Połączone posiedzenie sejmowych komisji w sprawie katastrofy na Odrze

Źródło:
TVN24, PAP
Połączone posiedzenie sejmowych komisji w sprawie katastrofy na Odrze
Połączone posiedzenie sejmowych komisji w sprawie katastrofy na OdrzeTVN24
wideo 2/35
Połączone posiedzenie sejmowych komisji w sprawie katastrofy na Odrze

W Sejmie zakończyło się połączone posiedzenie dwóch komisji - Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej oraz Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa w sprawie sytuacji na Odrze. Przedstawiciele opozycji zwrócili uwagę, że w obradach nie wzięli udziału ani premier, ani kluczowi ministrowie. Na komisji podniesiono między innymi kwestię braku procedur, odszkodowań kosztów odtworzenia rybostanu oraz spóźnionej reakcji władz na katastrofę w Odrze.

Po godzinie 18 w Sejmie zakończyło się połączone posiedzenie Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej oraz Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, którego tematem była katastrofa ekologiczna na rzece Odrze. Na posiedzeniu nie pojawił się premier Mateusz Morawiecki, a także kluczowi ministrowie, np. minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Rząd reprezentowali między innymi wiceministrowie resortu klimatu i środowiska Jacek Ozdoba oraz Małgorzata Golińska.

CZYTAJ WIĘCEJ: Katastrofa ekologiczna w Odrze. Co wiemy do tej pory

Pasławska: minister Witkowski ma poczucie winy
Pasławska: minister Witkowski ma poczucie winyTVN24

Wystąpienia przedstawicieli rządu

Magda Gosk, zastępca głównego inspektora ochrony środowiska, na posiedzeniu informowała, że do środy pobrano blisko 300 próbek wody i wykonano 5000 analiz. Na pytanie o daty pobrania próbek w lipcu, odpowiedziała, że pobory próbek rozpoczęły się "niezwłocznie" po otrzymaniu sygnałów o zdarzeniach na rzece Odrze, czyli 28 lipca.

Znacznie podwyższone wartości tlenu rozpuszczonego wykryto w próbkach ze wszystkich punktów kontrolnych - mówiła Gosk. Dodatkowo w próbkach pobranych z Odry w województwie opolskim stwierdzono odbiegający od wyników z poprzednich lat wysoki poziom przewodności elektrolitycznej, podwyższoną wartość pH oraz nieco podwyższone wartości chlorków - dodała.

Z kolei wyniki badań próbek z województwa śląskiego pokazały wysokie stężenia chlorków, związane z tym wysokie przewodnictwo elektrolityczne, a także wysokie stężenie sodu. Próbki z Odry w województwie dolnośląskim wykazały pH wody na poziomie 8-8,4 - wymieniła wiceszefowa GIOŚ. Jak dodała, na wyniki wszystkich analiz mogły mieć wpływ rekordowo niskie stany wód Odry.

Wiceminister klimatu, główna konserwator przyrody Małgorzata Golińska przekazała z kolei, że 11 sierpnia Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska we Wrocławiu otrzymał informację, że pośród śniętych ryb są gatunki chronione i zawiadomił "o wszczęciu z urzędu postępowania ws. wydania decyzji na podstawie ustawy o zapobieganiu szkodom w środowisku, nakładającej na podmiot korzystający ze środowiska obowiązek przeprowadzenia działań zapobiegawczych w związku z wystąpieniem bezpośredniego zagrożenia szkodą w środowisku i w gatunkach chronionych w wyniku zanieczyszczenia rzeki Odry".

RDOŚ podjął decyzję, aby wszcząć postępowanie przed stwierdzeniem właściwego winowajcy, bo jest ryzyko, że jego znalezienie może zająć więcej czasu - powiedziała wiceminister. Jak wyjaśniła Golińska, postępowanie ma określić skutki, a potem ewentualne czy też adekwatne działania naprawcze. Powiedziała też, że nie ma informacji o znalezieniu nad Odrą martwych ptaków i ssaków.

Wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk podał, że działania jego resortu skupiają się między innymi na odławianiu martwych ryb oraz prowadzenia kontroli i ustawiania zapór na rzece. - Jeśli to nie były warunki naturalne, to były po prostu działania wynikające z tytułu oczyszczalni ścieków, które po prostu spuściły substancje niebezpieczne, nieoczyszczone (...), i to spowodowało zatrucie - powiedział wiceminister. Mówił też, że musiało dojść do "specyficznego zatrucia", ponieważ dotyczy ono wysokiego pH i natlenienia wody.

- Odra jest bardzo wrażliwą rzeką - ocenił Gróbarczyk. Zwrócił uwagę między innymi na umiejscowienie w jej okolicach dużego przemysłu, co miało powodować co jakiś czas incydenty ze śnięciem ryb. - W tym roku zanotowaliśmy wiele incydentów na Śląsku - dodał. Wspomniał między innymi o śniętych rybach zauważonych na Kanale Gliwickim (łączy Odrę z Gliwicami) 17 marca.

- Na bieżąco kontrolujemy i sprawdzamy pozwolenia wodnoprawne - przekonywał. - Jeśli okaże się, że faktycznie nastąpił zrzut nielegalnych substancji, to to zostanie dowiedzione - dodał.

Przedstawiciel ministerstwa rolnictwa odpowiadał na pytania dotyczące sytuacji rolników powiązanej z katastrofą na Odrze. W ramach wystąpienia poprosił o wypowiedź przedstawiciela inspekcji weterynaryjnej. - Jeśli chodzi o działania Inspekcji Weterynaryjnej, to rozpoczęły się one w dniu 2 sierpnia. Dostarczono do Inspekcji Weterynaryjnej dwie próbki ryb - powiedział zastępca głównego lekarza weterynarii do spraw zdrowia i ochrony zwierząt, granic oraz laboratoriów lek. wet. Krzysztof Jażdżewski.

Jak mówił, Inspekcja w pierwszej kolejności wyklucza wystąpienie choroby zakaźnej zwalczanej z urzędu. - I taka choroba została wykluczona - zapewnił.

Poinformował, że próbki zostały wstępnie zabezpieczone do ewentualnych dalszych badań. Po kilku dniach rozpoczęto kolejne badaniach tych próbek: toksykologiczne. - Jako Inspekcja Weterynaryjna przeprowadzamy w laboratoriach Zakładów Higieny Weterynaryjnej badania w kierunku podstawowych metali ciężkich, pestycydów, chloroorganicznych oraz polichlorowanych bifenyli, czyli związków węglowodorowych - wyjaśnił. Jak dodał, jest sześć wyznaczonych laboratoriów: we Wrocławiu, Szczecinie, Katowicach, Poznaniu, Białymstoku i w Warszawie.

Jak przekazał, do tej pory pobrano w sumie 229 próbek śniętych ryb - 33 w województwie dolnośląskim, 63 w lubuskim, 30 w opolskim, w śląskim - trzy, zachodniopomorskim - 75, łódzkim - 15, wielkopolskim - dziewięć, a jedną w woj. mazowieckim.

Zastępca głównego lekarza weterynarii poinformował, że obecnie próbki są pobierane z każdego miejsca, gdzie występują zgłoszenia większej liczby śniętych ryb. Dodał, że próbki są wysyłane zarówno do laboratoriów weterynaryjnych wchodzących w skład Inspekcji Weterynaryjnej, jak również do Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach.

- Jeśli chodzi o instytut weterynaryjny w Puławach, to razem z próbkami przesyłanymi przez inne instytuty, do godziny 13 zostało tam (...) przesłanych ponad 90 próbek - powiedział. Dodatkowo, we współpracy z uniwersytetami rolniczymi, przyrodniczymi, wykonywane są pogłębione badania.

- Próbki, które zostały pobrane do 14 sierpnia, zostały przebadane w kierunku metali ciężkich i tutaj nie mieliśmy żadnych podwyższonych parametrów poza dwoma próbkami - mówię tutaj o rtęci - dwa parametry były w dwóch próbkach podwyższone - relacjonował Jażdżewski. Zwrócił jednak uwagę, że rtęć "w tych tkankach nie była przyczyną śnięcia tych ryb". - Mamy wyniki ujemne na metale ciężkie próbek pobranych do 14 sierpnia - podkreślił.

Wiceszef Inspekcji Weterynaryjnej wskazał, że pozostałe badania, np. na pestycydy, wymagają odpowiedniego przygotowania i czasu. - Szykuje się duża partia wyników zarówno z instytutu weterynaryjnego w Puławach, i z laboratoriów ZHW. W dniu dzisiejszym i jutrzejszym będzie ta duża partia wyników dostępna na te substancje i będziemy mogli je przekazać - zapowiedział.

Zastępca Głównego Lekarza Weterynarii o badaniach śniętych ryb: na wyniki musimy poczekać od dwóch do trzech tygodni
Zastępca Głównego Lekarza Weterynarii o badaniach śniętych ryb: na wyniki musimy poczekać od dwóch do trzech tygodniTVN24

Postulaty Polskiego Związku Wędkarskiego

W posiedzeniu wzięła udział także strona społeczna reprezentowana przez 22 osoby. Pierwsza głos zabrała Beata Olejarz, prezes Polskiego Związku Wędkarskiego. - Nadal nie wiemy, co się stało z Odrą - stwierdziła. Zapytała wiceministra infrastruktury między innymi o wstrzymanie obowiązku zarybiania Odry. Przekazała też przed posiedzeniem oświadczenie związku, w którym stwierdzono, że ta sytuacja jest "największą katastrofą ekologiczną XXI wieku w Polsce" i została spowodowana "brakiem kompetencji, zaangażowania i odpowiedniego działania ze strony państwa", przede wszystkim Wód Polskich.

PZW zapowiedział, że będzie domagał się odszkodowań za katastrofę ekologiczną na Odrze. "Będziemy walczyć o każdy obwód i o każdego użytkownika. Jako Związek będziemy się ubiegać o pokrycie kosztów odtworzenia rybostanu w Odrze" - napisano w oświadczeniu.

"Związek zamierza również prowadzić wszelkie zdecydowanie działania mające na celu ukaranie wszystkich osób i podmiotów, przedstawicieli instytucji, którzy doprowadzili do tej katastrofy, a także wszystkich tych, którzy nie zareagowali w porę na tę sytuację, a mieli taki obowiązek nałożony prawem. Wędkarze są bardzo cierpliwi, my na pewno 'wyłowimy' sprawcę i współodpowiedzialnych tej ekologicznej katastrofy" - dodano.

Reporter TVN24 pytał ministrów, kiedy dowiedzieli się o katastrofie ekologicznej w Odrze
Reporter TVN24 pytał ministrów, kiedy dowiedzieli się o katastrofie ekologicznej w OdrzeTVN24

Strona społeczna z pytaniami i żądaniami do rządu

Dorota Chmielowiec-Tyszko z Fundacji EkoRozwoju zażądała wstrzymania prac regulacyjnych na Odrze do czasu wyjaśnienia przyczyn katastrofy. Przedstawiciele strony społecznej mówili też o konieczności stworzenia planu rewitalizacji rzeki oraz pytali o to, dlaczego martwe ryby tak późno trafiły do inspekcji weterynaryjnej.

