami to powinno być także (…) nieustanne ćwiczenie własnego krytycyzmu, własnej kreatywności i własnej odporności na zło, na kłamstwo, na fałsz, który ten świat coraz bardziej wypełnia - powiedział.
Lider PO: czasami wystarczy, że ktoś ma tęczową torbę
W czasie swego wystąpienia Tusk mówił również, że "dotarła do mnie informacja, która w jakimś sensie koresponduje z tym moim wstępem, że do pracy przywrócono, powiem 'dziennikarza', choć to słowo nie pasuje zupełnie, niejakiego (Tomasza) Duklanowskiego w Szczecinie, który organizował czy był źródłem tego zaszczuwania rodziny Filiksów i w konsekwencji samobójczej śmierci młodego Mikołaja Filiksa".
- Myślałem, że szala się jakoś przechyliła, że już i opinia publiczna, i wstrząs, jaki wszyscy przeżyliśmy po samobójstwie Mikołaja, że jakoś powstrzyma też władze, jakoś może dotrze do nich ta informacja, że trzeba położyć tamę takim działaniom i zachowaniom w mediach rządowych, bo będzie dochodziło do kolejnych tragedii - powiedział Tusk. Podkreślił, że "wie, na czym polega zaszczuwanie człowieka czy rodziny". - Problemem jest nie to, że to spotyka takich ludzi jak ja. (...) Problemem jest to, że to z jakichś powodów może spotkać każdą lub każdego z was - powiedział.
- Czasami wystarczy, że ktoś ma przewieszoną przez ramie tęczową torbę, albo że ktoś ma odwagę powiedzieć, że ma inny pogląd niż władza, lub ma odwagę i determinację działać z organizacji pozarządowej, która nie pasuje tej władzy. (...) W każdej chwili, kiedy władza nie ma kontroli, gdy sądy są sparaliżowane, media publiczne są w 100 procentach po kontrolą władzy, wtedy władza czuje, że może zrobić wszystko - zaznaczył polityk.
Tusk: Ukraina de facto jest już częścią Unii Europejskiej
Tusk pytany był również o unijne perspektywy Ukrainy. - Ukraina zrobi w sprawie członkostwa w Unii Europejskiej dziesięć, sto, tysiąc razy więcej niż te państwa, które lata temu przystąpiły do Unii Europejskiej. Tego już nikt w Europie nie może zakwestionować - powiedział.
- Ukraina de facto jest już częścią Unii Europejskiej - mówił, przypominając o proeuropejskich protestach na kijowskim Majdanie z przełomu 2013 i 2014 roku. - Od tego czasu ten marsz Ukrainy do Europy jest bardzo intensywny. Dramatem jest to, że jest także krwawy - dodał.
Wyraził przekonanie, że "dożyję tego momentu, kiedy Ukraina będzie pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej (…), chyba że Unia się rozpadnie". - Być może najważniejszą pomocą dla Ukrainy jest utrzymanie Unii Europejskiej w dobrej kondycji i utrzymanie Polski w Unii Europejskiej - zastrzegł.
Lider PO: musimy się zdecydować na energetykę jądrową
Lider PO mówił również o transformacji energetycznej w Polsce. - Jeśli naprawdę chcemy odejść w realnej perspektywie czasu od najbrudniejszej energii, to my węglowej energii w Polsce nie zastąpimy w stu procentach OZE - podkreślił.
- Jeśli chcemy dożyć tego czasu, że polskie elektrownie węglowe nie będą już największym emitentem CO2 i innych nieprzyjaznych środowisku elementów w Europie, to musimy się zdecydować na energetykę jądrową - oświadczył.
Tusk: stawka tych wyborów jest bardzo wysoka
Podczas posiedzenia klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Tusk podsumował dwudniową wizytę w województwie opolskim, gdzie z udziałem parlamentarzystów przeprowadzono szereg spotkań z mieszkańcami we wszystkich powiatach regionu. Jednym z głównych ich tematów były nadchodzące wybory parlamentarne. - Stawka tych wyborów (...) jest bardzo wysoka. Dotyczy zarówno elementarnej przyzwoitości, skutecznej walki z korupcją, ładu moralnego, praw człowieka, praw kobiet, ale też realnych interesów wszystkich polskich wytwórców: czy to jest rolnik, mała firma, czy samorząd terytorialny. (...) Nie ma takiego miejsca, w którym nie byłoby widać fatalnych skutków polityki, i złodziejskiej, i niekompetentnej równocześnie - powiedział Tusk.
Dodał, że działacze PO powinni przekonywać wszystkich do konieczności zmiany władz. - To nie jest czas ani miejsce, gdzie stać byłoby nas na władzę, która jest kompetentna tylko w załatwianiu swoich interesów, a tak dramatycznie niekompetentna, jeśli chodzi o interesy kraju i obywateli. (...) Za kilka miesięcy możemy znowu mieć w Polsce władzę, która myśli o ludziach, a nie o własnych korzyściach - powiedział szef PO.
Tusk: samorządy zostały okradzione ze środków
Podsumowując spotkania z ostatnich dni podczas swej trasy po Śląsku, Tusk podkreślił, że niemal wszyscy samorządowcy, z którymi rozmawiał, mówili o bardzo poważnych stratach finansowych, jakie samorządy odnoszą wskutek wprowadzenia "PiS-owskiego bałaganu" zwanego "autoironicznie" przez premiera Mateusza Morawieckiego "Polskim Ładem". - Wszystkie praktycznie samorządy, poza wybranymi faworytami tej władzy, tracą środki - zaznaczył lider PO.
Wyliczał gminy i powiaty, które odwiedził na Śląsku, wskazując konkretne przykłady miejsc, gdzie samorządy borykają się z problemami. - Gdziekolwiek nie pojedziemy, to ludzie mówią, że mamy mniej pieniędzy na to, żeby świadczyć usługi mieszkańcom, a ceny poszybowały za wszystko tak w górę, że praktycznie to oznacza, że nasze samorządy przez PiS-owską politykę stanęły na krawędzi, jeśli nie bankructwa, to niewydolności - mówił szef PO. Dodał, że samorządy nie są w stanie sprostać oczekiwaniom swoich mieszkańców, ponieważ "zostały okradzione ze środków, które im się w sposób oczywisty należały".
Szef Platformy mówił też o problemach, z jakimi zmagają się szpitale, a także o fatalnej sytuacji rolników związanej zarówno z kwestią ukraińskiego zboża, jak i z cenami nawozów. - Tak jak ze zbożem, tak i z nawozami zostali wykołowani, oszukani, po to, by ktoś mógł na tym zarobić - powiedział Tusk. Dodał, że te sytuacje jak w soczewce pokazują cyniczny sposób działania PiS-owiskiej władzy, jak również "podłość i głupotę tej władzy". - Do czego oni doprowadzili? Do czarnej rozpaczy. To będą najsmutniejsze święta na polskiej wsi od dziesięcioleci - powiedział.
Źródło: PAP, TVN24