Powinno się w reżimie sanitarnym otworzyć restauracje, kluby fitness i stadiony, skoro otwierane są stoki narciarskie i baseny - ocenili na piątkowej konferencji prasowej posłowie Koalicji Polskiej Jarosław Rzepa i Krzysztof Paszyk. Ostrzegli, że inaczej Polskę czeka "scenariusz narodowego bankructwa". - Widać, że rząd nie ma żadnej strategii - uznał rzecznik PSL Miłosz Motyka. Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica) zauważył zaś, że "jest to chyba już siódmy plan". - Dzisiaj ogłosili, jutro odwołają - przewidywał.
W piątek odbyła się konferencja prasowa premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremierów Piotra Glińskiego i Jarosława Gowina oraz ministra zdrowia Adama Niedzielskiego na temat zasad bezpieczeństwa epidemicznego. Rząd poinformował o nowych regułach, które - nadal w reżimie sanitarnym - mają obowiązywać od 12 do 26 lutego. Jak zaznaczono, luzowanie obostrzeń będzie wdrożone warunkowo na dwa tygodnie.
Premier ogłosił, że 12 lutego nastąpi otwarcie hoteli i miejsc noclegowych do 50 procent łóżek oraz otwarcie kin i teatrów do 50 procent miejsc. Dopuszczona będzie też aktywność sportowa na terenach otwartych. Otwarte mają być baseny oraz stoki. Restauracje, siłownie i kluby fitness pozostaną nadal zamknięte.
CZYTAJ WIĘCEJ: Hotele, stoki, baseny. Jest decyzja w sprawie obostrzeń
Odmrażanie niektórych dziedzin gospodarki komentowali politycy w Sejmie.
"Przedsiębiorcy są już na progu wytrzymałości"
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki z Koalicji Obywatelskiej przyznał, że dziwi go trochę "podejście do restauracji". - Ponieważ można je oczywiście rozrzedzić, stoliki rozstawić dużo rzadziej, ale wydaje mi się, że jeżeli otwieramy hotele, teatry, kina, pod surowymi rygorami sanitarnymi moglibyśmy również otworzyć miejsca, w których chcemy cokolwiek zjeść - powiedział Grodzki.
Podobnie ocenili na konferencji prasowej posłowie Koalicji Polskiej Jarosław Rzepa i Krzysztof Paszyk. Rzepa dopytywał, dlaczego nie otwarto restauracji, skoro otwarto stoki narciarskie. - Przedstawiciele branży restauracyjnej zwracają uwagę, że skoro otwieramy stoki narciarskie, to narciarze muszą się gdzieś posilać - mówił. - Przedsiębiorcy z tej branży są już na progu wytrzymałości - podkreślał. Zwracał uwagę, że dozwolone będą imprezy sportowe na wolnym powietrzu, a nadal nie wiadomo, co z kibicami. Nie wiadomo też, co z uzdrowiskami.
Krzysztof Paszyk dodał, że "dziś rodzi się pytanie, z czego przedstawiciele branży gastronomicznej mają żyć". Zwracał uwagę, że bary i restauracje nie działają już od pół roku. - Jeszcze do niedawna polskie bary i restauracje były wzorem dobrego gustu i dobrego smaku, dzisiaj słyną z tego, że widnieją na ich witrynach tabliczki "sprzedam" - zauważył poseł Paszyk.
- Dlaczego zapomniano nie tylko o restauracjach, ale i o branży fitness, skoro otwarte mają być baseny. Nie ma chyba wielkiej różnicy między basenem, a klubem fitness - przekonywał.
Zdaniem polityków Koalicji Polskiej wszystkie te biznesy mogłyby być otwarte w reżimie sanitarnym. - Liczymy, że pan premier pójdzie po rozum do głowy, wspólnie z wicepremierem (Jarosławem) Gowinem - zaznaczył Paszyk.
- Chcemy, by wreszcie jasno zadeklarowano, co z odszkodowaniami dla branży gastronomicznej - mówił Paszyk.
"Nie wierzę w to. Dzisiaj ogłosili, jutro odwołają"
Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica) policzył, że "jest to chyba już siódmy plan" zaprezentowany przez rząd. - Miał to być plan, że jak będzie określona liczba zachorowań, to będą się działy takie i takie rzeczy - wskazywał.
- Nie wierzę w to. Dzisiaj ogłosili, jutro odwołają. Co odwołają jutro, zobaczymy pojutrze - skomentował.
"Dziś maszyna losująca wylosowała, że otwarte będą hotele i baseny, a zamknięte stadiony i branża gastronomiczna
Rzecznik PSL Miłosz Motyka powiedział, że dziś można się obawiać, że "Polskę może czekać scenariusz narodowego bankructwa". - Widać, że rząd nie ma żadnej strategii. Jedyna strategia to "na kogo padnie, na tego bęc" - stwierdził. - Dziś maszyna losująca wylosowała, że otwarte będą hotele i baseny, a zamknięte stadiony i branża gastronomiczna - dodał.
Co się zmienia w obostrzeniach
Od 12 lutego do 26 lutego: - hotele będą otwarte dla wszystkich w reżimie sanitarnym, jednak dostępne będzie 50 procent pokoi, restauracje hotelowe będą zamknięte, a posiłki mogą być serwowane tylko do pokoi,
- otwarte będą kina, teatry, opery i filharmonie, a podczas wydarzeń kulturalnych, które będą się w nich odbywać zajętych może być maksymalnie 50 procent miejsc siedzących, a wszystkie osoby obowiązuje nakaz noszenia maseczki i zakaz konsumpcji,
- otwarte będą stoki,
- otwarte będą baseny, jednak aquaparki pozostaną nieczynne,
- otwarte będą boiska zewnętrzne, korty itp.,
- zamknięte pozostaną siłownie,
- restauracja pozostaną zamknięte, wciąż będą mogły wydawać posiłki na wynos i w dowozie.
Źródło: TVN24,PAP