Wraz z insp. Majem o działaniach byłego szefa policji mówił wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński. Padło słowo "niegospodarność".
Jak zareagował na te zarzuty gen. Działoszyński? - To niemerytoryczny poziom dyskusji. Sądziłem, że zostanie przedstawione jakieś porządne sprawozdanie z audytu dotyczącego podsłuchów - powiedział. Jego zdaniem siedziba KGP spełnia standardy XXI wieku.
"Nowe otwarcie" w KGP
- Nie wiem, czy naruszono przepisy prawa, czy to tylko niefrasobliwość w wydatkach, że dla komendanta głównego trzeba wszystko, te 3 miliony na kompleks gabinetów, niepotrzebnych przecież w takim wymiarze do pracy codziennej - mówił Zieliński. - Ja sam w takim gabinecie z tym kompleksem źle bym się czuł, bo trzeba biegać wszędzie, nawet do sekretariatu. Może chodziło o to, żeby komendant sobie kondycję wyrabiał. Ale dlaczego tak drogo? - pytał.
- Polscy podatnicy chcą racjonalnych wydatków, racjonalnego gospodarowania. Nie może być tak, że im wyżej, tym większe "Bizancjum" - dodał.
Słowo "Bizancjum" padło też po raz kolejny w wypowiedzi insp. Maja. - Żeby się odnieść do kwestii kosztów, "Bizancjum". Ja dzisiaj, teraz wróciłem z Gdańska. Byłem ia inauguracji nowej siedziby komisariatu w Żukowie. 37 funkcjonariuszy, 2 cywilów, koszt całej inwestycji: 3 mln 300 tysięcy złotych. Nic dodać, nic ująć. Tyle komentarza jeżeli chodzi o sytuację związaną z pieniędzmi, które zostały przekazane na ten cel i na ten cel. Na pewno nie będę tego niszczył. Dziękuję bardzo - zakończył.
Po konferencji prasowej nowy szef policji insp. Maj oprowadził dziennikarzy po pomieszczeniach komendanta i pokazał ich wyposażenie.
- Komendant musi dobrze wyglądać, musi być eleganckim człowiekiem - komentował sarkastycznie Maj. - Gdybym zaniemógł w pracy, mogę się wykąpać - powiedział, pokazując łazienkę.
- Jest czyszczarka do butów, są szafy, które stoją puste. Nie wiem, po co były potrzebne mojemu poprzednikowi - mówił.
Nowy szef policji oskarża: "Bizancjum" w KGP
W sali konferencyjnej Maj pokazał dziennikarzom zawartość szafek. - Pytam, po co komendantowi policji tego typu urządzenia: nagrywarki różnego rodzaju, mikrofony. Nie wiem, czy mam podsłuchiwać swoich podwładnych, czy parlamentarzystów różnych opcji. Tu zamontowane są kamery, nie lubię pracować w "Big Brotherze" - powiedział nowy szef policji. - Całe pomieszczenie jest jak klatka Faradaya. Siatka w podłodze, farby w ścianach powodują odbicie fal. Okna wyposażone są w systemy niepozwalające podsłuchać dyskutantów i samego komendanta - dodał Maj.
- Zadaję sobie pytanie, jaką wiedzą dysponuje komendant, żeby zainwestować w taki sprzęt - dodał. - Nie umiem udzielić odpowiedzi na to pytanie - podsumował Maj.
Zieliński: zastaliśmy "państwo teoretyczne"
- Jeśli audytorzy w ramach wniosków przedstawią mi taki materiał dowodowy do przedstawienia wniosku do prokuratury, to na pewno o zrobię - powiedział Maj. Zapytany o to, kiedy audyt może się zakończyć, szef KGP powiedział, że wstępnie miał się on zakończyć do 15 stycznia, jednak potrzebnych jest jeszcze kilka dni do procedowania.
- Wydawało nam się, że sprawa będzie prostsza, ale zastaliśmy(...), jak mówił były minister spraw wewnętrznych Sienkiewicz - "państwo teoretyczne" - żeby nie użyć tego drugiego, bardziej dosadnego cytatu powiedział Zieliński. - Musimy działać na bieżąco, rozwiązywać problemy, Polacy oczekują realizacji zobowiązań wyborczych.
Szef policji zarzuca swojemu poprzednikowi niegospodarność
Jak powiedział, rząd pracuje w dzień i w nocy. - Gdyby stan państwa był lepszy, pracowalibyśmy krócej, gdyby opozycja nie przeszkadzała, moglibyśmy to zrobić wcześniej - dodał Zieliński.
Działoszyński: niemerytoryczny poziom dyskusji
Do zarzutów, które padły na konferencji w KGP odniósł się w programie "Tak jest" był szef policji gen. Marek Działoszyński.
- To niemerytoryczny poziom dyskusji. Sądziłem, że zostanie przedstawione jakieś porządne sprawozdanie z audytu dotyczącego podsłuchów - powiedział.
- Chcę wyjaśnić, że kompleks komendanta to nie tylko gabinet, ale także sekretariat i duża sala do wideokonferencji realizowanych ze wszystkimi dyrektorami biur komendy i komendantami wojewódzkimi. To są obiekty zabezpieczone technicznie tak, jak wymaga tego standard XXI wieku - mówił Działoszyński. - Policja to duża struktura państwowa zajmująca się bezpieczeństwem wewnętrznym i ma pewne wymogi w tym zakresie, których nie widać, bo są wtopione w sufity, ściany i podłogi. I bywają kosztowne. W tych pomieszczeniach odbywają się uroczystości ceremonialne i wizyty międzypaństwowe. Ja z tego nic nie zabrałem - podkreślił.
- Za moich 3 lat urzędowania 30 tysiącom policjantów poprawiono warunki pracy. Wybudowano i wyremontowano wiele nowych komend. Życzę nowemu komendantowi i ministrowi, by kontynuowali ten program i poprawili warunki pracy kolejnym policjantom - powiedział.
Działoszyński przypomniał, że był pomawiany o różne rzeczy przez "Gazetę polską codziennie" i portal Niezależna.pl. - W kwestii tych zarzutów wygrałem i myślę, że należy ważyć słowa, kiedy mówi się o mojej osobie, bo można się spotkać z taką reakcją z mojej strony w przypadku kłamstw - powiedział.
Autor: mw//kk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24