Na dziedzińcu Zamku Królewskiego stoi wielki namiot. Pytanie tylko, kto w nim zasiądzie? Na pewno prezydent, który wygłosi orędzie i parlamentarzyści PiS, bo oni chcą świętować 550-lecie polskiego parlamentaryzmu. Większość opozycji nie jest jednak w nastroju do świętowania. Platforma Obywatelska nie przyjdzie, Nowoczesna prawdopodobnie też. Ludowcy jeszcze się wahają. Materiał programu "Polska i Świat" TVN24.
W piątek odbędzie się posiedzenie Zgromadzenia Narodowego, które ma uczcić 550-lecie polskiego parlamentaryzmu i 100-lecie odzyskania niepodległości. Uczestnicy uroczystości, która rozpocznie się w południe na dziedzińcu Zamku Królewskiego, wysłuchają orędzia prezydenta Andrzeja Dudy. Wystąpieniu prezydenta przysłuchiwać się będą goście z zagranicy, posłowie, senatorowie oraz najwyżsi rangą urzędnicy państwowi.
"Nie można przykryć tego, co dzieje się w polskim parlamencie"
Obchody zorganizowane w namiocie, którego wynajęcie kosztowało milion złotych, nie będą jednak świętem, które zjednoczy cały polski parlament. Dzień przed zaplanowanymi uroczystościami 550-lecia polskiego parlamentaryzmu o jedności wśród parlamentarzystów nie ma mowy.
Największa partia opozycyjna - ustami swojego szefa - zadeklarowała w czwartek wprost, że na obchodach się nie pojawi.
- Nie będziemy uczestniczyć w uroczystości, która ma przykryć prawdziwą, smutną rzeczywistość - ogłosił Grzegorz Schetyna.
Szef Platformy Obywatelskiej przypomniał również, jak obecnie wygląda codzienność w polskim parlamencie: przepychanie ustaw w błyskawicznym tempie, debaty bez dyskusji, przerywanie posłom i nakładanie kar na parlamentarzystów opozycji.
- Nie można przykryć tego, co dzieje się w polskim parlamencie - podkreślił Schetyna. Zapowiedział, że w piątek zorganizowane zostanie uroczyste posiedzenie klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej.
"Miejsce opozycji jest poza polityczną szopką"
- Uważamy, że miejsce opozycji jest poza polityczną szopką, która jest organizowana przez marszałków Kuchcińskiego i Karczewskiego - ocenił szef PO.
Jednak stanowisko liderów pozostałych partii opozycyjnych jest już mniej stanowcze. - Znamy decyzję Platformy Obywatelskiej, znamy sytuację, ale chcemy podjąć decyzję jutro o godzinie 9 i mamy do tego prawo - mówiła w czwartek szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.
Przewodnicząca Nowoczesnej zapowiedziała, że parlamentarzyści z jej partii wezmą udział w spotkaniu z politykami PO. Podobnie jak ludowcy, swój udział w Zgromadzeniu Narodowym uzależniają od decyzji marszałka Sejmu, który ma odpowiedzieć na apel o możliwość zabrania głosu podczas obrad.
- Opozycja, która próbowała zerwać obrady Sejmu, teraz proponuje alternatywny Sejm, nie wiem w "Sowie i przyjaciołach"? To jest dowód na to, że opozycja całkowicie już straciła kontakt z rzeczywistością - stwierdził wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki z PiS.
- To jest lekceważenie mandatu posła i senatora - ocenił senator PiS Jan Maria Jackowski.
Pięciowiekowa tradycja
550-lecie polskiego parlamentaryzmu mogłoby być okazją do przypomnienia rocznicy powstania pierwszego dwuizbowego Sejmu Walnego, w którym w 1468 roku udział po raz pierwszy wzięli przedstawiciele całej szlachty.
Prof. Marek Kornat z Instytutu Historii im. Tadeusza Manteuffla PAN wyjaśnił, że "to nie monarcha czy książę wysyłał swoich przedstawicieli na konsultacje do poddanych, ale obywatele wybierali swojego przedstawiciela na walne zgromadzenia". - A to walne zgromadzenie orzeka o sprawach najwyższej wagi państwowej - dodał historyk.
Ponad pięciowiekowa tradycja mogłaby stać się też okazją do debaty nad jakością polskiego parlamentaryzmu. Tego przy okazji świętowania domagała się opozycja. Takiej dyskusji jednak nie będzie. Według planu przemawiać ma tylko prezydent Andrzej Duda.
Autor: tmw//kg / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24