Jacek Kubiak, profesor z Wojskowego Instytutu Higieny i Epidemiologii, stwierdził, że ze strony przedstawicieli ministerstwa rolnictwa usłyszał "uspokajające informacje", ale polecił, aby sytuacja była wciąż monitorowana, a resorty ze sobą współpracowały.

Rafał Jabłoński z fundacji Nasze Wody i portalu Wędkuję powiedział, że "procedur kompletnie nie ma". Apelował, aby stworzyć takie procedury i wdrożyć odpowiedni monitoring.

Profesor Zbigniew Karaczun, sozolog ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, ekspert Koalicji Klimatycznej, mówił, że "chyba nikt nie ma wątpliwości, że w tym przypadku zawiodło państwo oraz procedury" oraz przestrzegał przed zarybianiem rzeki przed konsultacją z ekspertami.

Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich apelował, aby pojawiły się środki odszkodowawcze dla osób, które wiązały swoje życie zawodowe z Odrą. Pojawiło się również pytanie od strony społecznej o możliwość wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, który pozwoliłby egzekwować zakazy dotyczące użytkowania rzeki.

Prezes WWF Polska Mirosław Proppé dziękował wolontariuszom i innym osobom, które działają na Odrze. Zwrócił się do rządu o udostępnienie danych w sprawie rzeki. Mateusz Dzierża z SWP Nasze Wody zwrócił uwagę, że w Polsce od dawna dochodzi do zanieczyszczeń wód i możliwe, że dopiero taka tragedia mogła sprawić, że więcej osób zainteresuje się tym tematem. Wspomniał również o niskich karach. - Opłaca się w Polsce zanieczyszczać, kłusować - mówił.

Piotr Nieznański z WWF Polska zwrócił uwagę, że czas na "absolutną zmianę". - Ten stolik trzeba po prostu wywrócić - powiedział. - Żeby ten system działał, to są podstawowe warunki do spełnienia - niezależność, w tym niezależność polityczna - mówił. Dodał, że konieczna jest również nieuchronność kar. - Kiedy zostanie powołany zespół ekspercki? - pytał. Apelował też o współpracę międzynarodową w tej sprawie - nie tylko z sąsiadami, ale też państwami, które doświadczyły podobnych tragedii w rzekach.

Pytania od polityków

Następnie swoje pytania do rządu kierowali politycy. Posłanka Urszula Zielińska z Koalicji Obywatelskiej pytała między innymi, dlaczego tak późno uruchomiono zarządzanie kryzysowe i dlaczego nie wyciągnięto w tej sprawie konsekwencji oraz dlaczego i ile podmiotów zrzuca wodę przemysłową o wysokim zasoleniu do Odry. Wspomniała również o tym, że wojsko, które wysłano do pomocy przy zbieraniu martwych ryb, nie zostało wyposażone w odpowiedni sprzęt. - Czy mają przeszkolenie chemiczne? - pytała.

Anna Paluch, posłanka PiS, stwierdziła, że kiedy prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zrzucał, jak to ujęła, "50 szambiarek dziennie ścieków przemysłowych" do Wisły, to "pies z kulawą nogą się tym nie zainteresował". - Nie było kamer ani mediów - skarżyła się. Posłanka stwierdziła też, że trzeba przyjrzeć się działaniom GIOŚ, zanim stworzy się kolejne podobne instytucje oraz że badania próbek z rzeki "muszą zająć czas". - System monitoringu był tworzony za rządów Platformy Obywatelskiej - stwierdziła i dodała, że rząd PiS go rozbudowuje. Jej wypowiedzi spotkały się z głosami oburzenia na sali.

Paluch: kiedy prezydent Trzaskowski zrzucał do Wisły 50 szambiarek dziennie ścieków przemysłowych, to pies z kulawą nogą się tym nie zainteresował
Paluch: kiedy pan prezydent Trzaskowski zrzucał do Wisły 50 szambiarek dziennie ścieków przemysłowych, to pies z kulawą nogą się tym nie zainteresowałTVN24

Poseł Arkadiusz Marchewka z KO mówił o "powodzi niekompetencji i zaniechań" władz. - Nie robiliście nic - ocenił działania rządu. - Nie potraficie od trzech tygodni rozwiązać problemu i znaleźć sprawcy - dodał. Kiedy zaczął mówić o płynącej rzeką "truciźnie", zaczął mu przerywać wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba, który mówił o niepowielaniu fałszywych informacji. Kiedy sytuacja została opanowana przez przewodniczącego komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Marka Sawickiego, poseł Marchewka pytał między innymi o wsparcie dla przedsiębiorców.

Marchewka: mamy do czynienia z powodzią niekompetencji i zaniechań
Marchewka: mamy do czynienia z powodzią niekompetencji i zaniechańTVN24

Poseł Bogusław Sonik (PO) apelował, że trzeba "natychmiast zmienić podległość Wód Polskich". - One powinny podlegać Ministerstwu Klimatu i Środowiska - postulował. - Rzeki polskie nie mogą być traktowane jak autostrady do przewożenia towarów - mówił. - Trzeba też radykalnie i gruntownie przebudować system monitoringu wód, w tym zlikwidować podwójną zależność inspektorów ochrony środowiska od wojewody i generalnego inspektora ochrony środowiska - dodał.

