- Jeśli to nie jest przygotowanie do jakiejś inicjatywy, która by sprawę TK załatwiła, to znaczy, że nasi rządzący strzelają na oślep - powiedział Andrzej Olechowski w "Faktach po Faktach". Były minister finansów i spraw zagranicznych komentował spór wokół Trybunału Konstytucyjnego.
Jak mówił, spodziewał się, że w piątek usłyszy się w Sejmie anons, że coś w sprawie Trybunału Konstytucyjnego się zmieni. - Było dość niepokojące i dziwne wystąpienie pani Szydło - ocenił. Druga część była bardzo antyunijna (…) składała się z rzeczy zupełnie zaskakujących - powiedział.
- Pani premier mówi, że twórcami tego patologicznego systemu w Polsce, poprzedniego z tych 8 lat, była w zasadzie Bruksela(...). Mówi też, że Komisja Europejska stara się teraz rozbić Unię. Nie ma instytucji, która bardziej dbałaby o spójność UE niż KE - podkreślił.
W jego opinii "chodziło o to, żeby pokazać, że nie ulegamy ani opozycji, ani Unii". - Można to łączyć z tym, co dzisiaj pan Szczerski powiedział, że będzie inicjatywa prezydenta - powiedział Olechowski. - Jeśli to nie jest przygotowanie do jakiejś inicjatywy, która by sprawę TK załatwiła, to znaczy, że nasi rządzący strzelają na oślep - ocenił.
Co zrobi prezydent?
W niedzielę o możliwości rozwiązania sporu wokół TK mówił na antenie Radia ZET ekspert prezydenta ds. międzynarodowych Krzysztof Szczerski.
– Pan prezydent w odpowiednim momencie w tę sprawę wkroczy, jeżeli partie parlamentarne okażą się niezdolne do tego, żeby wypracować kompromis. To będzie świadectwo słabości polskiego parlamentaryzmu – mówił w Radiu ZET.
- Taką okazję prezydent Duda ma codziennie, od kiedy ten kryzys się zaczął. I może tę okazję wykorzystać bardzo łatwo, by wystarczy, że zaprzysięży tych trzech sędziów - powiedział. Na sugestię, że wątpliwe, by głowa państwa przyjęła ślubowanie od sędziów, powiedział: - Dlatego jestem pełen wątpliwości co do wypowiedzi pana Szczerskiego. Pan Szczerski powiedział, że prezydent się zdenerwuje i zabierze zabawki. Ale parlament to jest Jarosław Kaczyński, no to jak on zabierze zabawki? To nie wchodzi w rachubę - ocenił Olechowski.
"Demonstracje nie mogą się skończyć"
Andrzej Olechowski zapytany, czy wybiera się na zaplanowany na 4 czerwca marsz Komitetu Obrony Demokracji, powiedział, że wielokrotnie brał udział w manifestacjach KOD. Ocenił, że wolałby, by marsze były apolityczne.
- Nie jestem bardzo chętny, żeby tam eksponować polityków (...). Jeśli chcemy w Polsce zmiany, to manifestacje, demonstracje nie mogą się skończyć - podkreślił.
- To robi wrażenie, widzimy w sondażach ogólnopolskich, że coś trzeba zrobić z TK (...). Każda z nich (manifestacji KOD - red.) jest w jakiś sposób historyczna - powiedział.
W jego opinii marsze są powodem do radości.
- Jest prawda w tym, że wszyscy Polacy i politycy powinni się cieszyć, że jest takie ożywienie obywatelskie - powiedział Olechowski.
Autor: mw/kk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24