Wiceszefowa resortu klimatu i środowiska, główna konserwator przyrody Małgorzata Golińska była pytana w środę, kiedy otrzymała informacje o stanie wody w Odrze. - Resort dostał informacje wtedy, kiedy GIOŚ przekazał i to jest informacja, która jest oficjalną informacją - powiedziała. - A pani jako główny konserwator przyrody podjęła jakieś dodatkowe działania? - pytał dalej reporter TVN24 Radomir Wit. - Niech pan coś zaproponuje - odparła Golińska.
W środę w Sejmie odbyło się połączone posiedzenie dwóch sejmowych komisji - gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej oraz ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa - w sprawie kryzysu ekologicznego w Odrze. Padały na nim między innymi pytania o działania rządzących w tej sprawie i czas reakcji na kryzys. Choć sygnały pojawiły się już pod koniec lipca, przyczyna umierania ryb i innych organizmów nie została do tej pory potwierdzona.
CZYTAJ TAKŻE: Katastrofa ekologiczna w Odrze. Co wiemy do tej pory
Golińska pytana o "dodatkowe działania" w sprawie Odry. "Niech pan coś zaproponuje"
Przed wejściem na środowe posiedzenie reporter TVN24 Radomir Wit pytał Małgorzatę Golińską, wiceminister klimatu i środowiska i główną konserwator przyrody, kiedy otrzymała informacje o tym, że coś jest nie tak w Odrze.
- Wtedy, kiedy GIOŚ (Główny Inspektorat Ochrony Środowiska - red.) dostał informacje, całe ministerstwo dostało - odparła.
Dopytywana o konkrety powtórzyła, że "resort dostał informacje wtedy, kiedy GIOŚ przekazał i to jest informacja, która jest oficjalną informacją".
- A pani jako główny konserwator przyrody podjęła jakieś dodatkowe działania? - pytał dalej reporter TVN24. - Niech pan coś zaproponuje - odparła na to Golińska.
Po chwili dodała: "To, co jest w kompetencji głównego konserwatora przyrody i Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, którą nadzoruję, to są kwestie związane chociażby z ustawą szkodową". Jak mówiła, "zostało to wszczęte" przez regionalnego dyrektora ochrony środowiska we Wrocławiu.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24