Sonik: natychmiast trzeba zmienić podległość Wód Polskich
Sonik: natychmiast trzeba zmienić podległość Wód PolskichTVN24

Dariusz Wieczorek z Lewicy zwracał z kolei uwagę, że "praprzyczyną tego bałaganu" jest "powstanie monstrum, jakim jest przedsiębiorstwo Wody Polskie". - Staję tutaj po stronie samorządów, które do 2018 roku zarządzały wodami. Od 1 stycznia powstała firma, która tego wszystkiego nie kontroluje. Ja pamiętam, jaki tam był gigantyczny chaos finansowy, tak zresztą jest do dzisiaj - mówił.

- Drugą rzeczą, jaką tu wreszcie usłyszeliśmy, jest przyznanie się polskiego rządu, że ktoś jednak nie dopełnił obowiązków, ktoś nie przypilnował procedur - zauważył. Poseł zapytał także o to, czy zostanie w związku z tym wprowadzony stan klęski żywiołowej, a jeśli nie, to czy przygotowana zostanie specustawa w sprawie odszkodowań dla przedsiębiorców.

Wieczorek: praprzyczyną tego bałaganu jest powstanie monstrum, jakim jest przedsiębiorstwo Wody Polskie
Wieczorek: praprzyczyną tego bałaganu jest powstanie monstrum, jakim jest przedsiębiorstwo Wody PolskieTVN24

Jacek Protasiewicz (PSL-UED) kwitował, że na komisji dowiedzieliśmy się, że "wszystko jest pod kontrolą, w zasadzie nie ma problemu, że wyłowiono sto ton martwych ryb". - Sto ton to waga całkiem dorodnego wieloryba. Trzeba to sobie uświadomić. To nie wiadro ani worek czy dziesięć worków wody. To tak, jakbyśmy wyciągnęli martwego płetwala z Odry. Taka jest skala zaniedbań i chaosu - zaznaczał.

Protasiewicz: to tak, jakbyśmy wyciągnęli martwego płetwala Odry
Protasiewicz: to tak, jakbyśmy wyciągnęli martwego płetwala OdryTVN24

Poseł PO Artur Łącki zwrócił uwagę na opieszałość w przesłaniu alertu RCB, czyli systemu ostrzegania przed zagrożeniami, który powstaje na podstawie informacji o potencjalnych zagrożeniach otrzymywanych z ministerstw, służb np. policji, straży pożarnej, urzędów i instytucji centralnych np. IMGW oraz urzędów wojewódzkich.

- Od 29 lipca Odrą płynie śmierć, wszyscy to widzą, pokazują to telewizje, mówi się o tym, że oprócz ryb padają ssaki wodne, ptaki. Kiedy dostajemy alert? Kiedy ludzie dostają alert o niebezpieczeństwie? - pytał. - 12 sierpnia o godzinie 16.45 ludzie dostają alert RCB, że nie wolno im się kąpać w Odrze i wysyłać dzieci do kąpieli - przypomniał, zauważając, że taki alert miesiąc temu został wysłany w sprawie zmiany formy nadawania telewizji naziemnej. - Czy wy zwariowaliście, co wy wyprawiacie? Nie wiecie, co płynęło tą rzeką, do tej pory nie wiecie - podkreślał poseł.

Łącki zwrócił się także z pytaniem do premiera. - Co się stanie, jak ta woda wpłynie do Bałtyku? - zapytał.

Łącki: 29 lipca Odrą płynie śmierć. 12 sierpnia o godzinie 16.45 ludzie dostają alert RCB, że nie wolno im się kąpać w Odrze
Łącki: 29 lipca Odrą płynie śmierć. 12 sierpnia o godzinie 16.45 ludzie dostają alert RCB, że nie wolno im się kąpać w OdrzeTVN24

Gróbarczyk: w ciągu dwóch miesięcy specustawa

W trakcie posiedzenia wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk zadeklarował, że "w ciągu dwóch miesięcy" rząd stworzy specustawę, obejmującą między innymi budowę monitoringu wód, oczyszczalni ścieków i na "inne obszary, wymagającego dodatkowych inwestycji". - Mamy na nie 13 miliardów złotych - powiedział.

Gróbarczyk mówił, że przewidziane w tej ustawie inwestycje będą dotyczyć zarówno renaturalizacji Odry, ale i budowy zbiorników dla utrzymania poziomu wody. Kolejnymi elementami ustawy - według wiceministra - będą zarybienia Odry oraz fundusz rekompensat i odszkodowań dla rybaków. - Będziemy współpracować z Polskim Związkiem Wędkarskim, z organizacjami ekologicznymi i z samorządami, aby przygotować odpowiednie rozwiązania - zadeklarował.

Wiceminister poinformował też, że minister infrastruktury Andrzej Adamczyk odwołał we wtorek (16 sierpnia - red.) prezesa Wód Polskich Przemysława Dacę i zapewnił, że Daca nie pracuje też w Wodach Polskich na innej funkcji. O "natychmiastowej" dymisji Dacy informował premier Morawiecki w ubiegłym tygodniu - 12 sierpnia.

Przedstawiciele Polskiego Związku Wędkarzy wyszli

W trakcie komisji głos zabrał także zastępca prezesa Wód Polskich ds. Ochrony Przed Powodzią i Suszą Krzysztof Woś. - Jesteśmy przy tej tragedii od samego jej początku, to znaczy od 26. (lipca - red.). To pracownicy Wód Polskich, a dokładniej kierownik w Oławie, zauważył śnięte ryby. Zaniepokoiło go to bardzo. Następnego dnia, 27., gdy ta ilość ryb była większa, uruchomiła się cała procedura informacyjna. Powiadomiliśmy między innymi Polski Związek Wędkarski - opowiadał.

