Następnego dnia rano polski koncern podał, że podpisał z rosyjskim Gazpromem aneks do kontraktu jamalskiego, który poprawia warunki cenowe na dostawy gazu do Polski. Akcje PGNiG mocno zyskały. Kto kupił je sugerując się wpisem ministra, mógł nieźle zarobić. Dlatego opozycja grzmi, że Sikorski złamał prawo, zdradzając informacje poufne. KNF twierdzi jednak, że do tego nie doszło.
Pawlak tłumaczy ministra
Sprawę w "Jeden na Jeden" komentował też minister gospodarki.
- Wydaje mi się, że to jest wchodzenie w modne tematy i sposoby komunikowania - mówił o zamiłowaniu Sikorskiego do "ćwierkania" Pawlak.Ale przyznał: - Pan minister Sikorski trochę o jeden most za daleko wpisał, bo to są jednak informacje, które dotyczą spółek giełdowych i powinny być komunikowane we właściwy sposób, przyjęty zgodnie z pragmatyką na rynkach finansowych.
Pawlak zastrzegł jednak, że nie sądzi, by wpis Sikorskiego miał wpływ na kurs akcji PGNiG. - Wydaje mi się, że nie było tam jakichś żadnych specjalnych zmian. Natomiast jeśli chodzi o komunikat dla ludzi, no to jest niewątpliwie miła wiadomość, że gaz będzie tańszy - zaznaczył.
Autor: nsz//bgr / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24