"Nie ustaję w działaniach na rzecz uwolnienia tego chłopca" - napisał dyrektor Muzeum Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau Piotr Cywiński w liście do prezydenta Nigerii, ponawiając apel o ułaskawienie 13-latka skazanego w tym kraju na 10 lat więzienia za bluźnierstwo. Podtrzymał także deklarację o chęci odbycia części kary więzienia za chłopca, jeśli ten zostanie skazany. Do korespondencji Cywiński dołączył wykaz 300 osób, które wyraziły podobne stanowisko.
Dyrektor Muzeum Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau Piotr Cywiński we wrześniu tego roku zaapelował do prezydenta Nigerii Muhammadu Buhariego o ułaskawienie 13-letniego chłopca - Omara Farouqa - który został w swojej ojczyźnie skazany na 10 lat więzienia za bluźnierstwo. Dyrektor zadeklarował przy tym, że wspólnie z grupą wolontariuszy odbędzie wyrok za chłopca, jeśli nie zostanie on ułaskawiony.
Dyrektor Muzeum Auschwitz ponawia apel
W poniedziałek Cywiński ponowił swój apel.
"We wrześniu pozwoliłem sobie zwrócić Pana uwagę na los 13-letniego chłopca skazanego na 10 lat więzienia za bałwochwalstwo. Zwróciłem się do Pana z prośbą o zastosowanie prawa łaski względem młodziutkiej ofiary tego niedorzecznego wyroku. Zaproponowałem wówczas, że jeśli czyn tego chłopca wymaga koniecznie tak ogromnego odkupienia, to jestem gotów odbyć miesiąc kary z tego wyroku w nigeryjskim więzieniu oraz zebrać 119 innych wolontariuszy, tak by suma lat zasądzona się w pełni zgadzała" - napisał w liście do Muhammadu Buhariego, który Muzeum Auschwitz opublikowało na Twitterze.
"W oczekiwaniu na Pana odpowiedź pragnę zapewnić, że nie ustaję w działaniach na rzecz uwolnienia tego chłopca" – dodał dyrektor.
Ponad 300 osób chce odbyć karę
Podkreślił również, że do poniedziałku 30 października zgłosiło się ponad 300 osób gotowych do odbycia miesięcznej kary więzienia za nastolatka. Cywiński zauważył, że "są wśród nich profesorowie, studenci, dziennikarze, duchowni, biznesmeni, eksperci od praw człowieka, ale także emeryci i osoby bezrobotne".
Na liście - którą również opublikowało muzeum na Twitterze - znajdują się osoby między innymi z Polski, Stanów Zjednoczonych, Holandii, Francji, Kanady, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Meksyku czy Rosji. Podpisali się między innymi wicedyrektor Muzeum Auschwitz-Birkenau Andrzej Kacorzyk, ks. Kazimierz Sowa, historyk Dariusz Stola, sędzia Igor Tuleya i dziennikarz Marek Zając.
Dyrektor zwrócił w liście uwagę, że liczba chętnych wykracza zdecydowanie poza początkowo proponowane przeze niego 120 osób. "Być może inna osoba skazana na tej samej podstawie za bałwochwalstwo mogłaby także wówczas zostać beneficjentem takiego zastępczego rozwiązania. Nie kryję, że los aktorki Rahamy Sadau, która jest z podobnego tytułu zagrożona karą śmierci, jest dla mnie wyjątkowo szokujący" – napisał Cywiński.
Dyrektor Muzeum Auschwitz zwrócił się także do prezydenta Nigerii o informację, "czy należy spodziewać się – powszechnie na świecie spodziewanego w tej sytuacji – zastosowania prawa łaski", czy też zgodzi się on na odbycie kary przez niego i wolontariuszy.
13-latek skazany na 10 lat więzienia
Wyrok w sprawie przeciwko Omarowi Farouqowi zapadł w sierpniu. Kano na północy Nigerii, gdzie mieszka 13-latek, jest jednym z 12 stanów w tym kraju, gdzie stosowane jest prawo szariatu. Chłopiec został skazany na 10 lat więzienia i przymusowej pracy fizycznej po tym, gdy w trakcie bójki ze szkolnym kolegą użył słów uznanych za bluźniercze w odniesieniu do Allaha.
Zgodnie z prawem szariatu był sądzony jako osoba dorosła, ponieważ osiągnął już dojrzałość płciową. Nigeryjski prawnik Kola Alapinni złożył apelację od wyroku. Zaznaczył, że decyzja sądu jest niezgodna z Afrykańską Kartą Praw i Dobra Dziecka oraz Konstytucją Federalnej Republiki Nigerii. Władze stanu Kano nie pozwoliły mu na spotkanie ze skazanym dzieckiem.
Jak podaje Reuters, w czwartek 26 października sąd apelacyjny w Kano na północy Nigerii rozpatrywał pierwsze odwołanie od sierpniowego wyroku. Jego los wciąż nie jest znany.
Szariat w Nigerii
Skazanie chłopca za użycie niewłaściwych słów w odniesieniu do osoby boskiej wywołało protesty na całym świecie. 16 września przedstawiciel UNICEF w Nigerii Peter Hawkins złożył oficjalny protest na ręce prezydenta Nigerii. "Jest to sprzeczne ze wszystkimi zasadami, na których opierają się prawa dziecka i gwarancje sprawiedliwości dla dzieci. Pod tymi zasadami podpisała się Nigeria, a tym samym i stan Kano, gdzie wydano wyrok" – napisał Hawkins.
13-latek nie jest jedyną osobą skazaną w Nigerii na podstawie islamskiego prawa religijnego, które obowiązuje w północnej części tego kraju od ponad 20 lat. Za bluźnierstwo religijne grozi w nim nawet kara śmierci, mimo że przed czterema laty władze Nigerii zadeklarowały odstąpienie od tej sankcji na terenie całego kraju.
Jak przypominają agencje, na mocy tego prawa od 2001 r. na śmierć skazano dwie osoby. Jedną z nich był Yahaya Aminu Sharif, który usłyszał wyrok kary śmierci w związku z użyciem słów uznanych za bluźniercze w piosence, jaką napisał. Utwór był rozpowszechniany za pośrednictwem aplikacji WhatsApp. Jego pojawienie się w przestrzeni publicznej wywołało protesty uliczne fundamentalistów.
Prawo szariatu obowiązuje w dwunastu stanach na zdominowanej przez muzułmanów północy Nigerii. System szariatu, który ma również swój własny sąd apelacyjny, zajmuje się zarówno sprawami cywilnymi, jak i karnymi dotyczącymi muzułmanów, a jego wyroki można również kwestionować w świeckich sądach apelacyjnych i Sądzie Najwyższym w Nigerii.
Źródło: PAP, TVN24, Reuters