Słowa te spotkały się ze sprzeciwem z sali. Słychać było między innymi głosy, że słowa Wosia to "kłamstwa". "Dziękujemy, Polski Związek (Wędkarzy) opuszcza salę", "Tak się naprawdę nie robi", "Trzeba było tym ludziom, wędkarzom, podziękować" - usłyszał Woś, który kontynuował swoją wypowiedź.

Przedstawiciele PZW nie chcieli na gorąco komentować dla mediów tej sytuacji.

Przedstawiciele Polskiego Związku Wędkarzy opuścili komisje
Przedstawiciele Polskiego Związku Wędkarzy opuścili komisjeTVN24

Będzie kolejne posiedzenie

Szefowa komisji ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa, posłanka Urszula Pasławska, na zakończenie pytana była, kiedy przedsiębiorcy dostaną odszkodowania. - Nie ma nikogo z kancelarii premiera, nikt nie przyszedł na dzisiejszą komisję. Obawiam się, że panowie ministrowie nie mogą odpowiedzieć na to pytanie - odpowiedziała.

- Spotkaliśmy się po to, żeby znaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące tego, co się stało, co nie zadziałało, jaki państwo podjęło harmonogram działań. Na większość pytań nie otrzymaliśmy odpowiedzi - oświadczyła Pasławska, zapowiadając, że połączona komisja będzie zwołana jeszcze raz.

- Pytania, jeżeli państwo nie zapisali, będą zapisane i państwu przekazane. Być może od tego zaczniemy posiedzenie komisji. Jeżeli państwo mają wolę odpowiedzieć na pytania, to rozumiem, że otrzymamy odpowiedzi. Jeżeli nie macie państwo takiej woli i chcecie ukryć państwo pewne rzeczy przed społeczeństwem, to również będzie mówiło samo za siebie - dodała, zwracając się do przedstawicieli rządu.

Autorka/Autor:mart, akw

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Twa kolejny dzień walki z powodzią w południowo-zachodniej Polsce. Straż Pożarna przesuwa siły w Lubuskie, monitoruje Zachodniopomorskie. Burmistrz Wołowa zdecydował, po konsultacji z wojskiem, o ewakuacji sił pracujących nad umocnieniem wału starego polderu oraz domostw znajdujących się w sołectwie Prawików.

Fala kulminacyjna płynie na północ. Gdzie jest najtrudniej

Fala kulminacyjna płynie na północ. Gdzie jest najtrudniej

Źródło:
TVN24, PAP

Kolejne powiaty zostały objęte stanem klęski żywiołowej. Prezydent Andrzej Duda przyjechał na tereny powodziowe. Z kolei amerykański Instytut Studiów nad Wojną ostrzega przed groźbami wypowiadanymi przez rosyjskiego dyktatora Władimira Putina. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę, 21 września.

Kolejne powiaty w stanie klęski żywiołowej, ISW ostrzega, Duda na terenach powodziowych

Kolejne powiaty w stanie klęski żywiołowej, ISW ostrzega, Duda na terenach powodziowych

Źródło:
PAP, TVN24

Powódź w Polsce trwa. Fala przechodzi aktualnie przez Ścinawę (województwo dolnośląskie). We Wrocławiu stany wody powoli opadają, fala powodziowa kulminuje w Brzegu Dolnym - poinformował w sobotę w nocy Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW). Stany alarmowe zostały przekroczone na 35 stacjach hydrologicznych w dorzeczu Odry - dodał. Burmistrz gminy Wołów poinformował, że zdecydowano o zejściu wojska z wałów w związku z tym, że służby nie były w stanie opanować przesiąków. Podjęto decyzję o ułożeniu drugiej linii wałów. Przyznał, że zagrożona jest dolna część Prawikowa.

Powódź w Polsce trwa. IMGW: stany wody we Wrocławiu powoli opadają

Powódź w Polsce trwa. IMGW: stany wody we Wrocławiu powoli opadają

Źródło:
tvn24.pl, TVN24., PAP

Rosjanie coraz bardziej chcą kompromisu i zakończenia wojny – przekazała Nowaja Gazieta Europe. Z sondażu zrealizowanego przez projekt "Chroniki" wynika, że blisko połowa Rosjan chciałaby wycofania wojsk i negocjacji z Ukrainą.

Blisko połowa Rosjan chce wycofania wojsk i negocjacji z Ukrainą

Blisko połowa Rosjan chce wycofania wojsk i negocjacji z Ukrainą

Źródło:
PAP

Z danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wynika, że w czasie powodzi do piątku ewakuowanych zostało 9113 osób. Najwięcej takich akcji strażacy podjęli w województwie opolskim.

Ile osób ewakuowano dotąd podczas powodzi. Dane MSWiA

Ile osób ewakuowano dotąd podczas powodzi. Dane MSWiA

Źródło:
PAP

941 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Liczba ofiar wieczornych nalotów wroga na Charków wzrosła do siedmiu, w tym jest czterech pacjentów ze szpitala w pobliżu miejsca, w którym spadła bomba, przekazał w piątek mer Charkowa Ihor Terechow. Oto, co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Rośnie liczba ofiar rosyjskiego ataku na Charków

Rośnie liczba ofiar rosyjskiego ataku na Charków

Źródło:
PAP

Libański Hezbollah potwierdził w nocy z piątku na sobotę, że jego najwyższy dowódca wojskowy Ibrahim Aqil został zabity przez Izrael. Wcześniej izraelska armia podała, że Aqil zginął w piątek w izraelskim ataku lotniczym w Bejrucie wraz z co najmniej 10 innymi głównymi dowódcami tej grupy terrorystycznej.

