Do przemocy dochodziło przez wiele miesięcy. Jak ustalili śledczy, mężczyzna miał ustalone terminy widzeń z dziewięcioletnim synem.
"W czasie, gdy spotykał się z dzieckiem, znęcał się nad nim fizycznie i psychicznie. Bił je ręką i pasem po brzuchu, klatce piersiowej i innych częściach ciała. Wyzywał chłopca słowami uznanymi powszechnie za obelżywe, bez powodu krzyczał na dziecko i je poniżał" - informuje Ewa Węglarowicz-Makowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
To jednak nie wszystko, co śledczy zarzucają mężczyźnie. W okresie od 8 sierpnia do 17 października 2025 roku miał on uporczywie nękać swoją byłą małżonkę oraz dwójkę dzieci. Według zeznań świadków i pokrzywdzonych, mężczyzna wielokrotnie pojawiał się przed ich domem, dzwonił domofonem, wykrzykiwał wulgaryzmy, uderzał w drzwi wejściowe i szarpał za klamkę.
"Dnia 29 sierpnia 2025 roku zatkał pianką budowlaną, w samochodzie użytkowanym przez żonę, rurę wydechową, uniemożliwiając uruchomienie pojazdu. Nachodził małoletnią córkę w szkole" - dodaje prokurator w komunikacie.
Ojciec znęcał się nad dzieckiem i byłą żoną
Kulminacją był incydent, który miał miejsce 26 września, kiedy mężczyzna siłą wszedł do mieszkania swojej byłej rodziny. Jak relacjonuje prokuratura, nie reagował na prośby o wyjście, a następnie złapał byłą żonę za rękę i bark, mocno ją szarpnął, powodując obrażenia wymagające leczenia przez ponad tydzień.
"Mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad małoletnim, nieporadnym ze względu na wiek dzieckiem oraz uporczywego nękania członków swojej rodziny, w tym naruszenie miru domowego" - wyjaśnia Węglarowicz-Makowska.
Grozi mu kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Złożył wyjaśnienia.
Autorka/Autor: SK/ tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock