Konfrontacja III i IV RP, czyli przedwyborcza debata Aleksandra Kwaśniewskiego z Jarosławem Kaczyńskim upłynęła w gorącej atmosferze. Nie brakowało słownych docinek, ani słów krytyki - ale obserwatorzy nie wskazują zdecydowanego zwycięzcy.
Opinia uczestników
W czasie pierwszej części debaty, poświęconej tematom politycznym, obaj politycy odpowiadali na pytania Joanny Wrześniewskiej-Zygier z TV Biznes.
- To były najlepsze dwa lata od 89. roku, co najmniej. Mamy zdumiewającą i szkodliwą propagandę klęski, która nie ma nic wspólnego z faktami - przekonywał Jarosław Kaczyński.
Aleksander Kwaśniewski do optymizmu premiera podchodził krytycznie. - Pan się zachował nieodpowiedzialnie: mając pieniądze wynikające z dobrej sytuacji gospodarczej nie wydał ich Pan dobrze. Możliwości były większe niż kiedykolwiek - mówił Kwaśniewski.
Obniżka jest popularna i ma sens, ale związana jest z funkcjami państwa: bezpieczeństwem, zdrowiem, edukacją. [...] Nie można zrezygnować z wpływów do budżetu. Nie stać nas na radykalna obniżkę. Podatki nie są celem samym w sobie, są wyrazem solidarności. A.Kwasniewski o obniżce podatków
Politykę Aleksandra Kwaśniewskiego i poprzednich rządów ostro skrytykował Jarosław Kaczyński - Moglibyśmy być 6 lat do przodu, gdyby nie nomenklatura, korupcja, przestępczość zorganizowana: to co robimy teraz mogliśmy wcześniej - mówił premier.
Runda druga: polityka zagraniczna
- Panie prezydencie, po pańskich ostatnich "gafach", Pan jako krytyk polityki zagranicznej jest niewiarygodny - mówił o Aleksandrze Kwaśniewskim Jarosław Kaczyński. Premier skrytykował politykę zagraniczną poprzednich ekip jako politykę "wielkiego kompleksu niższości". Wytknął też Kwaśniewskiemu, że ten podczas Okrągłego Stołu reprezentował PZPR jako, jak to określił premier, "wysoki funkcjonariusz partyjny", a także, że, według niego, w Moskwie znajduje się teczka podpisana "Aleksander Kwaśniewski".
Suchej nitki na szefie kontrwywiadu, Antonim Macierewiczu nie zostawił były prezydent. Dla niego określanie byłych szefów polskiej dyplomacji mianem agentów jest dowodem na elementarny brak szacunku dla Polski. - Oni są patriotami, oni wyprowadzili wojska rosyjskie z Polski, oni wprowadzili Polskę do Unii Europejskiej - wyliczał Kwaśniewski.
Kwaśniewski ocenił, że urzędujący premier "wytwarza poczucie zamknięcia, jeśli chodzi o poważną dyskusję o Polsce poza Polską". Podkreślił, że funkcjonujemy w otwartym świecie i nie możemy, będąc członkiem UE, nie dyskutować otwarcie, bez kompleksów o tym, co dzieje się w poszczególnych krajach UE. - Ja się z tym nie zgadzam - podkreślił były prezydent.
Kolejne pytanie dotyczyło krytykowania profesora Bartoszewskiego. - W życiu polityków, jak i w życiu ludzi zdarzają się momenty dobre i złe. Za dobre trzeba chwalić, za złe krytykować - mówił premier Kaczyński. - My z nikogo nie kpimy, my po prostu opisujemy tę politykę, jako błędną, przynoszącą Polsce szkodę - dodał.
Aleksander Kwaśniewski skrytykował też minister spraw zagranicznych Annę Fotygę. - to największa katastrofa dyplomatyczna, jaką można sobie w ogóle wyobrazić - oceniał działania szefowej dyplomacji były prezydent.
Odpowiadając na zarzuty premiera, że polityka zagraniczna poprzednich ekip była źle realizowana, Kwaśniewski zaznaczył, że "wszystkie najważniejsze cele strategiczne Polska osiągnęła". Dodał, ze istotna była pomoc Polski dla Słowacji, Krajów Bałtyckich, czy dla Ukrainy.
Runda trzecia: polityka wewnętrzna
- Jeśli wygramy, dotrzemy do układu, panie prezydencie! - stwierdził Jarosław Kaczyński. - To jest ta właśnie obsesja premiera, dwa lata szukacie układu i go nie ma. Pokażcie go wreszcie! - ripostował Aleksander Kwaśniewski.
Według Aleksandra Kwaśniewskiego, sprawą kluczową jest odsunięcie PiS-u od władzy, który, według byłego prezydenta, oszukuje wyborców. - Przypomnę słowa Jarosława Kaczyńskiego: nigdy nie będę premierem, Marcinkiewicz jest na 4 lata, z Samoobroną koalicja nigdy w życiu. Obrażanie ludzi zasłużonych - powiedział Kwaśniewski, według którego IV RP to "próba przejęcia władzy, skłócenia społeczeństwa, zniszczenia dorobku przyszłości, by na gruzach budować świetlaną przyszłość, ale dla nielicznych".
- Jesteśmy partią zwykłych Polaków, nie elit wywodzących się skądkolwiek. Prowadzimy politykę w ich interesie. Elity są wściekłe, szaleją, obrażają nas - ripostował Kaczyński, według którego sednem III RP był system, w którym to elita dyktowała narodowi co jest w jego "interesie". - Niebywale pleniła się korupcja, korporacje, które ograniczały awans młodym, kraj, w którym ktokolwiek by nie wygrał poza Olszewskim było tak samo. To był kraj skonstruowany archaicznie, jak południowe Włochy. IV RP to europejski, normalny, demokratyczny kraj - mówił Kaczyński.
Koalicję PO i LiD Jarosław Kaczyński określił jako "straszne nieszczęście dla Polski". - Pan Kaczyński jest mistrzem dwóch rzeczy: formułuje tezę, wierzy w nią i sam sobie udowadnia. No i używa sformułowania oczywista oczywistość. Nie ma porozumienia LiD-PO - powiedział Kwaśniewski, choć przyznał, że LiD zamierza współpracować poza podziałami, a ewentualne rozmowy o koalicji zostaną podjęte po wyborach.
Obecne wybory nie są dowodem, że wszystko jest świetnie. Są dowodem, że znaleźliśmy się w głębokim kryzysie. A.Kwaśniewski podsuma
Pan jest całkowicie nieuleczalny, broni Pan tego, czego obronić się nie da. Ogromna większość Polaków III RP nie chce. J.Kaczyński podsuma
- Radykalnie ograniczymy drobną przestępczość, rozwalimy zorganizowaną i dotrzemy do układu, panie prezydencie! - odpowiedział szybko Kaczyński.
- To jest ta właśnie obsesja premiera, dwa lata szukacie układu i go nie ma. Pokażcie go wreszcie! - mówił Kwaśniewski, a kiedy premier wspomniał sprawę Bogusława Kaczmarka, były prezydent znowu zaatakował: - dla mnie to zdumiewające, że wspomina Pan Kaczmarka, bo tak zdemoralizowanej ekipy jeszcze nie widziałem. Podejrzany szef MSWiA, szef policji, CBŚ, minister sportu - wyliczał Kwaśniewski.
– To tylko dowód że jesteśmy uczciwym rządem – przerwał Kaczyński.
Przeczytaj omówienia całości debaty:
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24