Hezbollah potwierdził śmierć swojego głównego dowódcy

Hezbollah potwierdził śmierć swojego głównego dowódcy

Źródło:
Reuters, PAP

Fala wezbraniowa na Odrze przechodzi przez Brzeg Dolny i Ścinawę w województwie dolnośląskim. Poziom wody w drugim z tych miast ma osiągnąć szczyt w nocy z piątku na sobotę i będzie przekraczać stan alarmowy o blisko trzy metry - wynika z prognozy IMGW. Na nadejście fali szykują się województwo lubuskie i zachodniopomorskie.

Fala wezbraniowa na Odrze. Prognozy IMGW

Fala wezbraniowa na Odrze. Prognozy IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, IMGW, PAP

Slalomem wyprzedzał inne auta, w tunelu pod Martwą Wisłą w Gdańsku pędził prawie 300 km/h i wszystko nagrywał. Motocyklista sam opublikował film ze swojej niebezpiecznej jazdy w mediach społecznościowych. Nagranie po tym, gdy napisały o tym media, zostało usunięte. Policja zatrzymała podejrzewanego kierowcę.

Jechał prawie 300 km/h tunelem, pochwalił się nagraniem. Policja zatrzymała podejrzewanego motocyklistę

Jechał prawie 300 km/h tunelem, pochwalił się nagraniem. Policja zatrzymała podejrzewanego motocyklistę

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci 37-latka, który zmarł w nocy z czwartku na piątek w celi Komendy Powiatowej Policji w Tczewie (woj. pomorskie). Kilka godzin wcześniej mężczyzna został zatrzymany za posiadanie narkotyków i miał coś połknąć na widok policjantów.

Podczas zatrzymania "coś połknął na widok policjantów". Kilka godzin później zmarł w celi

Podczas zatrzymania "coś połknął na widok policjantów". Kilka godzin później zmarł w celi

Źródło:
PAP, Radio Gdańsk

Beko Europe zamierza zamknąć swoją fabrykę w Łodzi. Pracę ma stracić 1100 osób. W piątek przeciwko tej decyzji protestowali pracownicy zakładu. - Walczymy o dalszą działalność fabryki i nasze miejsca pracy. A jeśli się nie uda, o godne odprawy - powiedział szef Solidarności w łódzkich zakładach Beko Sebastian Graczyk.

Gigant zamyka fabrykę w Polsce. "Miały być miód i mleko, zostało grupowe zwolnienie"

Gigant zamyka fabrykę w Polsce. "Miały być miód i mleko, zostało grupowe zwolnienie"

Źródło:
PAP

Antoni Fałat nie żyje. Jeden z najbardziej cenionych malarzy współczesnych miał 81 lat. O jego śmierci poinformowała w piątek Galeria Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej.

Antoni Fałat nie żyje. Ceniony malarz współczesny miał 81 lat

Antoni Fałat nie żyje. Ceniony malarz współczesny miał 81 lat

Źródło:
PAP

- Potwierdzam, że chwilę po godzinie 12 otrzymałem taką informację od jednej z redaktorek lokalnego portalu. Ale też nie mogłem do końca dać wiary tym informacjom - mówił w TVN24 burmistrz Kłodzka (Dolny Śląsk) Michał Piszko, który o pęknięciu tamy w pobliskiej miejscowości - co skutkowało zalaniem jego miasta - dowiedział się nie od władz powiatowych ani od Wód Polskich. Te natomiast wyjaśniają, że "w momencie awarii wystąpił całkowity brak łączności telefonicznej i komunikacji w całym regionie".

"Takiej informacji nie znaleźliśmy". Burmistrz Kłodzka o tym, jak dowiedział się o nadciągającej fali

"Takiej informacji nie znaleźliśmy". Burmistrz Kłodzka o tym, jak dowiedział się o nadciągającej fali

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

W związku z powodziami w południowo-zachodnich częściach Polski rząd wprowadził stan klęski żywiołowej na terenie niektórych powiatów. Gdzie w tej chwili obowiązuje i czego mogą się spodziewać mieszkańcy?

Sprawdź, gdzie obowiązuje stan klęski żywiołowej. Lista powiatów i mapa

Sprawdź, gdzie obowiązuje stan klęski żywiołowej. Lista powiatów i mapa

Źródło:
tvn24.pl

Przez Wrocław i Brzeg Dolny (Dolnośląskie) w piątek przechodzi fala wezbraniowa na Odrze. Na nadejście wielkiej wody szykują się już Lubuskie i Zachodniopomorskie. Polska walczy z powodzią prawie od tygodnia - po ulewnych deszczach wywołanych przez niż Boris.

Tak Odrą przepływa wielka woda

Tak Odrą przepływa wielka woda

Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl, PAP

Czy najbogatsza partia polityczna w Polsce powinna zwoływać konferencję prasową, by pokazać, co wysyła powodzianom? Przy okazji prezes PiS krytykował obecność przedstawicieli władz państwowych na terenach powodziowych. W dniu, w którym akurat pojechał tam prezydent Andrzej Duda.

Kaczyński o obecności polityków na terenach powodziowych: ma charakter propagandowy

Kaczyński o obecności polityków na terenach powodziowych: ma charakter propagandowy

Źródło:
Fakty TVN

- Powódź w Polsce uderzyła także w szkolnictwo. Dzisiaj nieczynnych było 431 szkół, przy czym część zdecydowała się na działanie online. Zniszczonych placówek, gdzie nie mogą się odbywać zajęcia, jest według naszych szacunków ponad dwieście - powiedziała w "Faktach po Faktach" ministra edukacji Barbara Nowacka.

Ministra edukacji o sytuacji na terenach dotkniętych powodziami. "Są szkoły kompletnie zdewastowane"

Ministra edukacji o sytuacji na terenach dotkniętych powodziami. "Są szkoły kompletnie zdewastowane"

Źródło:
TVN24

- Są dwa sposoby usunięcia skutków powodzi: albo odsunięcie ludzi od rzeki, albo rzeki od ludzi - mówił w "Tak jest" były zastępca Komendanta Głównego Straży Pożarnej generał Ryszard Grosset. Zaznaczył przy tym, że pierwszego scenariusza nie da się z sukcesem zrealizować, ponieważ rzeki upominają się o swoje stare koryta. Ekspert pozytywnie oceniał działania władz i służb w sprawie klęski żywiołowej, która nawiedziła południe i zachód Polski.

Generał Grosset: Są dwa sposoby usunięcia skutków powodzi. Ale pierwszy się nie powiedzie

Generał Grosset: Są dwa sposoby usunięcia skutków powodzi. Ale pierwszy się nie powiedzie

Źródło:
TVN24

Samolot linii Scandinavian Airlines (SAS) musiał awaryjnie lądować po tym, jak w trakcie lotu z posiłku jednej z pasażerek wyskoczyła mysz. Podróżujący do Hiszpanii odwiedzili tym samym na moment Danię.

Żywa mysz w posiłku. Samolot lądował awaryjnie

Żywa mysz w posiłku. Samolot lądował awaryjnie

Źródło:
BBC

Władimir Putin może stwarzać warunki pod przyszłą rosyjską agresję przeciwko państwom bałtyckim pod pozorem obrony obwodu królewieckiego - stwierdził w najnowszej analizie Instytut Studiów nad Wojną (ISW), odnosząc się do ostatnich wypowiedzi rosyjskiego dyktatora.

ISW analizuje słowa Putina. "Może stwarzać warunki pod przyszłą rosyjską agresję przeciwko państwom bałtyckim"

ISW analizuje słowa Putina. "Może stwarzać warunki pod przyszłą rosyjską agresję przeciwko państwom bałtyckim"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Łukasz Ż. został zatrzymany w szpitalu w Lubece. Odbyło się już posiedzenie przed sądem niemieckim. - Ż. został aresztowany, nie wyraził zgody na przyspieszoną ekstradycję do Polski - zaznaczył Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W sprawie jest już sześciu podejrzanych.

Łukasz Ż. zatrzymany w szpitalu w Lubece. W sprawie jest już sześciu podejrzanych

Łukasz Ż. zatrzymany w szpitalu w Lubece. W sprawie jest już sześciu podejrzanych

Źródło:
tvnwarszawa.pl/PAP

Zaniepokojona kobieta zawiadomiła policję, że z jednego z mieszkań w bloku dobiega płacz i krzyk dziecka. Policjanci zauważyli małą dziewczynkę stojącą w oknie. Płakała i wołała o pomoc. Okazało się, że jej matka poszła do znajomego "na piwo". Pijana była też matka, której dwuletni synek bawił się sam nad stawem. Nie widziała w tym nic złego, bo "był tam nie po raz pierwszy i nigdy nie wpadł".

W nocy usłyszała krzyk dziecka, w oknie zobaczyli zapłakaną dziewczynkę

W nocy usłyszała krzyk dziecka, w oknie zobaczyli zapłakaną dziewczynkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pogoda na przełomie lata i jesieni może zaskoczyć. Czekają nas pełne słońca i bardzo ciepłe dni. Temperatura sięgnie aż 26 stopni Celsjusza. Opady deszczu wrócą w następnym tygodniu.

Wkrótce pogoda zacznie się wyraźnie zmieniać

Wkrótce pogoda zacznie się wyraźnie zmieniać

Źródło:
tvnmeteo.pl

Oszuści przekonali 77-latka, że jego pieniądze są zagrożone. Wpłacił na wskazane przez nich konto 100 tysięcy złotych. W tym celu pojechał, tak jak mu kazali, do banku w Radomiu. To był jednak dopiero początek, miał zrobić kolejny przelew - na 1,5 miliona złotych. Tym razem w banku w Warszawie.

Wpłacił 100 tysięcy złotych, miał zrobić przelew na 1,5 miliona. Powstrzymali go w ostatniej chwili

Wpłacił 100 tysięcy złotych, miał zrobić przelew na 1,5 miliona. Powstrzymali go w ostatniej chwili

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowca toyoty uderzył w łosia, a gdy pomagały mu inne osoby, wjechał w nie kierujący volvo. W konsekwencji siedem osób trafiło do szpitali. Policja apeluje o ostrożność na drodze i przestrzeganie przepisów ruchu drogowego.

Wjechał w grupę osób udzielających pomocy kierowcy po zderzeniu z łosiem

Wjechał w grupę osób udzielających pomocy kierowcy po zderzeniu z łosiem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Barbara Nowacka i Katarzyna Kotula według neo-KRS nie są ministrami, bo składając przysięgę użyły feminatywów. To prowadzi upolitycznioną Radę do wniosku, że obecny rząd "nie jest organem tożsamym do Rady Ministrów, o jakiej stanowi Konstytucja".

