- Nie wiem, czy premierowi może coś zaszkodzić, społeczeństwo jest zaszczepione enzymem adoracji Donalda Tuska – ocenił Józef Oleksy w „Kropce nad i” TVN24. Były już polityk SLD uważa, że komisja hazardowa nic nie wyjaśni, bo PO robi wszystko, żeby tak się stało.
- Nie jestem członkiem SLD, wypisałem się jakiś czas temu. Podjąłem tę decyzję rozczarowany wieloma sprawami. Jestem bezpartyjny o poglądach postępowych – ogłosił Józef Oleksy.
Z tej pozycji były premier ocenił obecnego jako „bardzo podbarwionego”, także przez media. Przyznał jednak, że zazdrości mu popularności. - Nie wiem, czy premierowi może coś zaszkodzić, bo społeczeństwo jest zaszczepione enzymem adoracji Donalda Tuska. Afera goni aferę, a premier uśmiechnięty i sondaże wciąż wysoko. Ja mu zazdroszczę – stwierdził.
"Komisja się skompromituje"
Zdaniem Oleksego jedna z tych afer – hazardowa – nie zostanie wyjaśniona przez powołaną w tym celu komisję śledczą. Zwłaszcza po tym, jak PO przegłosowało wyrzucenie dwóch posłów PiS.
- Komisja się skompromituje tym, ze nic nie zdziała. Bardzo chętnie poparłbym ruch, którzy potrząsnąłby tą coraz bardziej zaśniedziałą demokracją – zadeklarował były premier.
"Swąd idzie z tej komisji"
Póki jednakowoż taki ruch nie powstanie, Oleksy radzi marszałkowi Sejmu: - Ponownie zweryfikowałbym głosowanie (nad wyrzuceniem Zbigniewa Wassermanna i Beaty Kempy, red.), bo samo prezydium Sejmu jej nie zmieni. Moim zdaniem można na czas ich przesłuchania zawiesić członkostwo w tej komisji, ale nie należy demonstrować, że PO może wszystko. Swąd idzie z tej komisji - dodał.
Według niego Platforma nie chce wyjaśnić afery hazardowej. - Po co to chachmęcenie, czego się PO boi? No niechże ten zespół spokojnie coś wyjaśni, aż do bólu, tak jak Platforma zapowiadała – dodał.
kaw//mat
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24