Trzy osoby usłyszały zarzuty w związku ze śmiercią 34-latka po imprezie w Nowym Sączu. Mężczyzna zmarł w szpitalu w wyniku obrażeń, których doznał w trakcie bójki. Po tragedii policjanci zatrzymali sześć osób. Trzy z nich są podejrzane o popełnienie zbrodni, a kolejne trzy będą zeznawać jako świadkowie.
Śledczy badają sprawę śmierci 34-latka, który w poniedziałek 23 maja zmarł w szpitalu po krwawej bójce, do jakiej doszło w trakcie libacji alkoholowej w mieszkaniu w Nowym Sączu (Małopolska) około godziny 22.30.
Trzech podejrzanych i trzech świadków
Bezpośrednio po zdarzeniu sądeccy policjanci zatrzymali cztery osoby biorące udział w imprezie - dwie kobiety i dwóch mężczyzn. Niedługo później w ręce funkcjonariuszy wpadły dwie kolejne osoby, kobieta i mężczyzna. Ten ostatni wpadł na przystanku autobusowym, na którym zauważył go wracający ze służby policjant.
Po przesłuchaniach funkcjonariusze odtworzyli prawdopodobny przebieg zdarzenia i udział w nich poszczególnych zatrzymanych. - Trzej sądeczanie w wieku 30, 39 i 44 lat w Prokuraturze Rejonowej w Nowym Sączu usłyszeli zarzuty udziału w bójce, w wyniku której jeden z uczestników zmarł. Za to przestępstwo grozi do 10 lat więzienia - informuje młodszy inspektor Sebastian Gleń, oficer prasowy małopolskiej policji. I dodaje, że dla 30 i 44-latka wymiar kary może być wyższy, ponieważ byli już karani za podobne przestępstwa.
W czwartek wobec podejrzanych sąd zastosował tymczasowy areszt. Pozostałe zatrzymane osoby zostały zwolnione do domów. Będą występować w charakterze świadków.
Źródło: PAP, małopolska policja
Źródło zdjęcia głównego: małopolska policja