Zwłoki 50-letniej kobiety z leżącą obok odciętą głową znaleziono w jednej z kamienic w samym centrum Wejherowa - podaje "Dziennik Bałtycki" na swojej stronie internetowej. Kobieta, była niepełnosprawna i mieszkała z jednym z dwóch dorosłych synów. Policja bada szczegóły morderstwa.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie wczoraj po południu, że w mieszkaniu przy ulicy Sobieskiego znaleziono zwłoki - mówiła w czwartek młodsza aspirant Anetta Potrykus, rzeczniczka wejherowskiej policji. - Policjanci udali się na miejsce, zgłoszenie się potwierdziło. Cały czas pracujemy nad tą sprawą - dodała.
Policja nie zdradzała, kiedy przesłucha synów zamordowanej kobiety.
Nikt nic nie słyszał
Pracownice sklepu, który się znajduje bezpośrednio pod mieszkaniem ofiary, niczego podejrzanego nie zauważyły. Nie słyszały też - jak mówią - żadnych podejrzanych odgłosów.
- Staramy się odtworzyć ostatnie chwile życia ofiary, ustalić osoby, które się z nią kontaktowały, oraz ewentualnych świadków zdarzenia - tłumaczy komisarz Artur Ras, zastępca komendanta powiatowego policji w Wejherowie.
- To wstrząsająca zbrodnia - mówi jedna z sąsiadek. - Gdy o szóstej rano wychodziłam do pracy, w tym mieszkaniu często było słychać jakieś krzyki. Kobieta miała kłopoty z chodzeniem i rzadko opuszczała dom, często widywaliśmy ją przesiadującą przy oknie - dodaje.
Źródło: Dziennik Bałtycki
Źródło zdjęcia głównego: TVN24