Prezydent USA Donald Trump podczas wtorkowego wystąpienia w Michigan podsumował swoje 100 dni urzędowania. Chwalił się tym, co nazwał serią wielkich zwycięstw gospodarczych. Amerykański przywódca przekonywał, że sondaże wykazujące jego spadające poparcie, są fałszywe. - To banda oszustów - mówił.
Podczas wiecu w Michigan w niemal 90-minutowym przemówieniu przekonywał, że pierwsze 100 dni jego prezydentury były najlepsze w historii. Powiedział, że jego działania polegające na nałożeniu ceł na partnerów handlowych USA mogą doprowadzić do odrodzenia się krajowej produkcji.
- Mieliśmy najlepszą gospodarkę w historii naszego kraju - stwierdził prezydent USA, nawiązując do swojej pierwszej kadencji w latach 2017-2021. - Świetnie sobie radziliśmy, a teraz radzimy sobie jeszcze lepiej - ocenił.
Wskazał między innymi na radykalne ograniczenie napływu imigrantów i deklarował, że "Ameryka nie jest już więcej wysypiskiem śmieci dla całego świata".
Amerykański lider cytował też statystyki dotyczące rzekomego spadku cen, twierdząc, wbrew faktom, że kurze jaja potaniały o 87 procent, a cena benzyny w niektórych stanach spadła do poziomu poniżej 2 dolarów za galon.
Krytyka szefa FED, wymyślanie przezwisk dla Bidena
Trump podczas wystąpienia w Michigan ponownie skrytykował szefa FED Jerome’a Powella, mówiąc, że szef banku centralnego nie wykonuje dobrej roboty. Ponowił apele do Kongresu o obniżenie podatków i realizację planu, który według niezależnych analityków budżetowych może znacząco zwiększyć zadłużenie kraju.
Prezydent USA skrytykował "radykalnych lewicowych szaleńców", zwrócił się też do widowni, aby ta wskazała ulubione przezwiska dla jego poprzednika prezydenta Joe Bidena.
Lider republikanów zaprezentował również nagranie, na którym było widać, jak oskarżani o kontakty z gangami mężczyźni byli goleni i osadzani w więzieniu. W czasie emisji klipu tłum wiwatował.
Trump nie uznaje wyników sondaży
Agencja Reutera zwróciła uwagę, że Amerykanie zaczynają coraz bardziej dystansować się wobec działań Trumpa w ostatnich tygodniach - ludzie w szczególności martwią się o sposób, w jaki prezydent zarządza gospodarką.
Według sondażu wykonanego na zlecenie "Washington Post" i ABC News przez firmę Ipsos, po 100 dniach urzędowania Trump cieszy się poparciem 39 procent respondentów. Autorzy badania, w którym w dniach 18-22 kwietnia uczestniczyły 2464 osoby, zastrzegli, że margines błędu nie przekracza 2 procent.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Amerykanie ocenili Trumpa. Najgorzej w historii
W ankiecie, w której ujęto obie kadencje prezydentów, którzy pełnili urząd przez osiem lat, w niewielu wypadkach poparcie było niższe niż 50 procent. Dotychczas najmniej pozytywnych ocen po 100 dniach urzędowania miał George Bush junior, którego w 2009 roku popierało 47 procent ankietowanych.
Zdaniem Donalda Trumpa sondaże nie odzwierciedlają rzeczywistości. - Gdyby to był prawdziwy sondaż, to poparcie wynosiłoby około 60 lub 70 procent. Ci ludzie to banda oszustów. Przeprowadzają więcej wywiadów z demokratami niż z republikanami - ocenił.
Autorka/Autor: asty/ads
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: DIEU-NALIO CHERY/PAP/EPA