Parlamentarzyści będą inaczej rozliczać swoje podróże. Nie wyjadą prywatnym autem na odległość dalszą niż 1300 km. Będą też musieli przedłożyć rachunki, m.in. za paliwo - wynika z projektu zmian w sposobie rozliczania poselskich wyjazdów, do których dotarły "Fakty" TVN. O zmianach mówił też we wtorek marszałek Sejmu.
W poniedziałek na posiedzeniu Konwentu Seniorów szef Kancelarii Sejmu zaprezentował wyniki audytu podróży zagranicznych posłów. Na tej podstawie - jak poinformował we wtorek marszałek Sikorski - zostaną zmienione przepisy, które poselskie wyjazdy regulują.
- Wyjeżdżać będzie można tylko na odległość nie dalszą niż 1300 km od Warszawy (samochodem, który nie jest własnością Kancelarii Sejmu - red.) - powiedział Sikorski.
Jeśli trasa będzie dłuższa, poseł nie będzie mógł jechać autem.
- Zmieniony będzie też formularz sprawozdania merytorycznego i formalnego rozliczenia za podróż zagraniczną. To sprawozdanie będzie miało nowy charakter - poinformował Sikorski.
Według propozycji zmiany w uchwale o zasadach wypłat należności posłom wyjeżdżającym za granicę, do której dotarły "Fakty" TVN, parlamentarzysta, który odbył podróż, będzie ją musiał udokumentować. Na tej podstawie otrzyma zwrot poniesionych kosztów.
Będzie musiał zatem załączyć dokument potwierdzający datę i trasę podróży.
W szczególności będzie musiał przedstawić rachunek za paliwo, dowód uiszczenia opłaty za przejazd drogami płatnymi i autostradami, dowód uiszczenia opłaty za parkowanie samochodu.
Poseł będzie także musiał przestawić sprawozdanie z zagranicznej podróży, czyli jakie odbył spotkania, jakie miał wystąpienia, w jakich uczestniczył konferencjach czy seminariach.
"Rzetelne rozliczenia"
Marszałek Sikorski poinformował, że zarządzenie ws. wyjazdów parlamentarzystów i nowe formularze zostały też przesłane marszałkowi Senatu.
- Z naszej strony praca została wykonana. Teraz trafi do marszałka Senatu. Gdy tylko otrzymam uzgodnienie marszałka Senatu, zmiany zostaną podpisane i będą niezwłocznie obowiązywać - zapowiedział. - Audyt udowodnił, że prawie wszyscy posłowie co do joty rozliczali się rzetelnie ze swoich wyjazdów zagranicznych i że dyplomacja parlamentarna jest bardzo ważną częścią aktywności posła. Powstały jakieś drobne sprawy do wyjaśnienia, z których, o ile wiem, prawie wszystkie zostały wyjaśnione. To, co naprawdę jest potrzebne, to zmiana sytemu rozliczeń, którą wprowadzamy - dodał. Sikorski poinformował też, że jeden z klubów parlamentarnych zaproponował, aby zmienić zasady tzw. kilometrówki krajowej. Jak zaznaczył, Konwent po dyskusji postanowił przekazać sprawę do komisji regulaminowej. - Poprosiłem też szefa Kancelarii (Sejmu), aby przeprowadził analogiczny audyt (ws. podróży krajowych - red.), aby sprawdzić, jak ten system działa, czy zdaje egzamin, i ewentualnie zaproponować jego zmiany, aby posłowie mieli możliwość udowodnienia swojej rzetelności w tej części ryczałtu na biuro poselskie - podkreślił.
Afera madrycka
Audyt służbowych wyjazdów zagranicznych posłów marszałek Sejmu zarządził po tym, gdy media ujawniły sprawę podróży do Madrytu na posiedzenie Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy ówczesnych posłów PiS: Adama Hofmana, Mariusza A. Kamińskiego oraz Adama Rogackiego - wzięli oni zaliczki z sejmowej kasy, zgłaszając wyjazd samochodem. W rzeczywistości polecieli tanimi liniami lotniczymi.
W efekcie sprawy dotyczącej wyjazdów służbowych i ich rozliczeń ci trzej posłowie zostali usunięci z PiS i klubu parlamentarnego tej partii. Po tym, jak media doniosły o okolicznościach podróży do Madrytu, posłowie oświadczyli, że zwrócili całą zaliczkę na przejazd do Hiszpanii. W ubiegłym tygodniu Hofman, Kamiński i Rogacki przekonywali, że ze środków na zagraniczne podróże służbowe korzystali zgodnie z prawem i wewnętrznymi regulacjami Sejmu. Z powodu wątpliwości związanych z podróżą zagraniczną z członkostwa w klubie PiS i w partii zrezygnował poseł Zbigniew Girzyński. Poseł Jan Kaźmierczak został zaś, na własną prośbę, zawieszony w prawach członka klubu PO w związku z wątpliwościami dot. wyjazdu do Londynu.
Autor: MAC//rzw / Źródło: Fakty TVN, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Piotr Waglowski domena publiczna Wikipedia