- To tylko kwestia czasu, zanim dojdzie do kolejnego ataku terrorystycznego na miarę zamachu z 11 września 2001 roku - ostrzegł republikanin John McGuire po relacji urzędników Pentagonu w sprawie wzrostu nieautoryzowanej aktywności dronów nad bazami wojskowymi. Bezzałogowce są także wykorzystywane przez kartele przestępcze na południowej granicy USA.
Agencja United Press International podała, że w trakcie posiedzenia podkomisji ds. Wojskowych i Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów, kongresmeni postulowali opracowanie kompleksowego projektu ustawy, która pozwoli na udoskonalenie technologii w celu skuteczniejszego przeciwdziałania zagrożeniom. Wskazywali przy tym na aktywność "transnarodowych organizacji przestępczych".
- To tylko kwestia czasu, zanim dojdzie do kolejnego ataku terrorystycznego na miarę zamachu z 11 września 2001 roku. Problem polega na paraliżującej biurokracji, która uniemożliwia podjęcie działań. Tym razem jednak jesteśmy świadomi zagrożenia i mamy możliwość temu zaradzić - ostrzegał republikanin John McGuire.
350 dronów nad 100 różnymi obiektami wojskowymi
Z przedstawionych podczas przesłuchania zeznań wynika, że w ubiegłym roku Departament Obrony odnotował obecność 350 dronów nad 100 różnymi obiektami wojskowymi. Kontradmirał marynarki wojennej Paul Spedero Jr. nie chciał jednak ujawnić, jak obecna sytuacja kształtuje się w porównaniu z poprzednimi latami.
Ustawodawcy z Izby Reprezentantów jako odpowiedzialnych za wzmożoną aktywność dronów w pobliżu strategicznych instalacji wojskowych wskazali "wrogich aktorów", takich jak Komunistyczna Partia Chin, Iran oraz kartele przestępcze, operujące na południowej granicy USA.
- Przez ostatnie cztery lata mieliśmy otwarte granice, co umożliwiło wrogim podmiotom państwowym prowadzenie działalności terrorystycznej na terenie naszego kraju - zauważył republikanin Michael Cloud.
Krytyka działań Pentagonu
Komisja Nadzoru i Reform Rządowych poinformowała w komunikacie prasowym, że od 2023 roku aresztowano dwóch obywateli Chin za nielegalne wykorzystywanie dronów do monitorowania obiektów wojskowych. Przedstawiciele resortu obrony przyznali, że wiele baz wojskowych nie dysponuje skutecznymi systemami wykrywania i zwalczania dronów.
- Ogólnie rzecz biorąc, technologia systemów polowych znacznie wyprzedza technologię ich neutralizacji - stwierdził kontradmirał Spedero, który ocenił działania Departamentu Obrony jako "niekompletne" i "nieefektywne".
Autorka/Autor: tas/ads
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tupungato/Shutterstock