Zdecydowałam się pójść na posiedzenie klubu Ruchu Palikota i spojrzeć kolegom prosto w twarz - powiedziała TVN24 wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka. Podkreśliła, że ma już pewność, iż dziś rozejdą się jej drogi z klubem RP.
Przed południem powiedziała reporterowi TVN24, że postanowiła wziąć udział w posiedzeniu i "spojrzeć kolegom prosto w twarz", którzy, jak zaznaczyła, wykluczą ją z klubu, co do tego nie ma już wątpliwości.
Podkreśliła, że nie zamierza już zabierać głosu w swojej sprawie, odpowie dopiero wtedy, gdy koledzy będą się domgać jakiś wyjaśnień.
Pytana, dlaczego wbrew obietnicom złożonym klubu RP, nie zrezygnowała z funkcji, kiedy Sejm jej nie odwołał, odpowiedziała, że "musiała bronić własnej godności".
- Rezygnacja byłaby przyznaniem się do winy, do której się nie poczuwam - zaznaczyła.
Pytana czy Janusza Palikota stać, aby, jak zaproponowali posłowie Platformy, przeprosił ją, wręczając kwiaty, odpowiedziała: - Nie chcę myśleć w kategoriach science fiction.
Wykluczenie za brak rezygnacji
Posiedzenie klubu RP, który ma zdecydować, czy usunąć Wandę Nowicką, zaplanowano na środę na godz. 14.30. Większość posłów RP, na czele z Palikotem, opowiedziała się za pozbawieniem jej członkostwa w klubie.
To pokłosie tego, że Nowicka, wbrew klubowi RP, nie zrezygnowała z funkcji wicemarszałka Sejmu. Wcześniej Sejm odrzucił wniosek o jej odwołanie.
Posłowie RP domagali się odwołania Nowickiej, bo ta przyjęła nagrodę za 2012 rok w wysokości 40 tys., podobnie jak pozostali członkowie Prezydium Sejmu.
Autor: MAC / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24