Obcokrajowcy nurkowali w pobliżu Naftoportu. Terlecki "trochę się dziwi", premier zlecił "gruntowny raport"

19 0950 sejm 100-0017
Terlecki o nurkach w Bałtyku: jak słyszę o bombie w komendzie albo o takiej sytuacji to się trochę dziwię
Źródło: TVN24

Trzech nurków, którzy podawali się za Hiszpanów, z wykorzystaniem profesjonalnego sprzętu schodziło pod wodę w okolicy Naftoportu w Gdańsku. Służby nie zatrzymały ich, wylegitymował tylko jednego. Ryszard Terlecki, szef klubu PiS, przyznał, że "trochę się dziwi", gdy słyszy o takich sytuacjach. Premier Mateusz Morawiecki zapytany o sprawę nurków poinformował, że "zlecił bardzo gruntowny raport tej sprawy".

W niedzielę o 2 w nocy z Bałtyku w okolicy Gdańska służby odholowały łódź z trzema obcokrajowcami, którzy twierdzili, że są Hiszpanami i szukają bursztynu. Ich jednostka miała problemy techniczne i konieczna była pomoc służb. Tylko jednego z nurków wylegitymowano, a numery telefonów pozostałych są błędne lub nieaktywne.

Teren, na którym przebywali obcokrajowcy, leży niedaleko infrastruktury krytycznej - Naftoportu, gdzie przeładowuje się jednostki ropy naftowej i produktów naftowych. Obcokrajowcy mieli ze sobą między innymi specjalistyczny sprzęt, dzięki któremu mogli pod wodą poruszać się szybko nawet na dalsze odległości i pozostać niezauważonymi. Ich wyposażenie wskazuje, że są doświadczonymi nurkami.

Terlecki: jak słyszę o takiej sytuacji to się trochę dziwię

O sprawę nurków dziennikarze zapytali w czwartek Ryszarda Terleckiego, szefa klubu PiS i wicemarszałka Sejmu.

- Może biedni niewinni szukali tam bursztynu - powiedział. Dziennikarka dopytywała, czy może byli to szpiedzy. Odparł: - A może szpiedzy.

Terlecki zapewniał, że "broń Boże nie bagatelizuje" tej sprawy. Pytany, czy służby dobrze zadziałały, odpowiedział: - Nie potrafię powiedzieć, trzeba pytać posłów, którzy pracują w komisji służb specjalnych. Oni mają wiedzę o tym, co się dzieje w służbach - powiedział.

Dodał: - Jak słyszę o bombie, która wybucha w komendzie albo o takiej sytuacji to się trochę dziwię.

Terlecki nawiązał do wybuchu przywiezionego z Ukrainy granatnika w Komendzie Głównej Policji, po którym komendant główny Jarosław Szymczyk trafił do szpitala.

Premier: zleciłem bardzo gruntowny raport

Premier Mateusz Morawiecki zapytany na konferencji o sprawę nurków poinformował, że zlecił "bardzo gruntowny raport tej sprawy". - Służby opracowują ten raport. Oczywiście może być tak, że są to osoby niebezpieczne, a może się okazać, że nie są niebezpieczne i to, co zadeklarowali to prawda. Ale oczywiście taki raport przedstawi wiedzę po stronie naszych służb specjalnych - mówił.

premier
Premier o nurkach w Bałtyku: zleciłem bardzo gruntowny raport
Źródło: TVN24

Gdula: to, że ABW nie zostało powiadomione, znaczy, że tutaj coś zasadniczo nie działa

Maciej Gdula z Lewicy, członek komisji ds. służb służb specjalnych powiedział, że "oczekuje, że policja i służby przyjdą wyjaśnić tę sytuację" na kolejnym posiedzeniu komisji.

- My jako posłowie opozycji możemy wystąpić o posiedzenie, ale to znowu dwa tygodnie. Oczekuję, że policja i ABW wyjaśnią tę sprawę. Być może zawiodły procedury albo nie zastosowano tych procedur. To, że ABW nie zostało powiadomione, znaczy, że tutaj coś zasadniczo nie działa - stwierdził.

live 1
Gdula: To, że ABW nie zostało powiadomione to znaczy, że tutaj coś zasadniczo nie działa
Źródło: TVN24
Czytaj także: