Z wizytą do Polski przybył nowy szef NATO Jens Stoltenberg. Wicepremier i minister obrony Tomasz Siemoniak spodziewa się, że sekretarz generalny "mocno postawi" sprawę zobowiązań Sojuszu wobec naszej części Europy.
Jens Stoltenberg, który 1 października objął stanowisko sekretarza generalnego NATO, przyleciał w niedzielę do Warszawy.
Z wojskowego lotniska na Okęciu udał się do swojego hotelu.
W poniedziałek ma go przyjąć prezydent Bronisław Komorowski. Z sekretarzem generalnym spotkają się też premier Ewa Kopacz, wicepremier, minister obrony Tomasz Siemoniak i szef MSZ Grzegorz Schetyna. Stoltenberg odwiedzi też bazę lotniczą w Łasku, gdzie spotka się z lotnikami z państw NATO.
Kształt szpicy
- To bardzo znaczący fakt, że nowy sekretarz generalny NATO jako miejsce swojej pierwszej wizyty wybiera Warszawę - powiedział Siemoniak. - Spodziewamy się, że sekretarz Stoltenberg, były premier Norwegii bardzo dobrze rozumie zagrożenia też we Wschodniej Europie. Polska go popierała w tym wyborze (...) Teraz obejmując obowiązki daje bardzo mocne wskazanie, że Polska i Wschód są w tym momencie dla NATO najważniejsze - podkreślił. Jak zaznaczył, jego rozmowa ze Stoltenbergiem ma dotyczyć przede wszystkim wdrożenia postanowień wrześniowego szczytu NATO w Newport. - Szczegółowy plan będzie przyjęty na lutowym spotkaniu ministrów obrony NATO i o tym będziemy rozmawiali - czyli wzmocnienie wschodniej flanki NATO, stała rotacyjna obecność w Polsce, kształt szpicy, przyszłość Korpusu Północ-Wschód. Tutaj bardzo ważne są szczegóły i o nich będziemy rozmawiali - powiedział wicepremier.
Mocne postawienie sprawy
Kilka dni temu "Der Spiegel" napisał, że wysocy rangą wojskowi wyrażają wątpliwości co do możliwości wdrożenia przyjętego na szczycie NATO Planu Działań na rzecz Gotowości (Readiness Action Plan), wskazując na organizacyjne i finansowe trudności. Według gazety, NATO prawdopodobnie nie będzie w stanie wywiązać się z udzielonych na szczycie gwarancji bezpieczeństwa dla Polski i państw bałtyckich. Siemoniak powiedział, że nie zamierza ze Stoltenbergiem dyskutować o tych doniesieniach: - Nie będziemy dyskutowali o jakiś artykułach prasowych, bo to są medialne spekulacje. - Ale na pewno ta tonacja dyskusji sprawi, że będzie oczekiwanie dość mocnego tutaj potwierdzenia, że zobowiązania z Newport, zobowiązania NATO, zobowiązania wynikające z art. piątego będą wykonane - dodał. - Nie mam specjalnych wątpliwości, że nowy sekretarz generalny NATO mocno tę sprawę postawi - zaznaczył wicepremier. - Spodziewam się, że usłyszymy mocny głos popierający i te zobowiązania duże - art. 5, ale i wolę realizacji postanowień z Newport - podkreślił Siemoniak.
Troska o bezpieczeństwo
Pytany, czy po doniesieniach "Spiegla" Polacy powinni obawiać o swoje bezpieczeństwo, Siemoniak powiedział: - Sądzę, że Polacy potrafią odróżnić, co jest takim szumem medialnym, a co jest realne. Polacy pamiętają dobrze to, że był w czerwcu prezydent USA Barack Obama w Warszawie i w sposób bardzo mocny potwierdził zobowiązania USA i NATO wobec Polski i tej części Europy. - Polacy wiedzą, że od wiosny na stałe są amerykańscy żołnierze, którzy ćwiczą w Polsce i właściwie można powiedzieć, że będą bezterminowo ćwiczyli, dopóki będziemy się czuli zagrożeni. Mamy co jakiś czas bardzo intensywne wspólne ćwiczenia, jeśli chodzi o siły powietrzne - mówił wicepremier. Zaznaczył jednocześnie, że Polacy słusznie "troszczą się o swoje bezpieczeństwo". - Słusznie, że polskie władze, nowy rząd uznają budowanie bezpieczeństwa za swój priorytet - powiedział. - Historia nas skłania do szczególnej ostrożności i szczególnego zaangażowania - podkreślił wicepremier.
Autor: rf/adso//kka/kdj / Źródło: PAP