"3 miliony na kompleks gabinetów, "nie może być tak, że im wyżej, tym większe 'Bizancjum'", tak komentował rzekomą niegospodarność byłego szefa KGP wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński. Nowy szef komendy głównej insp. Zbigniew Maj pokazał natomiast dziennikarzom nie tylko gabinet, ale też pokój wypoczynkowy i łazienkę swojego poprzednika. Gen. Marek Działoszyński odpowiedział na zarzuty w programie TVN24 "Tak jest".
Wraz z insp. Majem o działaniach byłego szefa policji mówił wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński. Padło słowo "niegospodarność".
Jak zareagował na te zarzuty gen. Działoszyński? - To niemerytoryczny poziom dyskusji. Sądziłem, że zostanie przedstawione jakieś porządne sprawozdanie z audytu dotyczącego podsłuchów - powiedział. Jego zdaniem siedziba KGP spełnia standardy XXI wieku.
"Nowe otwarcie" w KGP
- Nie wiem, czy naruszono przepisy prawa, czy to tylko niefrasobliwość w wydatkach, że dla komendanta głównego trzeba wszystko, te 3 miliony na kompleks gabinetów, niepotrzebnych przecież w takim wymiarze do pracy codziennej - mówił Zieliński. - Ja sam w takim gabinecie z tym kompleksem źle bym się czuł, bo trzeba biegać wszędzie, nawet do sekretariatu. Może chodziło o to, żeby komendant sobie kondycję wyrabiał. Ale dlaczego tak drogo? - pytał.
- Polscy podatnicy chcą racjonalnych wydatków, racjonalnego gospodarowania. Nie może być tak, że im wyżej, tym większe "Bizancjum" - dodał.
Słowo "Bizancjum" padło też po raz kolejny w wypowiedzi insp. Maja. - Żeby się odnieść do kwestii kosztów, "Bizancjum". Ja dzisiaj, teraz wróciłem z Gdańska. Byłem ia inauguracji nowej siedziby komisariatu w Żukowie. 37 funkcjonariuszy, 2 cywilów, koszt całej inwestycji: 3 mln 300 tysięcy złotych. Nic dodać, nic ująć. Tyle komentarza jeżeli chodzi o sytuację związaną z pieniędzmi, które zostały przekazane na ten cel i na ten cel. Na pewno nie będę tego niszczył. Dziękuję bardzo - zakończył.
Po konferencji prasowej nowy szef policji insp. Maj oprowadził dziennikarzy po pomieszczeniach komendanta i pokazał ich wyposażenie.
- Komendant musi dobrze wyglądać, musi być eleganckim człowiekiem - komentował sarkastycznie Maj. - Gdybym zaniemógł w pracy, mogę się wykąpać - powiedział, pokazując łazienkę.
- Jest czyszczarka do butów, są szafy, które stoją puste. Nie wiem, po co były potrzebne mojemu poprzednikowi - mówił.
W sali konferencyjnej Maj pokazał dziennikarzom zawartość szafek. - Pytam, po co komendantowi policji tego typu urządzenia: nagrywarki różnego rodzaju, mikrofony. Nie wiem, czy mam podsłuchiwać swoich podwładnych, czy parlamentarzystów różnych opcji. Tu zamontowane są kamery, nie lubię pracować w "Big Brotherze" - powiedział nowy szef policji. - Całe pomieszczenie jest jak klatka Faradaya. Siatka w podłodze, farby w ścianach powodują odbicie fal. Okna wyposażone są w systemy niepozwalające podsłuchać dyskutantów i samego komendanta - dodał Maj.
- Zadaję sobie pytanie, jaką wiedzą dysponuje komendant, żeby zainwestować w taki sprzęt - dodał. - Nie umiem udzielić odpowiedzi na to pytanie - podsumował Maj.
Zieliński: zastaliśmy "państwo teoretyczne"
- Jeśli audytorzy w ramach wniosków przedstawią mi taki materiał dowodowy do przedstawienia wniosku do prokuratury, to na pewno o zrobię - powiedział Maj. Zapytany o to, kiedy audyt może się zakończyć, szef KGP powiedział, że wstępnie miał się on zakończyć do 15 stycznia, jednak potrzebnych jest jeszcze kilka dni do procedowania.
- Wydawało nam się, że sprawa będzie prostsza, ale zastaliśmy(...), jak mówił były minister spraw wewnętrznych Sienkiewicz - "państwo teoretyczne" - żeby nie użyć tego drugiego, bardziej dosadnego cytatu powiedział Zieliński. - Musimy działać na bieżąco, rozwiązywać problemy, Polacy oczekują realizacji zobowiązań wyborczych.
Jak powiedział, rząd pracuje w dzień i w nocy. - Gdyby stan państwa był lepszy, pracowalibyśmy krócej, gdyby opozycja nie przeszkadzała, moglibyśmy to zrobić wcześniej - dodał Zieliński.
Działoszyński: niemerytoryczny poziom dyskusji
Do zarzutów, które padły na konferencji w KGP odniósł się w programie "Tak jest" był szef policji gen. Marek Działoszyński.
- To niemerytoryczny poziom dyskusji. Sądziłem, że zostanie przedstawione jakieś porządne sprawozdanie z audytu dotyczącego podsłuchów - powiedział.
- Chcę wyjaśnić, że kompleks komendanta to nie tylko gabinet, ale także sekretariat i duża sala do wideokonferencji realizowanych ze wszystkimi dyrektorami biur komendy i komendantami wojewódzkimi. To są obiekty zabezpieczone technicznie tak, jak wymaga tego standard XXI wieku - mówił Działoszyński. - Policja to duża struktura państwowa zajmująca się bezpieczeństwem wewnętrznym i ma pewne wymogi w tym zakresie, których nie widać, bo są wtopione w sufity, ściany i podłogi. I bywają kosztowne. W tych pomieszczeniach odbywają się uroczystości ceremonialne i wizyty międzypaństwowe. Ja z tego nic nie zabrałem - podkreślił.
- Za moich 3 lat urzędowania 30 tysiącom policjantów poprawiono warunki pracy. Wybudowano i wyremontowano wiele nowych komend. Życzę nowemu komendantowi i ministrowi, by kontynuowali ten program i poprawili warunki pracy kolejnym policjantom - powiedział.
Działoszyński przypomniał, że był pomawiany o różne rzeczy przez "Gazetę polską codziennie" i portal Niezależna.pl. - W kwestii tych zarzutów wygrałem i myślę, że należy ważyć słowa, kiedy mówi się o mojej osobie, bo można się spotkać z taką reakcją z mojej strony w przypadku kłamstw - powiedział.
Autor: mw//kk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24