- My od 93’ roku pracowaliśmy z uchodźcami, przez Polskę przeszły fale z uchodźców od Bośni do Czeczeni, po Afganistan. Nic nikomu złego się tutaj nie stało, a teraz nagle się zamykamy. Jest to dla mnie bolesne. Uchodźca to nie znaczy terrorysta - powiedziała w TVN24 Janina Ochojska, założycielka Polskiej Akcji Humanitarnej.
Działaczka humanitarna została zapytana, jakie są główne sposoby na pomoc uchodźcom.
- Jednym ze sposobów jest pomoc tym, którzy zostali w miejscu swojego pochodzenia - powiedziała Janina Ochojska. - Jest oczywiście potrzebna pomoc uchodźcom w obozach zewnętrznych, to jest głównie Jordania, Liban i Turcja. Ale są też rodziny, które próbują przedostać się do Europy i nie powinniśmy zamykać Polski na potrzeby tych ludzi - zaznaczyła założycielka PAH.
- Polska powinna przyjąć uchodźców, zwłaszcza powinna relokować tych, którzy są już w obozach w Grecji i we Włoszech, bo chociaż to piękne kraje, to obóz dla uchodźców jest zawsze strasznym miejscem - zaznaczyła.
"Oczekują tego, że ktoś im pomoże"
- My sobie nie zdajemy sprawy z tego, jak długą drogę muszą czasami ludzie przebyć, żeby dotrzeć do bezpiecznej Europy, tam gdzie spodziewają się znaleźć bezpieczeństwo - powiedziała Ochojska. - Jak już znajdą się na europejskim wybrzeżu są wyczerpani, po ogromnych traumach, strasznych przeżyciach i oczekują tego, że ktoś im pomoże. Na razie niestety Europa ma im głównie do zaoferowania bardzo trudne warunki w obozach we Włoszech i w Grecji - podkreśliła.
Ochojska: PAH przekazał na pomoc 26 mln zł
Założycielka PAH skomentowała też zapewnienia polskich władz o udzielaniu pomocy uchodźcom, ale na miejscu, po drugiej stronie Morza Śródziemnego.
- Pomocy (humanitarnej - red.) z Polski jest bardzo mało. Jeśli chodzi o Syrię, pieniądze otrzymała od rządu fundacja Kościół w Potrzebie, która pomaga głównie chrześcijanom w tamtym rejonie - zaznaczyła Ochojska. - Rząd fundacji Kościół w Potrzebie przekazał około 6,5 miliona. My tylko w zeszłym roku sfinansowaliśmy pomoc w wysokości 26 milionów złotych właśnie w obozach dla uchodźców Idlib. Niestety te rejony już zaczynają być atakowane przez wojska rządowe - powiedziała. - Ludzie (znajdujący się w obozach w Syrii - red.) chcą zostać w Syrii, ciągle mają nadzieję, że w Syrii zostaną - stwierdziła założycielka PAH.
"Uchodźca to nie znaczy terrorysta"
Działaczka humanitarna odpowiedziała też na pytanie, jak ocenia "polskie rozdwojenie" - to, że chcemy pomagać, ale nie chcemy przyjmować uchodźców u siebie.
- My od 93’ roku pracowaliśmy z uchodźcami, przez Polskę przeszły fale z uchodźców od Bośni do Czeczeni, po Afganistan. Nic nikomu złego się tutaj nie stało, a teraz nagle się zamykamy. Jest to dla mnie bolesne - powiedziała Janina Ochojska.
- Uchodźca to nie znaczy terrorysta i to jest coś, co w naszym myśleniu musimy zmienić - dodała.
Autor: bpm/sk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24