Neo-KRS: kobiety, które użyły feminatywów w czasie ślubowania, nie są ministrami

Neo-KRS: kobiety, które użyły feminatywów w czasie ślubowania, nie są ministrami

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci ze Śródmieścia prowadzą postępowanie dotyczące kradzieży z włamaniem w jednym z hoteli. Łupem sprawcy padł zegarek o wartości 300 tysięcy złotych.

Z hotelu zniknął zegarek o wartości 300 tysięcy złotych. Szukają mężczyzny ze zdjęcia

Z hotelu zniknął zegarek o wartości 300 tysięcy złotych. Szukają mężczyzny ze zdjęcia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana, co oznacza, że kumulacja po raz kolejny wzrośnie. W Polsce najwyższa była wygrana trzeciego stopnia w wysokości prawie 1,3 miliona złotych. Oto liczby, które wylosowano 20 września 2024 roku.

Wyniki Eurojackpot z 20 września. Jakie liczby padły podczas losowania?

Wyniki Eurojackpot z 20 września. Jakie liczby padły podczas losowania?

Źródło:
tvn24.pl

Przy przystanku w Brzezinach w powiecie mińskim znaleziono martwego noworodka. 18-latka z Ukrainy przyznaje, że doszło do porodu i że zaniosła dziecko do kosza na śmieci. Twierdzi, że dziecko urodziło się martwe, co – jak wynika z opinii biegłego – jest nieprawdą. Prokuratura oskarżyła kobietę o dzieciobójstwo, jednak nie wyklucza, że dojdzie do zmiany kwalifikacji czynu na zabójstwo. Podejrzana trafiła do aresztu.

Urodziła w hostelu, potem zaniosła noworodka do kosza na śmieci. Jest decyzja o aresztowaniu 18-latki

Urodziła w hostelu, potem zaniosła noworodka do kosza na śmieci. Jest decyzja o aresztowaniu 18-latki

Źródło:
tvn24warszawa.pl

Kesaria Abramidze została w środę śmiertelnie pchnięta nożem w swoim mieszkaniu w Tbilisi - informuje BBC powołując się na lokalne służby. We wtorek gruziński parlament uchwalił ustawę wymierzoną w społeczność LGBT.

Transpłciowa modelka zabita we własnym domu. Dzień wcześniej przyjęto prawo wymierzone w społeczność LGBT

Transpłciowa modelka zabita we własnym domu. Dzień wcześniej przyjęto prawo wymierzone w społeczność LGBT

Źródło:
BBC, PAP

Fourna, wyludniająca się wioska w centralnej Grecji, poszukuje nowych mieszkańców - rodzin z dziećmi. Miejscowość oferuje zakwaterowanie, pracę dla co najmniej jednej osoby i pieniądze na dobry start w nowym miejscu. Są już pierwsze zgłoszenia. - Mam nadzieję, że się rozrośniemy - komentuje miejscowy duchowny Konstantinos Dusikos.

Wioska szuka mieszkańców. Oferuje zakwaterowanie, pracę i pieniądze na start

Wioska szuka mieszkańców. Oferuje zakwaterowanie, pracę i pieniądze na start

Źródło:
PAP, Euronews, Reuters
Jak sądy skazywały Łukasza Ż.? Dotarliśmy do wyroków

Jak sądy skazywały Łukasza Ż.? Dotarliśmy do wyroków

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Południowo-zachodnia Polska mierzy się z powodzią. Na wielu terenach trwa walka z żywiołem, w innych miejscach mieszkańcy przygotowują się do nadejścia wielkiej wody lub usuwają skutki kataklizmu. Są miejscowości niemal doszczętnie zniszczone. Jak o tej dramatycznej sytuacji rozmawiać z dziećmi? O czym pamiętać, by nie wzmagać w nich lęku? Na te pytania odpowiada w rozmowie z tvn24.pl Marta Wojtas, psycholożka z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Źródło:
tvn24.pl

Policja wystawia mandaty kierowcom, którzy zaparkowali w niedozwolonym miejscu, chcąc uchronić auta przed powodzią - zaalarmowano wrocławian w czasie, gdy przez miasto przechodziła kulminacyjna fala powodziowa. Według innych przekazów za to samo mandaty wystawiała straż miejska. Obie służby tłumaczą procedury i uspokajają, że mandatów nie wystawiono.

Mandaty dla "kierowców, którzy chcieli uchronić auta przed powodzią"? Wyjaśniamy

Mandaty dla "kierowców, którzy chcieli uchronić auta przed powodzią"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkert24

Film o przyjaciółkach podejmujących pracę w pubie podczas podróży przez Australię, kultowa komedia o pogromcach duchów, a może serial o słynnym Gotham? Oto pięć godnych uwagi tytułów, które od piątku można obejrzeć na platformie Max.

Kultowa komedia i inne hity na weekend. Top 5 nowości na platformie Max

Kultowa komedia i inne hity na weekend. Top 5 nowości na platformie Max

Źródło:
tvn24.pl

"Drużyna A(A)" to druga fabuła w dorobku Daniela Jaroszka, który polską publiczność zachwycił filmem "Johnny". W jego najnowszym komediodramacie zagrali między innymi: Magdalena Cielecka, Danuta Stenka, Łukasz Simlat, Michał Żurawski i Mikołaj Kubacki. "Drużyna A(A)" od piątku w kinach.

"Drużyna A(A)" Daniela Jaroszka w kinach. Film, który pozwala "włożyć własne historie". "Przywraca wiarę w ludzi"

"Drużyna A(A)" Daniela Jaroszka w kinach. Film, który pozwala "włożyć własne historie". "Przywraca wiarę w ludzi"

Źródło:
tvn24.pl